Starosta karkonoski Krzysztof Wiśniewski w sobotę, 22 listopada, poinformował na swojej stronie fb, że cyt. „Powiat Karkonoski wygrał z firmą Urbit!”. Najprawdopodobniej miała to być wspaniała informacja dla mieszkańców regionu dowodząca, że w poważnym konflikcie z firmą, która prowadziła przerwany remont drogi powiatowej (byłej drogi krajowej 366), racja jest po stronie powiatu reprezentowanego przez starostę. Rzecz w tym, że powodem do wydania zaskakującego komunikatu mogła być jedynie spodziewana już wcześniej decyzja Krajowej Izby Odwoławczej, oddalająca skargę URBIT-u na wykluczenie oferty tej firmy z… postępowania przetargowego na naprawę feralnej drogi na rozkopanych odcinakach, gdzie remont został przerwany. Postępowanie to nie miało nic wspólnego z zasadniczą sprawą sporu o przerwaną realizację inwestycji o wartości około 52 mln złotych, którą rozstrzygać będą sądy. Jej stawką mogą być potężne, wielomilionowe odszkodowania, jakie w przypadku przegranej powiat będzie musiał wypłacić firmie zmuszonej do zejścia z placu budowy. Do finału tej sprawy jeszcze bardzo daleko, tymczasem starosta karkonoski już dziś ogłasza wielki triumf w rozbuchanej batalii, choć dotyczy ona jedynie mało znaczącego epizodu, ulokowanego na marginesie znacznie poważniejszego postępowania.
Komunikat starosty zamiast cieszyć, w istocie swej przeraża. Także efektowną, sugestywną oprawą graficzną. Świadczy bowiem o tym, jak obrzydliwą propagandę uprawia Krzysztof Wiśniewski wykorzystując swoje samorządowe stanowisko. Jego wypowiedź, którą przytaczamy poniżej, wskazywać może też na chęć manipulowania opinią publiczną w celu ratowania swojej słabej reputacji. Sytuacja jest żenująca…
Starosta zgrabnie informuje w mediach społecznościowych o rozstrzygnięciu KIO nie wyjaśniając szczegółowo, czego tak naprawdę sprawa dotyczy. Poziom ogólności wypowiedzi jest taki, że nie można zarzucić mu pisania nieprawdy. Do tego kilka górnolotnych sformułowań podbijających ton wypowiedzi, które niewiele mają wspólnego z meritum sprawy, ale robić mają dobre wrażenie. Jeśli ktokolwiek wie cokolwiek więcej o sprawie, jakiej dotyczą, w staroście nie zobaczy, niestety, męża stanu. Może jedynie ubolewać nad poziomem lokalnych władz i sposobem w jaki traktują mieszkańców regionu.
Starosta Krzysztof Wiśniewski opublikował następujący komunikat:
Szanowni Mieszkańcy,
To bardzo ważna wiadomość!! Krajowa Izba Odwoławcza odrzuciła zarzuty firmy Urbit wobec Powiatu Karkonoskiego. Sprawa dotyczyła postępowania przetargowego na remont odcinka byłej drogi wojewódzkiej 366 — inwestycji kluczowej dla bezpieczeństwa i rozwoju.
To rozstrzygnięcie to jasny sygnał, że powiat działał zgodnie z prawem, transparentnie i profesjonalnie na każdym etapie procedury.
To również silne potwierdzenie, że dobrą pracę warto bronić — i że prawda zawsze ostatecznie wygrywa.
Dziękuję wszystkim, którzy wspierali nas w tym procesie.

O czym tak naprawdę pisze starosta? Jakie zarzuty firmy URBIT odrzuciła KIO? Jakiego postępowania przetargowego dotyczyła sprawa? O profesjonalnym postępowaniu na jakich etapach postępowania? Zastanawiać można się także za jakie wsparcie i w jakim procesie?
Rzecz bowiem w tym, że Krajowa Izba Odwoławcza mogła jedynie odrzucić skargę spółki URBIT na wykluczenie jej z postępowania przetargowego na naprawę krótkich, rozkopanych odcinków drogi, której remont został przerwany. Rozstrzygnięcie takie jest wielce prawdopodobne w sytuacji, gdy powiat odsunął tę samą firmę od realizacja większej inwestycji dotyczącej tej samej drogi, wydając oświadczenie od odstąpieniu od dotyczącej jej, wcześniej zawartej umowy. Decyzja KIO, zajmującej się postępowaniami przetargowymi instytucji publicznych, związana jest więc wyłącznie z postępowaniem przetargowym na naprawę remontowanych właśnie odcinków drogi i nie dotyczy przyczyn przerwania prac remontowych, z jakimi owa naprawa jest związana.
Co ciekawe, powiat karkonoski nie czekając na rozstrzygnięcie KIO podpisał wcześniej umowę z nowym wykonawcą robót na drodze z Podgórzyna do Sosnówki, a starosta już kilka tygodni temu mówił o „wygraniu” sprawy w KIO, choć związane z nią posiedzenie miało mieć miejsce 18 listopada, a decyzja Izby wydana miał być 21 listopada… Wznowione prace na remontowanej drodze trwają już od jakiegoś czasu i budzą mnóstwo zastrzeżeń.
