Coraz gorzej układa się współpraca w samorządzie izerskiego kurortu. Obecna większość w radzie miasta ma zgoła inny pogląd niż burmistrz na to, jak rozwijać ma się miasto. Na ostatniej sesji radni zablokowali sprzedaż działki w Czerniawie, co może oznaczać zablokowanie planowanej tam inwestycji. Podobny los może spotkać przedsięwzięcie na Świeradowcu.
Burmistrz od początku kadencji miał w radzie silną opozycję. W maju, po wyborach uzupełniających, burmistrz Roland Marciniak utracił większość w organie legislacyjnym. Wygląda na to, że ta zmiana mocno skomplikuje funkcjonowanie miasta, bo burmistrz jest zwolennikiem intensywnego rozwoju infrastruktury turystycznej, a połowa rady wolałaby prowadzić miasta po bardziej ekstensywnej ścieżce mian. Na ostatniej, czerwcowej sesji rady miasta mieliśmy przedsmak tego, co czeka miasto do końca kadencji.
Radni nie zgodzili się na sprzedaż wartej około 1 mln zł, działki przy ul. Sosnowej, co może decydować o powodzeniu inwestycji w Czerniawie. Argumenty przeciwników sprzedaży są niezmiennie takie same. Obszar ma charakter zabudowy jednorodzinnej, a potencjalny zakup przez dewelopera grozi powstaniem kolejnego apartamentowca. Do tego infrastruktura komunikacyjna, możliwości doprowadzenia wody i odbioru ścieków nie pozwalają na budowę infrastruktury hotelowej. Przeciwnicy chcą tez ochrony wartości przyrodniczych. Kontrargumenty burmistrza, który przekonywał, że na budowę hotelowego nie pozwalają ani zapisy Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego, ani ochrona konserwatorska tego terenu, okazały się niewystarczające.
W Czerniawie miał powstać kompleks basenów i deptak uzdrowiskowy. Ronald Marciniak przekonuje, że bez sprzedaży działki będzie to niemożliwe, bo bez tego budżet się nie zepnie. Miasto wprawdzie ma przyznane środki zewnętrzne na ten cel, ale miastu może zabraknąć środków na wkład własny. Podobny los może spotkać planowane inwestycje na Świeradowcu, gdzie powstać ma wodny park rozrywki i stacja narciarska. Inwestycje ma zrealizować czeski przedsiębiorca, ten sam, który wybudował wieżę Sky walk. Miasto dostarcza dokumentację i dzierżawi na 25 lat teren, a inwestor realizuje budowę. Dziś jednak zgoda na dzierżawę stoi pod znakiem zapytania. Radni będą o tym decydować na lipcowej sesji.
To części radnych i sporej części mieszkańców zbytnio nie martwi, bo uważają że tak intensywne realizowanie inwestycji miastu nie służy i oczekują bardziej zrównoważonego rozwoju.
5 komentarzy
Czyli radni durni, jak ci w Kowarach. Uwalą wszystko.
Artykuł pod dyktando Burmistrza! Jest on jedyną osobą odpowiedzialną za brak rozwoju miasta przez doprowadzenie finansów gminy do ruiny. Problem Uzdrowiska jest złożony a artykuł nie dotyka go w 1/100. Na szczęście Radni i Mieszkańcy się obudzili i jest szansa na zbudowanie silnego miasta opartego na Uzdrowisku.
niestety radni mają rację, obowiązujący mpzp pozwala wybudować prawie wszystko, prawie wszędzie
Brawo radni! Nie niszczcie kurortów, patrzcie na Czechów i zniszczony Karpacz.
Od dłuższego czasu Karpacz nie leży w Czechach.