Zgody na wzięcie kredytu i rozpoczęcie modernizacji oczyszczalni ścieków w Szklarskiej Porębie odmawiają gminy Piechowice i Podgórzyn. Sprawa stoi na ostrzu noża.
Niewydolna oczyszczalnia
Oczyszczalnia w Szklarskiej Porębie istnieje od 2010 r. i już po powstaniu były z nią problemy. Zaprojektowana na przyjęcie dobowo 2 tys. m. sześć. ścieków nie wystarczała, by oczyścić nieczystości z dynamicznie rozwijającego się miasta, w którym przybywało pensjonatów, hoteli i apartamentowców.
Jest projekt, jest finansowanie
Opracowano plan modernizacji oczyszczalni, który przewidywał przyjęcie 4 tys. m sześć nieczystości na dobę. Miały powstać mieć dwa niezależne ciągi technologiczne, jako rozwiązanie dla nierównomierności spływu nieczystości charakterystycznej dla kurortu ( po sezonie jeden byłby wyłączony). Zmodernizowane urządzenia gwarantowały, że pod Szrenicą nareszcie w upalne dni rzeka Kamienna nie będzie cuchnąć jak ściek. Inwestycja ma kosztować ok. 22 mln zł, a finansowanie zapewnia jej kredyt w NFOŚiGW. Prace miały ruszyć w tym roku. Ale gminy Piechowice i Podgórzyn powiedziały „nie” i uniemożliwiły wzięcie pożyczki na modernizację oczyszczalni. Ten brak zgody może mieć katastrofalne skutki.
Kurortowi grozi katastrofa ekologiczna
Lada chwila w Karkonosze przyjedzie tysiące turystów, bo rząd zapowiedział łagodzenie obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa. Tego stara oczyszczalnia w Szklarskiej Porębie może nie wytrzymać. Jak ostrzegają władze spółki KSWiK, w najgorszej sytuacji może dojść do niekontrolowanego zrzutu ścieków do rzeki Kamiennej.
Burmistrz Szklarskiej Poręby Mirosław Graf jest zdeterminowany, by inwestycja ruszyła. Jest zastopowanie ma nie tylko skutki doraźne, ale uniemożliwia rozwój miejscowości, bo burmistrz nie może wydawać warunków zabudowy inwestorom, jeśli nie zapewni im odbioru ścieków.
Kryzys w KSWiK
Kryzys w spółce Karkonoski System Wodociągów i Kanalizacji trwa już od wielu miesięcy. Pisaliśmy o tym niejeden raz. Wiadomo, że gminy Piechowice i Podgórzyn zamierzają opuścić spółkę, w której oprócz nich udziałowcami są Szklarska Poręba, Kowary i Mysłakowice. Dwie ostatnie gminy godzą się na inwestycję. Podgórzyn się wstrzymuje, Piechowice są przeciw. Burmistrz Piechowic zapowiedział, że w tym tygodniu przedstawi powody takiej decyzji.
Trzeba pilnie działać
By inwestycja ruszyła potrzeba zgody czterech z pięciu wspólników. Sytuacja jest więc patowa. Spółka KSWiK poinformowała o niej służby wojewody i marszałka. Burmistrz Szklarskiej Poręby Mirosław Graf zapowiada, że gotowy jest pójść do sądu, by uzyskać zgodę na rozpoczęcie inwestycji. Zapowiada także zawiadomienie prokuratora, bo przez nieugięte stanowisko samorządów z Piechowic i Podgórzyna, może dojśc do niekontrolowanego zrzutu ścieków wprost do rzeki. Trzeba działać szybko.