To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Kradł wszystko, co się przyda

Nawet do 10 lat więzienia grozi 26-letniemu mieszkańcowi Szklarskiej Poręby. Mężczyzna ma na koncie kilkanaście włamań.

– Podejrzany wszystkich przestępstw dopuścił się w ubiegłym roku w Szklarskiej Porębie i Piechowicach – informuje podinspektor Edyta Bagrowska, rzecznik prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Jeleniej Górze.
Policjanci ze Szklarskiej Poręby ustalili, że 26-latek włamał się i okradł w mieście jeden z warsztatów stolarsko-ślusarskich. Jego łupem padły elektronarzędzia o wartości około tysiąca złotych.
Okazało się, że to wierzchołek góry lodowej: mężczyzna ma na koncie jeszcze co najmniej dziesięć podobnych przestępstw. Są to kradzieże i włamania do garaży, piwnic i pomieszczeń gospodarczych. – Kradł przedmioty, które stanowiły dla niego jakąś wartość i które mógł potem sprzedać – mówi rzeczniczka policji. – Obecnie policjanci wyjaśniają szczegółowo wszystkie okoliczności tej sprawy i ustalają kolejnych pokrzywdzonych.

Komentarze (5)

Od Pika się znika...

Kto to taki niegrzeczny był????

Napiszcie lepiej o wrocławiakach, którzy przyjeżdżają do nas kraść samochody i w ogóle wszystko co popadnie. W Karpaczu już się mówi: "Jedź do Wrocławia, twoje auto już tam jest". Złodziejska patologia zza Buga...

Z Wrocławia przyjeżdża do nas największe złodziejstwo. Nie wiem czy już taka bieda jest we Wrocławiu, że muszą jeździć po całym Dolnym Śląsku na kradzieże? Zabytkową halę w Mysłakowicach też zburzył bardziej "przedsiębiorczy" mieszkaniec Wrocławia - chciał ją sprzedać na gruz i złom. Buraki-wrocławiaki.