Ponad 5 mln tabletek z jodem potasu trafiło już do dolnośląskich w gmin. Każdy z samorządów musi teraz określić w jaki sposób rozdysponuje specyfik wśród mieszkańców, gdyby zaszła taka potrzeba.
Wojewoda dolnośląski Jarosław Obremski poinformował o rozdysponowaniu ponad 5 mln tabletek z jodkiem potasu między wszystkie dolnośląskie gminy
– Z Rządowej Agencji Rezerw Materiałowych otrzymaliśmy do naszych magazynów kilka milionów dawek jodku potasu. Specyfik został redystrybuowany do Powiatowych Komend PSP, a w piątek wszystkie gminy otrzymały swój przydział jodku potasu” – przekazał wojewoda. Podkreślił, że ta akcja nie wynika z obaw, że Rosjanie użyją na Ukrainie taktycznych głowic jądrowych, ale z obawy przed ewentualną awarią w największej w Europie zaporoskiej elektrowni atomowej.
Do zadań każdej z gmin opracowanie zasad skutecznej i szybkiej dystrybucji związku wśród mieszkańców.
– Redystrybucja powinna przebiegać w sposób najbardziej uproszczony. Mieszkańców trzeba z wyprzedzeniem poinformować, gdzie mogą zgłosić się po preparat, kto go powinien przyjąć i w jakiuch dawkach – instruował wojewoda.
Jak działa izotop jodu i jodek potasu tłumaczył, konsultant wojewódzki ds. endokrynologii, profesor Marek Bolanowski.
– W momencie awarii reaktora atomowego do atmosfery uwolniony zostanie m.in. izotop jodu, który – może przedostać się do organizmu człowieka drogą kropelkową z wdychanym powietrzem, lub droga pokarmową, na przykład przez skażoną wodę. Izotop jodu u człowieka wychwytywany jest przez tarczycę, co może odprowadzić od rozwoju nowotworu tego organu. To ryzyko jest tym większe im młodszy jest człowiek. Jodek potasu blokuje joidochłonność tarczycy. Przyjmuje się, że u osób po 60. roku życia rak tarczycy nie rozwinie się, dlatego przyjmowanie jodku potasu zalecane jest młodszym osobom p wyjaśniał prof. Bolanowski.
Tabletki trafiły także do Karpacza, gdzie dostarczono ich około 5 tys. Burmistrz miasta Radosław Jęcek uważa, że to kwota niedoszacowana zważywszy, że w sezonie turystycznym w mieście przebywa nawet do 30 tys. turystów, którym także należy wydawać specyfik.
– Ta ilość starczyłaby pewnie dla wszystkich w okresie turystycznego dołka w listopadzie, w każdym innym miesiącu specyfiku byłoby za mało – ocenia Radosław Jęcek i zapowiada, że powiadomi o tym UW.
W Karpaczu jeszcze nie określono ewentualnych zasad dystrybucji. Najprawdopodobniej tabletki zostaną rozmieszczone w przychodni zdrowia, w szkołach, przedszkolach i urzędzie, gdzie mieszkańcy i turyści mają łatwy dostęp.
– Uważam, że sensowniej byłoby od razu przekazać specyfik mieszkańcom, a magazynować te jego część, która byłaby rozdawana osobom , którzy w Karpaczu są okazjonalnie. Na razie nie ma jednak zgody na takie rozwiązanie. Na szczęście jodku potasu nie przechowuje się w jakichś szczególnych warunkach, więc chociaż to nie jest dla nas aż tak kłopotliwe – ocenia burmistrz.
Fot. iStock