Poznaliśmy treść ulotki, która jest dołączana do jodku potasu, jaki dostają straże pożarne, samorządy i szkoły.
Od razu uspokajamy: nie ma powodów do paniki. MSWiA zaopatrzył m.in. powiatowe jednostki straży pożarnej w tabletki jodku potasu, ale nie ma żadnego zagrożenia atomowego. To zwykła procedura i nie należy w środek zaopatrywać się na własną rękę. Lekarze tłumaczą, że przyjęcie dziś jodku potasu jest niepotrzebne i jeżeli w ogóle pojawi się jakieś zagrożenie, to środek przyjęty wcześniej nie zadziała.
– Skutkiem ubocznym stosowania preparatów ze stabilnym jodem może być nadmierne uaktywnienie tarczycy, co może doprowadzić do jej nadczynności. U niektórych pacjentów, w tym cierpiących na zaburzenia układu krążenia, może to doprowadzić do zagrożenia zdrowia i życia – uczula Polska Agencja Atomistyki.
A w czwartek rano poinformowała, że – PAA nie odnotowała żadnych niepokojących wskazań aparatury pomiarowej. Obecnie na terenie RP nie ma zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi oraz dla środowiska.
Jodek potasu. Co to jest? Jak dawkować?
To nieorganiczny związek chemiczny stosowany m.in. jako środek wykrztuśny. Przeciwdziała skutkom skażenia radioaktywnego, hamując wnikanie radioaktywnych izotopów do tarczycy. Jodek jest jednym ze składników płynu Lugola, który był podawany po katastrofie atomowej w Czarnobylu w 1986 roku.
Poznaliśmy treść ulotki dostarczanej razem z tabletkami (celowo nie ujawniamy skąd). Co można z niej wyczytać?
Jest tam tabelka wskazująca prawidłowe dawkowanie środka. Np. noworodki i dzieci do 1 miesiąca życia mają przyjąć ćwierć tabletki. Dla dzieci do trzech lat przeznaczona jest połowa, a dla osób od 12 do 60 roku życia (a co z osobami powyżej 60 roku życia?) oraz kobiet w ciąży są dwie tabletki. „Tabletki można rozgryzać lub połknąć w całości” – czytamy.
Jest jednak mowa o tym, że podając środek dziecku można go rozpuścić w wodzie lub syropie, a rozpuszczenie tabletki może trwać 6 minut.
Jakie są przeciwwskazania?
- Nadwrażliwość na substancję czynną lub pomocniczą;
- Opryszczkowate zapalenie skóry Duhrina;
- Nadczynność tarczycy;
- zapalenie naczyń hipokomplementemią.
I jest jeszcze zapis, że nie zaleca się podawanie specyfiku osobom 40 plus. W ulotce zapisano, że jest mniej prawdopodobne, że skorzystają one na leczeniu jodem po „ekspozycji na jod radioaktywny”.
Nie trzeba także zmieniać dawek osobom z niewydolnością nerek lub wątroby.
„Wydalane jodu następuje głównie poprzez nerki, jednak współczynnik wydalania przez nerki nie ma wpływu ani na wychwyt jodu, ani stężenie jodu surowicy” – czytamy.
News4Media/fot. iStock
1 Comment
Czyli, jak zwykle, rządowo-dworczykowy bełkot.