Przedstawiciel firmy URBIT, Jacek Kostrzewa, na prośbę o komentarz do wypowiedzi starosty Krzysztofa Wiśniewskiego wybucha śmiechem:
– Wypowiedzi Wiśniewskiego to jedna wielka manipulacja i kłamstwa niczym niepotwierdzone. Wiśniewski z każdym wystąpieniem w mediach pogrąża się swoimi kłamliwymi wypowiedziami i wpisami, szukając tym sposobem jedynej drogi na wybielenie się. Kilka tygodni temu głosił, że KIO odrzuciło skargę Urbit-u. Było to nieprawdą, bo termin posiedzenia wyznaczono na 18-11-2025. Firma Urbit oprotestowała wykluczenie jej z postępowania przetargowego, które ogłosiło starostwo, na wykonanie prac na dwóch 300-metrowych odcinkach w Marczycach, na których wcześniej pracowała. Miało to miejsce po tym, jak starosta w sposób niezgodny z prawem i bez zachowania jakichkolwiek zapisów w umowie oraz przepisów prawa, odstąpił od umowy. W dniu 21–11-2025 KIO oddaliło protest firmy Urbit uznając, że firma Urbit w postępowaniu sądowym może wygrać całość podnoszonych zarzutów wobec starostwa. Wiśniewski to manipulant i kłamca, i to my będziemy pokazywać opinie biegłych oraz wyroki skazujące starostę! Nie kłamiemy i nie konfabulujemy jak Wiśniewski. Posługujemy się tylko faktami i dowodami, które są brane pod uwagę w sądzie, a nie wybujałymi, niczym i nikim nie potwierdzonymi fantazjami. Udowodnimy przed sądem i właściwymi organami, w CBA i prokuraturze, że Wiśniewski to konfabulant i manipulant, i z prawomocnymi wyrokami w rękach poinformujemy o tym opinię publiczna! Starosta głosił w mediach, że droga Cieplice – Podgórzyn wykonana została źle, niezgodnie z projektem, bo z odwiertów, co stwierdził osobiście, pod warstwą asfaltu było kruszywo… A co tam miało być? Zawiadomił prokuraturę w tej sprawie i sam ośmieszył się kolejny raz! Bo zapomniał poinformować prokuraturę, że to pracownicy starostwa nadzorowali i odbierali tę drogę. Ewentualne oskarżenia, które powinny być stawiane jego pracownikom, przerzucił na firmę Urbit. To jest niestabilny psychicznie człowiek, co potwierdzają jego zachowania. Czekamy na działania CBA i jesteśmy przekonani, że już niedługo ujrzymy prawdziwy proceder starosty i osób z nim współdziałających w celu stworzenia monopolu przez firmy drogowe zaprzyjaźnione z Krzysztofem Wiśniewskim. Sprawa w KIO to nie był proces sądowy, o jakim zwyczajnie myślimy. Każdy oferent ma prawo złożyć do tej instytucji protest w związku z procedowaniem zamówienia, przetargu itp. I my z tego prawa skorzystaliśmy. Starosta używa słów których znaczenia nie zna… ale cóż można wymagać od człowieka, który – jak wszystko na to wskazuje – skończył tylko szkołę podstawową! Jest takie powiedzenie „Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni”. I tak było w moim przypadku, gdy Krzysztof Wiśniewski wszędzie głosił, że wygrał ze mną sprawy sądowe, a na końcu prawda była dla niego bolesna, bo przegrał wszystkie cztery.
– KIO uznała, że nie jest sądem do rozpatrywania sprawy, która dopiero będzie – dodaje Jacek Kostrzewa. – Tylko na tym etapie, kiedy starostwo odstąpiło od umowy na całość zadania wartego ponad 52 mln zł z firmą Urbit, Izba uznała, że starostwo mogło się na ten stan powołać i jest to jedyny argument zgodny z prawem zamówień publicznych. KIO podkreśliło, że o tym, kto wygra proces w sądzie cywilnym i gospodarczym w głośnej sprawie, decydować będzie inny sąd, nie KIO. Starosta prowadzi „gospodarkę”, która kosztować może mieszkańców powiatu miliony złotych. Jestem o tym przekonany.
Atmosfera wokół starosty Krzysztofa Wiśniewskiego gęstnieje, co potwierdza też jego przytoczony wyżej komunikat. Komunikat, który świadczyć może także o tym, że Krzysztof Wiśniewski, próbując wybielać się w skandalicznej sytuacji, manipuluje informacjami i wprowadza w błąd mieszkańców powiatu, sugerując sądowe rozstrzygnięcia w bulwersujących sprawach, jakie jeszcze nie zapadły.
Od dłuższego czasu zabiegam o rozmowę ze starostą Krzysztofem Wiśniewskim, prosząc o jego stanowisko w sprawach nie tylko budzących wielkie emocje inwestycji drogowych, jakimi się zajmuje, a o jakich wielokrotnie pisaliśmy na łamach Nowin Jeleniogórskich i nj24.pl. Wyjaśnienia wymagają także pytania związane z wnioskiem klubu radnych PIS do Przewodniczącej Rady Powiatu Karkonoskiego o podjęcie działań kontrolnych Komisji Rewizyjnej w sprawie remontu drogi powiatowej z Cieplic do Podgórzyna, apelu radnych do władz Koalicji Obywatelskiej dotyczących działań starosty i domagających się jego dymisji oraz kwestie informacji o… wykształceniu starosty Wiśniewskiego, zmierzające do oceny kompetencji i prawdomówności osoby sprawującej waży urząd.
Starosta Wiśniewski unika jednak rozmów z Nowinami Jeleniogórskim, zasłaniając się nadmiarem obowiązków… Umówił się jednak na spotkanie w poniedziałek 1 grudnia, po którym poinformujemy o jego stanowisku w poruszanych publicznie sprawach dotyczących działań starosty karkonoskiego.
Tekst i zdjęcie: Daniel Antosik
Więcej na ten temat w najbliższym wydaniu Nowin Jeleniogórskich oraz w publikacjach, do których odnośniki znajdują się poniżej.



1 Komentarz
Dlaczego ten Starosta chodzi po wolności?
Wstyd dla naszego regionu.