Mapa obrazuje wszystkie pododdziały leśne z Banku Danych o Lasach, w których zaplanowano rębnie w bieżących Planach Urządzenia Lasu.
Wystarczy kliknąć w wybrany pododdział, by dowiedzieć się o rodzaju, charakterze i skali zaplanowanej rębni. Każda z nich oznaczona jest kolorem czerwonym.
Wycinka na czerwono
Najbardziej czerwono jest przy granicy z Czechami. Klikamy z jeden z pododdziałów i czytamy informację „Plan Urządzenia Lasu dla Nadleśnictwa Szklarska Poręba na lata 2019-2028 dla pododdziału 310b (o powierzchni 21.99ha) przewiduje wycinkę 30 procent starych drzew na całej powierzchni w ramach rębni stopniowej”.
Kolejny klik i kolejna informacja, że „Plan Urządzenia Lasu dla Nadleśnictwa Śnieżka na lata 2019-2028 dla pododdziału 231f (o powierzchni 4.5ha) przewiduje wycinkę 40 procent starych drzew na całej powierzchni w ramach rębni stopniowej”.
Miejsc, gdzie zaplanowano wycinkę w naszym regionie, są na mapie dziesiątki. 20, 30, 50 procent drzew pójdzie tam pod topór. – Wycinka trwa na potęgę – mówi pan Janusz, który co tydzień wędruje szlakami od wsi Strużnica w Rudawach Janowickich. – Wystarczy choćby wejść na żółty szlak, by zaobserwować przy trasie setki ściętych drzew. Z mapy dowiadujemy się, że w tym miejscu „Plan Urządzenia Lasu dla Nadleśnictwa Śnieżka na lata 2019-2028 dla pododdziału 117c (o powierzchni 14.56ha) przewiduje wycinkę prawie wszystkich starych drzew na całej powierzchni w ramach rębni stopniowej uprzątającej”. Przykłady można mnożyć. Wystarczy najechać kursorem na pododdział.
Mapa obywatelskiego przebudzenia
Mapa, opracowana przez Martę Jagusztyn oraz Grzegorza Jakackiego z organizacji „Lasy i Obywatele”, narobiła sporo zamieszania.
Z jednej strony zaktywizowała mieszkańców i turystów, którzy boją się, że jak tak dalej pójdzie, to nie będzie gdzie odpoczywać, spacerować i oddychać świeżym powietrzem. Jak to ważne, okazało się zwłaszcza teraz. W pandemii koronawirusa szukamy miejsc do odpoczynku i odzyskania równowagi, pragniemy kontaktu z przyrodą. Przekonaliśmy się, że przechadzka pośród drzew działa na ciało i na umysł, a jej dobroczynne efekty są odczuwalne o wiele dłużej, niż po spacerze w miejskim parku.
Z drugiej strony mapa zmobilizowała Lasy Państwowe. Wszem i wobec wyjaśniają teraz, jak ważne jest pozyskiwanie drewna, co to są Plany Urządzenia Lasu i jak duże są nasadzenia w miejsce wyciętych drzew. Dyskusja nabiera tempa.
– Takie obywatelskie przebudzenie bardzo cieszy – mówiła dla portalu OKO Press Marta Jagusztyn, liderka organizacji Lasy i Obywatele. „Już wiemy, że jeśli nie zadbamy o otoczenie, to nikt za nas tego nie zrobi (…). „Przebudzenie to też wynik skali wycinek. Ludzie widzą, że zręby podchodzą pod miasta, wsie, uzdrowiska mimo, że te lasy często mają status ochronnych. (…) Turyści dokumentują rąbanie lasów górskich przy szlakach. Polacy szukają sposobów, by wpłynąć na zarządzanie lasami” – wyjaśnia aktywistka.
Alarmują mieszkańcy Kowar i Jeżowa Sudeckiego
Na stronie internetowej „Lasy i Obywatele” zgromadzono informacje o 134 inicjatywach w całym kraju. To miejsca, gdzie mieszkańcy podnieśli larum, obserwując poczynania leśników.
W naszym regionie zgłoszone są Kowary, gdzie mieszkańcy i samorząd protestują przeciwko zintensyfikowanej wycince drzew.
Wśród inicjatyw są także Rudawy Janowickie ze zdjęciami ściętych drzew, leżących przy szlaku. Jest także zgłoszenie od mieszkańców Jeżowa Sudeckiego, których niepokoi ścinanie drzew w okolicach Góry Szybowcowej.
