Oficjalnie hotele i pensjonaty są nieczynne. Jednak rządowe rozporządzenie przewiduje pewne wyjątki, z których korzystają hotelarze i ich goście. Z obostrzeń wyłączeni są m.in. pacjenci i ich opiekunowie, korzystający z noclegów w celu uzyskania świadczenia opieki zdrowotnej w podmiocie wykonującym działalność leczniczą. Część karkonoskich hoteli przyjmuje takich gości, tym bardziej, że mają bazę leczniczą i fizjoterapeutów na miejscu.
Zapowiedzane kontrole
– Sprawdzaliśmy czy w hotelach i pensjonatach są goście i na jakich zasadach nocują – mówi Edyta Bagrowska z policji w Jeleniej Górze. – To rutynowe działania, o których wcześniej informowano w mediach – wyjaśnia.
Mundurowi kontrolowali czy przestrzegane są obostrzenia oraz informowali o zagrożeniach związanych z pandemią koronawirusa. Takich działań można spodziewać się w najbliższych dniach także w innych karkonoskich miejscowościach.
Branża hotelarska zawiedziona
– Mamy gości, bo prowadzimy działalność leczniczą – wyjaśnia jeden z właścicieli hotelu w Szklarskiej Porębie. – Kontrole policji tylko zakłócają wypoczynek naszym klientom – dodaje. Bo choć nie łamie prawa, to nic miłego, gdy w obiekcie pojawia się patrol.
– 'Branża hotelarska oczekiwała otwarcia przed majówką – mówi Grzegorz Sokoliński, prezes Lokalnej Organizacji Turystycznej w Szklarskiej Porębie. Tym bardziej, że już w grudniu udowadnialiśmy, że hotele nie są źródłem zakażeń, a ich właściciele potrafią zorganizować wypoczynek zgodnie z zaleceniami sanitarnymi. Decyzja rządu, by hotele otworzyć dopiero 8 maja nie jest zrozumiała dla naszych przedsiębiorców – dodaje Sokoliński.
W Szklarskiej Porębie widać ożywienie turystyczne. – Ludzie przyjechali do swoich lub wynajmowanych apartamentów, nie muszą korzystać z hoteli – mówi Grzegorz Sokoliński.
Także w Karpaczu przybyło turystów. Na deptaku nareszcie nie jest pusto. Na parkingach widać auta z rejestracją z innych miast. Przedsiębiorcy z branży hotelarskiej ponieśli w pandemii tak duże straty, że wykorzystują każdą prawną lukę, by przyjąć gości. Tak jest w całej Polsce.
Główny Inspektor Sanitarny ostrzega
Kontrole sanepidu, policji i innych służb w czasie majowego weekendu zapowiadał Krzysztof Saczka, główny inspektor sanitarny. Uprzedzał, że w czasie nadchodzącego weekendu majowego wszelkie miejsca użyteczności publicznej, w tym również punkty prowadzące usługi hotelarskie, będą skrupulatnie kontrolowane przez Państwową Inspekcję Sanitarną wspólnie z policją i innymi służbami. – Organy Państwowej Inspekcji Sanitarnej – w przypadku prowadzenia działalności niezgodnie z przepisami rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie ustanowienia określonych nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem epidemii oraz naruszeń wymagań przepisów higieniczno-sanitarnych – będą podejmować działania zgodnie ze swoimi kompetencjami, a próby omijania zakazów lub ich lekceważenia – nie będą akceptowane – podkreślił szef GIS.