Pierwsze polskie miasto zamierza jeszcze w tym roku wprowadzić Strefę Czystego Transportu. W kolejnych trwa ożywiona dyskusja na ten temat.

O takim rozwiązaniu była w Polsce mowa już od dawna, ale dopiero kilka dni temu weszła w życie nowelizacja Ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych, która  wprowadziła zmiany przepisów obejmujących wdrażanie i funkcjonowanie Stref Czystego Transportu.

Taka strefa to wydzielona cześć miasta – zazwyczaj centrum – w którym mogą się poruszać wyłączenie ekologiczne pojazdy. Chodzi o samochody elektryczne, wodorowe i spełniające najnowsze normy spalania paliw. Trzeba zaznaczyć, że samorząd, który zdecyduje się na takie rozwiązanie ma pewną dowolność z ustalaniu zasad.

Tak właśnie chce postąpić Kraków. To pierwsze miasto w Polsce, które chce wprowadzić strefę na swoim terenie. Ma się to stać jeszcze w tym roku. Na jej obszar nie wjadą (bez opłat) auta benzynowe bez normy Euro 4 i diesle, które nie spełniają normy Euro 5.

Wyjaśnijmy, że norma Euro 4 obowiązuje od 2006 r., a Euro 5 od 2011 roku. Co oznacza, że 11-letni samochód z silnikiem diesla jeszcze na ograniczony teren wjedzie. Starszy już nie.

Kraków ma być pierwszy, ale nie jedyny, bo nad takimi rozwiązaniami już dyskutuje się w Warszawie, Katowicach i Łodzi. Szczegóły rozwiązania nie są jeszcze jasne, ale wiadomo, że pojazd spełniający normy ma być specjalnie oznaczony.

„W ślad za nowelizacją opublikowano projekt rozporządzenia określający wzór nalepki do identyfikacji pojazdów uprawnionych do wjazdu w obręb obszarów niskoemisyjnych” – podaje Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych i dodaje, że wspólnie z Unią Metropolii Polskich, Górnośląsko-Zagłębiowską Metropolią i Polskim Alarmem Smogowym zgłosiło Ministrowi Klimatu i Środowiska swoje uwagi co do oznaczenia.

„Przygotowaliśmy bardzo przejrzystą i nawiązującą bezpośrednio do rozwiązań innych państw Unii Europejskiej grafikę, która ma charakter ponadlokalny. Obecna propozycja Ministerstwa Klimatu i Środowiska odbiega od rozwiązań z innych państw UE, do czego powinniśmy dążyć jako państwo członkowskie. Liczymy, że Ministerstwo wsłucha się w oddolny głos samorządu terytorialnego oraz organizacji branżowych i pozarządowych w tym zakresie” – powiedział PSPA Adam Wieczorek, wiceprezydent Łodzi.

Znak ma być uniwersalny i obowiązujący w całym kraju. Obecna propozycja wskazuje, że nalepka ma mieć nazwę konkretnej strefy i numer rejestracyjny pojazdu. Takie oznakowanie umożliwiłoby wjazd tylko do jednej strefy. Według zgłoszonych zmian jedna nalepka upoważniałaby do wjazdu do każdej strefy, jeżeli pojazd spełni jej normy.

„Propozycje skierowane do Ministerstwa obejmują także pozostawienie na nalepce numeru rejestracyjnego, który w sposób łatwy i jednoznaczny pozwoli zidentyfikować pojazd. Ponadto, oznaczenie powinno być uzupełnione o cyfrę (w skali od 1 do 6) odpowiadającą klasie spełnianej przez dany pojazd normie emisji spalin EURO. Każda nalepka miałaby zawierać także unikalny numer” – proponuje stowarzyszenie i dodaje, że oznaczenia miałby się różnić kształtem i kolorem w zależności od rodzaju silnika w aucie.

W przypadku Euro 1 miałby być to kolor szary, Euro 2 – fioletowy, Euro 3 – czerwony, Euro 4 – pomarańczowy, Euro 5 – żółty, zaś Euro 6 – zielony.

News4Media/ fot. główne iStock/grafika PSPA

Write A Comment


Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

887732136

Zgłoś za pomocą formularza.