Wiosna, lato, jesień, zima… Rok ma zazwyczaj 365 dni, ale w naszej szerokości geograficznej pogoda nie pozwala czerpać radości z jazdy motocyklem przez całe jego trwanie. Zimowy śnieg, wiatr oraz niska temperatura stanowią niemałe ograniczenia dla motocyklowych wypraw. Tak jest przynajmniej w teorii. A jak początek i koniec sezonu motocyklowego wygląda w praktyce?
JEŹDZIĆ, CZY NIE JEŹDZIĆ – OTO JEST PYTANIE
Na oblodzonych drogach można czasem spotkać śmiałków, którym deszcz ani śnieg zdają się w niczym nie przeszkadzać. Są w stanie – pomimo obniżonego poziomu bezpieczeństwa oraz wygody jazdy – zakładać na siebie wodoodporną, ciepłą odzież i ruszać w trasę. Endurowcom zdarza się nawet uzbrajać koła motocykli w przeciwśniegowe łańcuchy. Jednak większość polskich motocyklistów wyprowadza swoje maszyny z garażu dopiero wiosną i latem. Opinie, co do tego, kiedy najlepiej rozpocząć sezon motocyklowy, są podzielone. Biorąc pod uwagę warunki atmosferyczne oraz komfort, który pozwala czerpać pełnię przyjemności z jazdy, wiosenne przejażdżki przypadają najczęściej na pierwsze dni kwietnia. Motocykle licznie mkną po szosach aż do ostatnich ciepłych dni października. Oczywiście to, gdzie, jak i kiedy jeździcie, zależy tylko od Was. Obojętnie, czy jesteście zimowymi freakami, czy też cenicie sobie słońce i suchą szosę – do nowego sezonu warto dobrze przygotować zarówno motocykl, jak i siebie.
PRZYGOTUJ SIĘ DO WIOSNY
To, że przed wyjazdem na pierwszą po stopnieniu śniegów przejażdżkę należy zrobić przegląd techniczny maszyny, jest jasne. Nie każdy jednak pamięta, że po dłuższej przerwie od jazdy nasze umiejętności wymagają odświeżenia, a technika dodatkowych ćwiczeń. Nawet jeżeli poprzedni sezon zakończyliśmy jako prawdziwi mistrzowie kierownicy, to całkowicie naturalne, że po kilkumiesięcznej motocyklowej pauzie każdy potrzebuje chwili, by na nowo poczuć się pewnie. Nie ma tu znaczenia, czy wsiadamy na 125 czy dużą i ciężką maszynę – kilka ósemek i slalomów na placu nie zaszkodzi. Pamiętajmy też o ostrożności i zasadzie ograniczonego zaufania, szczególnie względem kierowców samochodów, którzy przez zimę odzwyczaili się od możliwości pojawiania się motocykli w ich lusterkach.
GDZIE NA PIERWSZY WYPAD?
Opony sprawne, łańcuch nasmarowany a poziom oleju uzupełniony? Załóż kask i wybierz się na wycieczkę motocyklową do stolicy Dolnego Śląska na jubileuszowe, bo X Targi Motocyklowe Wrocław Motorcycle Show 2022. W weekend 9-10 kwietnia w monumentalnej Hali Stulecia przy ul. Wystawowej 1 na zwiedzających czekać będą najnowsze modele motocykli marek takich, jak: KTM, Honda oraz Triumph i cała masa dodatkowych atrakcji. Na targach zasięgniesz porady specjalistów, dobierzesz odpowiedni sprzęt oraz akcesoria zarówno do jazdy zimą, jak i latem. Oprócz tego będzie Strefa MotoVlog Days, popularni influencerzy, wystawa zabytkowych motocykli i wywiady z doświadczonymi podróżnikami w Strefie turystyki motocyklowej. Niezłą gratką stanowi Stunt Show w wykonaniu najlepszych zawodników: Marcina Głowackiego – Polish Ninja oraz Stuntera13 a także emocjonujące pokazy FMX. Dobra wiadomość dla głodomorów: pod Iglicą staną rozmaite food trucki, z których oferty będzie można korzystać przez cały czas trwania imprezy.
WMS to również dobra okazja do spotkań i rozmów z pasjonatami motoryzacji. Wspólne emocje i wymiana doświadczeń w gronie zajawkowiczów są bezcenne! Nie może Cię tam zabraknąć!
Więcej informacji na stronie: https://wms.info.pl/
2 komentarze
Sezon na debiliadę bez użycia mózgu na drodze a nie żaden sezon motocyklowy. Na palcach jednaj ręki można policzyć tak zwanych miłośników motocykli którzy nie mają chęci albo kogoś zabić albo siebie na drodze przez brawurę i łamanie wszelkich przepisów.
Społeczeństo durnieje nie tylko politycznie ,durnieje też za kierowicą Powod;Braki w policji i radary.