Bank Danych o Lasach (BDL) dostępny, ale skomplikowany
Marta Jagusztyn podkreśla, że nie chodzi o całkowite zaprzestanie wycinki. W Polsce lasy mają trzy równoważne funkcje: społeczną, przyrodniczą i gospodarczą. Drewno jest potrzebne i jakaś część lasów powinna być przeznaczona na ten cel. Ale jej zdaniem Lasy Państwowe powinny brać pod uwagę głos samorządów i mieszkańców. Mogą oni zapoznać się w planami nadleśnictw dotyczących lasów w okolicach ich domostw z dokumentu Plan Urządzenia Lasu oraz z Banku Danych o Lasach (BDL).
Aktywiści z Lasów i Obywateli wyjaśniają jednak, że często dane z BDL są mało czytelne dla zwykłych ludzi. Dlatego stworzyli bardziej czytelną i przyjazną mapę. To ona wywołała taki zamęt.
„Zależy mi na tym, by było to miejsce w sieci, w którym pomoc uzyskają wszyscy, którzy chcą chronić swoje lokalne lasy przed zbyt intensywną gospodarką leśną i mieć wpływ na ich przyszłość. Dlatego chcemy wypracować modele obywatelskiego współdecydowania o lasach” – mówiła Jagusztyn w rozmowie z OKO Press. „Ludzie nie wierzą, że gospodarka leśna w obecnym kształcie służy przyrodzie i im samym. Dlatego w interesie Lasów Państwowych jest szybko nauczyć się rozmawiać ze społeczeństwem oraz faktycznie zapewniać dostęp do informacji i udział w podejmowaniu decyzji o lasach” – dodaje aktywistka.
Lasy Państwowe: Mapa, to manipulacja
Na razie Lasy Państwowe ruszyły do ataku. Ich rzeczniczka Anna Malinowska w oświadczeniu dla TVP stwierdziła, że taka forma ( mapa) przedstawienia planowanej wycinki w lasach, jest manipulacją. „Nie ma mowy o tym – co twórcy mapy próbują zasugerować – że ktoś nagle, w krótkim czasie, wytnie wielkie powierzchnie i zniknie z nich las” – tłumaczy rzeczniczka.
Eksperci przekonują, że planowane działania nie stanowią zagrożenia dla stabilności i trwałości lasów w Polsce, ale są naturalną konsekwencją starzenia się drzew i uwzględniają potrzeby gospodarki narodowej, w tym popyt na wyroby z drewna.
Na swoim profilu na FB Lasy Państwowe zamieściły grafiki, w których odnoszą się do zarzutów ekologów. Główne przesłanie jest krótkie: Apokaliptyczna sugestia – polskim lasom zagraża niebezpieczeństwo jest całkowicie fałszywa. Dalej idą wyjaśnienia: Drzewa ścinane są w niewielkich „gniazdach” lub pojedynczo. Plan prac nadleśnictw rozłożony jest na prawie dwa dziesięciolecia. (od 2011 r. do 2029 r.).
Na zlecenie Lasów Polskich stworzony został #BankDanychOLasach, który zawiera o wiele więcej informacji niż pokazuje to schematyczna mapa rzekomych wycinek, sporządzona przez Lasy i Obywatele. Z grafiki dowiemy się ponadto, że jednym z zadań Lasów Państwowych jest dostarczanie drewna polskim firmom i obywatelom. Surowiec ten pozyskuje się w naszym kraju od lat, odbywa się to zgodnie z zasadami obowiązującymi w europejskim leśnictwie. (…) W informacji także czytamy: „W ostatnim dziesięcioleciu powierzchnia lasów w Polsce zwiększyła się o 188,5 tys. ha. Całkowite zasoby drewna zwiększyły się w ciągu ostatnich 10 lat i należą dziś do największych w Europie. Polskie lasy są coraz gęstsze, starsze, różnorodne, zasobniejsze w drewno. Przybywa w nich niedźwiedzi, żubrów, jeleni, łosi, wilków, bielików czy innych zwierząt, których obecność świadczy o dobrych warunkach do życia w lasach. Korzystamy z lasów w sposób zrównoważony, pozyskując co roku znacznie mniej drewna, niż go w tym czasie przyrasta.”
O komentarz w sprawie informacji zawartych w mapie Lasy-Obywatele zwróciliśmy się do Nadleśnictwa Śnieżka. Odpowiedź Nadleśnictwa Śnieżka znajdziecie w najbliższym wydaniu Nowin Jeleniogórskich.
Plan Urządzenia Lasu to dokument, zatwierdzany przez ministra środowiska, który powstaje raz na 10 lat w każdym z 430 nadleśnictw w Polsce. Na dwa lata przed końcem PUL-u zaczynają się konsultacje społeczne, w których mogą uczestniczyć mieszkańcy. PUL zawiera plany przecinek i wycinek, czyli w leśniczym żargonie trzebieży i rębni. PUL powinien być dostępny w całości na BIP nadleśnictwa.