Rada Polityki Pieniężnej po raz pierwszy od maja 2012 roku podniosła stopy procentowe. Oznacza to, że posiadacze kredytów już wkrótce mogą spodziewać się wyższych rat. Sprawdź, o ile wzrosną.
W dniu 6 października odbyło się posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, na której podwyższono referencyjną stopę procentową NBP do 0,50 proc. z 0,10 proc. w skali rocznej. To pierwsza podwyżka od 9 lat.
Wyższe stopy odpowiedzą na inflację
Tę decyzję można rozumieć jako odpowiedź na szalejącą inflację, która wynosi już prawie 6 procent. Z drugiej strony to oznacza droższe kredyty – osoby, które mają zaciągnięte pożyczki odczują to przy spłacie kolejnych rat.
„Inflacja w Polsce według szybkiego szacunku GUS wzrosła we wrześniu br. do 5,8% w ujęciu rok do roku, a w ujęciu miesięcznym wyniosła 0,6%. Podwyższona inflacja wynika w głównej mierze z oddziaływania czynników niezależnych od krajowej polityki pieniężnej, w tym wyższych niż przed rokiem cen surowców energetycznych i żywnościowych na rynkach światowych, wcześniejszych podwyżek cen energii elektrycznej i opłat za wywóz śmieci oraz globalnych zaburzeń w transporcie i funkcjonowaniu łańcuchów dostaw.” – stwierdza Rada Polityki Pieniężnej.
Raty wyższe nawet o 200 złotych
Decyzja Rady Polityki Pieniężnej będzie miała wpływ na portfele Polaków. Podwyżka stóp procentowych spowoduje, że raty kredytów wzrosną o nawet 209 złotych – tak wynika z wyliczeń analityka finansowego Jarosława Sadowskiego.
Według kalkulacji eksperta, osoby, które zadłużyły się na kwotę 100 tysięcy złotych, zapłacą ratę wyższą o 21 złotych. Z kolei kredyt o wysokości 200 tysięcy zł wiąże się z podwyższeniem raty o 42 złote. Największe podwyżki rat dotkną osoby z najwyższą kwotą zadłużenia. Kredytobiorcy zadłużeni na milion złotych będą płacić o 209 złotych więcej.
Zmianie ulegnie również zdolność kredytowa osób, które chcą się zadłużyć.
„Zdolność kredytowa osoby, która dotychczas mogła liczyć na 300 000 zł spadnie do ok. 287 000 zł a więc o ok. 13 000 zł. Nie jest to więc zbyt duża zmiana, która miałaby istotne znaczenie, ale warto pamiętać, że mieszkania są już dość drogie, więc w niektórych przypadkach będzie to istotne .” – komentuje dla TVN24 Sadowski.
News4Media, fot.: iStock