Do wcześniej wymienionych placówek oświatowych, w których zanotowano przypadki zachorowania na koronawirusa i w związku z tym zastosowano obostrzenia, dołączyły kolejne i są to:
szkoły podstawowe nr 5, 8 i 15, „Ekonom” oraz Zespół Szkół Przyrodniczo-Usługowych i Bursa Szkolna. To dane na dzień 17 listopada. Poniżej dalej aktualny tekst podsumowujący sytuację z wtorku 16 listopada.
Wydłuża się lista przedszkoli i szkół, w których obowiązuje hybrydowy model edukacji. Niestety, jeszcze miesiąc temu pisaliśmy o pojedynczych placówkach oświatowych, które musiały przejść na zdalną naukę, teraz jest już ich aż dwanaście.
Problemy z koronawirusem są w Miejskim Przedszkolu 27 tzw. „Okrąglaczku”, gdzie 25 maluchów objętych jest edukacją na odległość.
Problemy są także w szkołach podstawowych nr 10 i 13, w Zespole Szkół Licealnych i Zawodowych nr 2, w „Mechaniku” i „Elektroniku”, Zespole Szkół Ogólnokształcących i Technicznych, w „Żeromie” i „Norwidzie”, a także Bursie Szkolnej Nr 1 (tu wprowadzono izolację domową jednego z nauczycieli).
Generalnie, żadna z placówek nie jest zamknięta w całości. Naukę zdalną wprowadzono w przypadku poszczególnych klas. Sytuacja jest bardzo dynamiczna. Kiedy jedne klasy wracają do nauki stacjonarnej, inne przechodzą w tryb zdalny. Nie ma też mowy o masowych zakażeniach Zazwyczaj mamy do czynienia z jednym, dwoma chorymi nauczycielami, bądź z równie niewielką ilością zakażonych uczniów. Wprowadzenie nauczania zdalnego ma zapobiegać rozprzestrzenianiu się wirusa. Nawet gdy uczniowie wracają do swoich szkół po tygodniu, nie można mówić o takich wyzwaniach, jak to było w przypadku zamknięcia na kilka miesięcy wszystkich placówek.
4 komentarze
„Palcówek”? W szkołach i przedszkolach?! Księża już zacierają rączki…
Rozumiem dowcipy, pomyłka idzie na moje konto. Czasami wieczorem trudno o koncentrację. Przepraszam za wpadkę:)
Szacun!
Palcówek???? Klechy już smarują olejem rozporki i ostrzą dzidy