Końca dobiegła tegoroczna, 55. edycja Rajdu na Raty. Inicjatywa zapoczątkowana w 1971 roku przez profesora Teofila Ligenzę vel Ozimka, a obecnie prowadzona przez zarząd Oddziału PTTK „Sudety Zachodnie”, od lat cieszy się dużym zainteresowaniem i daje uczestnikom szansę na dogłębne poznanie regionu – i nie tylko – w towarzystwie wykwalifikowanych przewodników.

W tegorocznym sezonie, który rozpoczął się 23 lutego, a zakończył 7 grudnia, uczestnicy mieli szansę wziąć udział w 48 różnych wyprawach, które odbywały się co tydzień w niedzielę. Znaczna większość wycieczek była jednodniowa i po najbliższych okolicach, ale bywały też wyjątki od tej reguły – w ramach specjalnych, kilkudniowych wyjazdów zwiedzono m.in. Tatry, Podlasie i Łódź. Przeciętna trasa nie jest nadmiernie wymagająca, a jej długość waha się w okolicach od 12 do 20 kilometrów, co umożliwia uczestnictwo zarówno najmłodszym poszukiwaczom przygód, jak i osobom starszym. W razie bardziej wymagających wypraw uczestnicy są z góry uprzedzani o wyższym poziomie trudności. Co ciekawe, początkowy zamysł profesora Ligenzy vel Ozimka ograniczał zwiedzane tereny tylko do nizinnych – z biegiem czasu jednak program uległ poszerzeniu celem uniknięcia monotonii. Trasy bowiem powtarzają się rzadko – nie częściej niż co 2-3 lata.

W trakcie uroczystości odczuć można było każdą możliwą emocję – była radość, była nostalgia, były wzruszenia. Przygotowano wystawny poczęstunek, wyświetlono godzinny miks zdjęć ze wszystkich tegorocznych wycieczek przygotowany przez Pana Bolka, uczestnika, zorganizowano konkurs wiedzy o regionie, wręczono nagrody za najwyższą frekwencję i zaangażowanie oraz zaprezentowano listę uczestników z całego roku. Była naprawdę bardzo długa – osób spisano na niej aż 1450, a po pełnym rozwinięciu do jej wygodnego trzymania potrzebne były dwie osoby! Minutą ciszy uczczono także pamięć jednego z uczestników, Pana Romka. Także i jemu poświęcono krótki pokaz zdjęć.

Za kolejną udaną edycję odpowiada w ogromnej mierze komandor Rajdu, Wiktor Gumprecht. To właśnie on odpowiadał za ułożenie i zatwierdzenie tras, znalezienie prowadzących i zaplanowanie transportu. Zapytany, co najbardziej ceni w inicjatywie, mówi:

– Nie ma żadnych ograniczeń. Każdy, kto przyjdzie, uczestniczy w wyciecze. Z tego względu preferujemy pociągi, bo w nich na pewno zawsze się zmieścimy! Z tym nie ma na ogół problemów, chociaż… Raz setka osób do Liberca się trafiła. Ale średnia to od trzydziestu do czterdziestu uczestników, więc da się to ogarnąć każdym rodzajem komunikacji.

A jakie są marzenia na kolejne lata?

– Żeby znalazł się młody człowiek, który zakocha się w turystyce i będzie chciał przejąć rolę komandora – śmieje się Krzysztof Tęcza, prezes zarządu Oddziału PTTK „Sudety Zachodnie”, po czym dodaje – Wszyscy się starzejemy, kiedyś w końcu Wiktor powie dosyć…

Przyszłość Rajdu nie jest jednak w żadnym wypadku przesądzona. Na wycieczkach pojawiają się wszakże młodzi ludzie – w okresie letnim często wraz z dziadkami, a nawet i samodzielnie. Jest więc kogo inspirować. Ponadto wyprawy są darmowe, a uczestnicy muszą pokryć jedynie koszty transportu i wyżywienia. Gorąco zapraszamy do udziału w kolejnych edycjach!

Tekst i zdjęcia: Mikołaj Ubych

Napisz komentarz


Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

451620318

Zgłoś za pomocą formularza.