Wolontariusze z Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt już w pierwszych dniach po wybuchu wojny ruszyli na granicę by ratować zwierzęta. To też ofiary tej wojny i to takie, którre zależą wyłącznie od ludzkiej pomocy. Teraz jeleniogórscy animalsi pojechali w okolice Kijowa. To co tam zastali jest dramatyczne.



– Dojechaliśmy do miejsc, do których nie dotarła dotąd żadna międzynarodowa pomoc. Dotarliśmy do zbombardowanych siedmioma rakietami schronisk, w których żywe zwierzęta zjadają z głodu te martwe. Zabraliśmy zwierzęta rażone pociskami. Dotarliśmy do miejsc na linii frontu. Nad nami latają rakiety, obok nas wybuchają bomby. Uciekając przed strzałami udało się nam ewakuować kilkadziesiąt zwierząt. W jednym z tutejszych schronisk kona obecnie ponad 1000 zwierząt. Przed wojną było ich niewiele ponad 200, a teraz… Jesteśmy naocznymi świadkami śmierci, konania, tragedii i bólu. To nie bezpieczny Zachód, a środek krwawej wojny – informują na swoich stronach społecznościowych.
Zaangażowanie wolontariuszy DIOZ jest poruszajace. Na Ukrainę dostarczyli ponad 60 ton darów. Nie tylko dla zwierząt, ale również dla żołnierzy i rannych. Pomoc dotarła do Kijowa, Charkowa, Dnietropietrowska, Łucka, Żytomierza, a także (we wcześniejszej fazie) Mariupola



– Przejechaliśmy ponad 60 tys. km po polskich i ukraińskich drogach; uratowaliśmy ponad 600 zwierząt, które znalazły schronienie oraz zostały zaopatrzone nie tylko w Ośrodku DIOZ, ale także innych organizacji działających na rzecz pomocy czworonogom; przekazaliśmy ponad 200.000 zł polskim i ukraińskim organizacjom na rzecz zwierząt; wydaliśmy niemalże 700.000 zł na leki, opiekę weterynaryjną, organizacje konwojów, opatrunki, szczepienia i czipy dla psów i kotów oraz badania laboratoryjne; DIOZ przyjął do siebie 10 uchodźców, dając im nie tylko schronienie, ale także godną pracę – wylicza szef stowarzyszenia Konrad Kuźmiński, przyznając też, że oprócz pomocy jest walka z okrutnymi i pozbawionymi empatii polskimi służbami weterynaryjnymi, które robią wszystko, by uniemożliwić i jak najbardziej utrudnić ratowanie zwierząt z terenów wojny.
– Nie zrażamy się. Znani jesteśmy ze swojej bezkompromisowości i upartości, więć pomimo kłód rzucanych nam pod nogi, będziemy działać i ratować dalej.
DIOZ można wesprzeć na różne sposoby:
www.ratujemyzwierzaki.pl/dioz-dla-ukrainy
Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt ul. Grottgera 7a 58-500 Jelenia Gora
mBank S.A.
BIC PL49114020040000380276543761
SWIFT BREXPLPWMBK
PayPal sekretariat@dolnoslaski-ioz.pl
BLIK 534776981
KRS 1 proc. podatku – 0000645982
Fot. FC DIOZ