Od września Koleje Dolnośląskie uruchomić miały zintegrowane z ruchem pociągów połączenia autobusowe między Legnicą, Złotoryją, Lwówkiem Ślaskim i Jelenią Górą. Wiele wskazuje, że do tego nie dojdzie, bo do przedsięwzięcia nie chcą się dołożyć samorządy gminne.
Samorząd województwa właśnie z wielka pompą ogłosił uruchomienie połączeń Kolejowej Komunikacji Autobusowej między Górą i Rawiczem. Zaawansowane są też przygotowania nad takimi kursami między Oleśnicą a Sycowem (podano przyszły rozkład jazdy). Niestety prawdopodobieństwo uruchomienia od września „kolejowych” autobusów z Jeleniej Góry do Legnicy spada do zera. A to miał być dla urzędu marszałkowskiego priorytet.
– Kolejne stolice powiatów: złotoryjskiego i lwóweckiego zostają włączone do sieci połączeń realizowanych przez Koleje Dolnośląskie. Rozszerzamy siatkę połączeń komunikacji autobusowej, ściśle zintegrowanej z połączeniami kolejowymi naszego regionalnego przewoźnika. Dla mieszkańców będzie to ułatwienie w codziennej komunikacji, w drodze do miejsc pracy czy szkoły. Rozwój dostępności transportowej jest priorytetem dla samorządu województwa – zapowiadał w marcu tego roku Cezary Przybylski, marszałek województwa dolnośląskiego.
A Damian Stawikowski, prezes Kolei Dolnośląskich dopowiadał:
– Koleje Dolnośląskie jeszcze w XXI wieku realizowały połączenia do Lwówka Śląskiego i widzimy, jak wielka jest potrzeba, by mieszkańcom tej miejscowości udostępnić możliwość dojazdu na jednym bilecie np. do Wrocławia. Cieszę się, że wracamy do Lwówka, cieszę się też, że otwieramy się na nowe kierunki – zapowiadając przy tym, że właśnie połączenie Legnicy i Jeleniej Góry przez Złotoryję i Lwówek zostanie uruchomione jako pierwsze, bo ma największy potencjał. Najpóźniejszym terminem, w jakim miało się to stać był wrzesień tego roku.
Wszystko wskazuje, że nie będzie to, ani wrzesień, ani grudzień, ani kolejne miesiące. Wiceprzewodniczący sejmiku województwa Andrzej Kredkowski, poinformował właśnie w rozmowie z Radiem Wrocław, że do uruchomienia kursów nie dojdzie. Pochodzący z Lwówka Śląskiego radny wojewódzki mocno promował to rozwiązanie i zapewniał, że zostanie zrealizowane. Teraz przyznaje, że powodzenie inicjatywy zależało nie tylko od samorządu województwa ale także samorządów gminnych i powiatowych. A te nie chcą się dołożyć do finansowania połączeń. Przewodniczący wymienił samorządy Jeleniej Góry, Lwówka Ślaskiego, powiaty karkonoski i lwówecki.
Samorządowcy z jednostek niższych szczebli tłumaczą swój brak zainteresowania wsparciem inicjatywy standardowo – to nie jest ich zadanie i nie mają pieniędzy na jego sfinansowanie.
2 komentarze
A co z wykluczeniem komunikacyjnym Bolkowa czy tylko Wrocław w tym województwie jest należy utworzyć ponownie mniejsze województwa
Jeżdżę ostatnio sporo pociągami i… Odnoszę wrażenie, że jest gorzej niż 10 lat temu. Rząd niby zapewnia, że kładzie nacisk na odrodzenie kolei ale ja widzę sporo awarii i opóźnień. Na 6 czy 8 ostatnich kursów jakimi jechałem, wszystkie były opóźnione. Niektóre o kilka minut ale parę nawet o 20. Jeszcze pal licho jak jedziesz połączeniem bezpośrednim ale co jak masz przesiadkę a pociąg na Ciebie nie zaczeka? Faktycznie ceny są dosyć niskie na dalekich trasach i przewoźnicy wreszcie oferują ceny konkurencyjne cenowo i czasowo (w miarę) względem samochodów ale też jakość usług nie powala. Nadal w Intercity czy TLK możesz kupić 1 klasę i jechać w gorszych warunkach niż ci ludzie w drugiej klasie ale zmodernizowanym wagonem, za mniejsze pieniądze a w warsie można zapomnieć o uprzejmej obsłudze.
W kolejach dolnośląskich jest za to coś dużo awarii i czasem brak informacji czy pociąg w ogóle przyjedzie (tak mi się trafiło np. w Szklarskiej Porębie), czy załatwią komunikację zastępczą itd.
Moi sąsiedzi ostatnio skakali przez tory z pociągu do pociągu podczas powrotu z Wrocławia (w Boguszowie w pewnym momencie po prostu wszystko zgasło).
Jeśli człowiek ma zrezygnować z auta, to musi mieć pewną alternatywę a nie będzie albo nie będzie.