W Szklarskiej Porębie odbyło się III Forum Turystyczne zatytułowane „Turystyka Pogranicza Karkonoszy, Gór Izerskich i Łużyc”. Na spotkanie zaproszono liczne grono lokalnych i regionalnych władz samorządowych z Dolnego Śląska, z okręgu Libereckiego oraz z Saksonii. Byli także szefowie biur podróży, osoby zajmujące się promocją turystyczną oraz przedstawiciele nauki. Była to pierwsza okazja aby dokonać bilans strat po pandemii w branży turystycznej, a także nakreślić kierunki przełamania kryzysu. Skonfrontowano doświadczenia w tym zakresie na wspólnym euroregionalnym rynku. Z różnych ocen i liczb jakie padały najbardziej działa na wyobraźnię fakt, że z branży turystycznej w czasie pandemii odeszło w Polsce około 100 tysięcy pracowników. Aktualnie widoczna jest poprawa sytuacji na rynku turystycznym. Pomocny okazał się bon turystyczny na dziecko. Jak stwierdził Marek Ciechanowski, prezes Dolnośląskiej Izby Turystyki byłoby dobrze gdyby podobny bon zafundowano seniorom.
Z dużym zaciekawieniem oczekiwano na prezentacje pomysłu idei zorganizowania Zimowych Igrzysk Olimpijskich „Karkonosze 2034” na pograniczu polsko-czesko-niemieckim. Pomysł ten firmuje Tomasz Stanek, przedsiębiorca branży turystycznej z Karpacza, a wspierają go m.in. Mirosław Graf burmistrz Szklarskiej Poręby, a także Helena Fromm, olimpijka niemiecka, brązowa medalista z igrzysk w Londynie.
Pomysł zorganizowania w Karkonoszach igrzysk olimpijskich na pierwszy rzut oka wydaje się mrzonką, ale zaprezentowane przez Tomasza Stanka działania i uzgodnienia z władzami samorządowymi z Polski i Czech oraz pierwsze uzgodnienia z Międzynarodowym Komitetem Olimpijski robią wrażenie. Pomysłowi zimowych igrzysk w Karkonoszach sprzyja fakt, że skończyła się już era organizowania bardzo kosztownych olimpiad gdy z ich okazji budowano od podstaw szereg obiektów sportowych i hotelowych. W przypadku olimpiady w regionie karkonoskim poszczególne konkurencje odbywałyby się w Szklarskiej Porębie, Harrahovie, Pecu pod Śnieżką, w Jeleniej Górze i Szpindlerowym Młynie…itd. Z kolei po niemieckiej stronie powinny się odbyć konkurencje saneczkarskie i bobslejowe, bo tam istnieje niezbędna baza. Ciekawym pomysłem jest zorganizowanie przez formalnym zgłoszeniem kandydatury referendum wśród mieszkańców regionu, czy chcą takiej olimpiady, czy nie. Warto przypomnieć, że 85 lat temu Karkonosze konkretnie miejscowość Schreiberhau, czyli Szklarska Poręba ubiegała się już o organizację olimpiady zimowej ale przegrała wówczas z alpejskim kurortem Garmisch-Partenkirchen.
(tok)