Osoby, które często korzystają ze zwolnień lekarskich nie będą zadowolone ze zmian w przepisach, które rząd planuje wprowadzić już na początku nadchodzącego roku. W najgorszym wypadku zatrudniony pozostanie bez prawa do zasiłku oraz wynagrodzenia.
Jeden dzień przerwy zeruje licznik
Obecne przepisy dotyczące zasiłku chorobowego, czyli świadczenia przyznawanego osobom przebywającym na zwolnieniach lekarskich, pozwalają na pobieranie środków z ubezpieczenia społecznego maksymalnie przez 182 dni bez przerwy. Jeśli pomiędzy zwolnieniami wystawionymi na podstawie różnych schorzeń wystąpi choćby jeden dzień przerwy, okres ten liczony jest każdorazowo od nowa. Oznacza to, że nieuczciwi pracownicy mogą wykorzystywać taki mechanizm i nie pojawiając się w pracy, pobierać 80 proc. wysokości wynagrodzenia. Rząd wkrótce to zmieni.
Zwolnienia będą się sumować
Jak podaje money.pl, od stycznia 2022 roku obowiązywać będzie nowa ustawa zasiłkowa, która pozwoli Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych zsumować wszystkie zwolnienia, bez względu ich podstawę, jeżeli przerwa pomiędzy okresami niezdolności do pracy będzie dłuższa niż 60 dni. W praktyce oznacza to, że nawet jeśli zachorujemy nieszczęśliwym trafem na kilka różnych przypadłości, nie będzie już możliwości „zerowania licznika”, a do okresu 182 dni uprawniających do otrzymywania środków z ubezpieczenia będzie wliczać się również „L4” z roku bieżącego.
Świadczenie rehabilitacyjne deską ratunku
Osobom, które wykorzystały już możliwość pobierania zasiłku chorobowego, przysługuje możliwość ubiegania się o tzw. zasiłek rehabilitacyjny. Nie oznacza to jednak, że nieuczciwi pracownicy mogą liczyć na pomoc państwa. Przyznanie tego świadczenia nie jest bowiem łatwym przedsięwzięciem. Nie otrzymają go pacjenci, którzy nieustannie borykają się z przeziębieniem i grypą, a jedynie ci, którzy z powodu ciężkich, przewlekłych schorzeń pozostają niezdolni do pracy przez długi czas, jednak dalsze leczenie rokują poprawę stanu zdrowia umożliwiająca powrót do wykonywania pracy. Decyzję w tej sprawie podejmuje lekarz orzecznik.
News4Media/ fot. iStock