„Nie można zmuszać instytucji państwowych do zawierania kontraktów. To instytucje państwowe, które oceniają to, ile sprzętu i jakie jednostki są potrzebne na dany obszar, na liczbę mieszkańców są władne podjąć odpowiednie decyzje. I te decyzje podejmowane są w sposób obiektywny u w sposób najlepiej służący pacjentom w stosunku do kwot, którymi dysponuje NFZ” – stwierdził 9 października na konferencji związanej z wprowadzeniem kolejnych obostrzeń, premier Mateusz Morawiecki.
Minister zdrowia:Uruchomienie ośrodka w Zgorzelcu jest nieracjonalne
Minister zdrowia Adam Niedzielski dodał, że uruchomienie radioterapii w przygranicznym mieście jest decyzją nieracjonalną. Zaznaczył też, że chorzy mają dobry dostęp do tej formy leczenia w innych ośrodkach. „Jeżeli chodzi o przypadek Zgorzelca, to sytuacja też była analizowana. W otoczeniu Zgorzelca znajduje się kilka ośrodków gwarantujących radioterapię i co więcej one również gwarantują pacjentom transport. Więc nie ma problemu z brakiem dostępności. Jeżeli mieszkaniec Zgorzelca będzie musiał przechodzić radioterapię, to będzie obsłużony również transportem. Taką deklarację otrzymaliśmy m.in. z Dolnośląskiego Centrum Onkologii. Poza tym jak patrzymy na czas oczekiwania i procent zapełnienia sąsiadujących ośrodków, to on jest bardzo niski. Czas oczekiwania praktycznie jest bardzo krótki. W związku z czym dołożenie dodatkowego ośrodka wydaje się być decyzją nieracjonalną i tutaj dziękuję panu premierowi za wsparcie postulatu racjonalności w publicznym systemie opieki zdrowotnej” – wyjaśniał minister zapytany o ośrodek radioterapii w Zgorzelcu.
Wiele obietnic przed wyborami prezydenckimi
Do tych stwierdzeń odniósł się burmistrz Zgorzelca Rafał Gronicz. Przypomniał o obietnicach składanych przed wyborami prezydenckimi przez byłego ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego, ale także przez posłankę PiS i wiceminister edukacji Marzenę Machałek oraz wojewodę Jarosława Obremskiego. „Podczas wizyty w Zgorzelcu, w lipcu tego roku, zapewniali że starania o uruchomienie zgorzeleckiej radiologii są na dobrej drodze, rozbudzając nadzieje ludzi, którzy szczególnie teraz, w okresie epidemii, liczyli na możliwość korzystania z nowoczesnej terapii na miejscu, blisko domu. Wątpię, by widzowie oglądający relację z wizyty poseł Machałek w szpitalu zwrócili uwagę na warunkowe „jeśli”, niezwykle często pojawiające się w jej wypowiedziach, dzięki czemu łatwo będzie teraz odwracać kota ogonem, tłumacząc, że przecież nie obiecywała nic na pewno”– pisze na facebooku Rafał Gronicz.
Burmistrz: nie mamy już złudzeń
W pamięci widzów zostały raczej dopełniające relację słowa towarzyszącego pani poseł wojewody Obremskiego, który zapewniał: „nie ma żadnej blokady administracyjnej w sensie, że nie jest potrzebny nowy ośrodek. Decyzja zapadła, jest potrzebna radioterapia dla Zgorzelca i okolic”.
Burmistrz Gronicz podkreśla, że w przeciwieństwie do optymistycznie brzmiących wypowiedzi ministra Szumowskiego, poseł Machałek i wojewody Obremskiego sprzed wyborów prezydenckich, ton wypowiedzi premiera Morawieckiego i ministra Niedzielskiego nie pozostawia złudzeń co do szans na kontrakt dla radioterapii.
Centrum Radioterapii Amethyst przy Wielospecjalistycznym Szpitalu SPZOZ w Zgorzelcu.
Powstało jako przedsięwzięcie prywatne w porozumieniu ze szpitalem. Ośrodek wybudowała specjalizująca się w tego typu leczeniu izraelska grupa Amethyst Radiotherapy LTD. Nie bez znaczenia było, że w połączeniu z oddziałami chirurgii onkologicznej i onkologii klinicznej oraz zapleczem diagnostycznym, centrum radioterapeutyczne dawałoby możliwość kompleksowego leczenia pacjentów onkologicznych.
Umowę na budowę ośrodka – kosztem ponad 60 mln zł – podpisano w 2014 r., a realizację inwestycji zakończono w połowie 2018 r. Od tego czasu szpital w Zgorzelcu bezskutecznie zabiega o zawarcie umowy z Dolnośląskim Oddziałem Wojewódzkim NFZ na realizację świadczeń z zakresu radioterapii. I dyrekcja szpitala, i inwestor zapewniają, że przed przystąpieniem do realizacji inwestycji otrzymali zapewnienie dolnośląskiego NFZ o finansowaniu świadczeń radioterapeutycznych.
Później jednak zmieniły się władze funduszu i następcy nie potwierdzają, że takie obietnice były składane.
Dane szpitala wskazują, że z uwagi na odległość od innych ośrodków pacjenci z najbliższych okolic nie podejmują leczenia. Z 450 pacjentów, którzy mieli skierowanie na radioterapię, leczenie podjęło tylko 150. Przy wycieńczeniu chorobą nowotworową konieczność pokonywania 70 km do Jeleniej Góry staje się wyzwaniem ponad siły. NFZ na wszystkie te interwencje odpowiada, że leczenie w Polsce opiera się na formule konkursowej, a w ostatnim konkursie zgorzelecki szpital nie wnioskował o kontrakt. Obecny obowiązuje do 2021 r.
Ponadto potrzeby radioterapeutyczne województwa są w pełni realizowane przez cztery ośrodki (szpitale we Wrocławiu, Wałbrzychu, Jeleniej Górze i Legnicy) i w żadnym z nich nie ma kolejki. W Jeleniej Gorze możliwości radioterapeutyczne wykorzystywane są tylko w 70 proc. Każdy z ośrodków terapeutycznych zapewnia pacjentom bezpłatne miejsca hotelowe.