Dla pracowników jednej z policyjnych szkół , pandemia koronawirusa okazała się doskonałą okazją, aby wzbogacić się na nielegalnym procederze. Teraz sprawą pomysłowych „przedsiębiorców” zajmie się prokuratura.
Czym jest „kopanie kryptowalut”?
Najprościej mówiąc, jest to przedsięwzięcie polegające na wykorzystaniu mocy obliczeniowej komputera do rozwiązania zaszyfrowanych zadań. Nagrodą za poprawne ich przeliczenie jest właśnie kryptowaluta. Pierwszą i najpopularniejszą cyfrową jednostką był Bitcoin. Jest to forma wirtualnego pieniądza. Jej działanie oparte jest jednak na cyfrowych portfelach, a przesyłanie środków odbywa się bez pośredników, a więc nie podlega kontroli państwowych organów. Alternatywny środek płatniczy powstał m.in. w trosce o prywatność jego użytkowników.
Wykorzystali służbowy sprzęt
Biuro Spraw Wewnętrznych Policji zawiadomiło prokuraturę, że na terenie Centrum Szkolenia Policji w Legionowie grupa cywilnych pracowników wykorzystywała służbowy sprzęt do tzw. „kopania kryptowalut”. Jak donosi RMF FM, do procederu wykorzystane zostały komputery, urządzenia sieciowe oraz szybkie, szerokopasmowe łącze internetowe. W czasie pandemii, kiedy większość zajęć ośrodka odbywała się w sposób zdalny, osoby zamieszane w przedsięwzięcie miały dodatkowo rozbudować sprzęt, aby zwiększyć jego moce przerobowe.
Kilka wątków pod lupą śledczych
Prokuratura wszczęła postępowanie w związku z przywłaszczeniem sprzętu należącego do szkoły policyjnej. Śledczy sprawdzą również, czy kierownictwo placówki dydaktycznej dopełniło swoich obowiązków. Kolejnym wątkiem jest kradzież prądu, ponieważ „kopalnie kryptowalut” pobierają jego ogromne ilości. Na tę chwilę nie podano informacji dotyczących czasu trwania procederu, liczby zaangażowanych w niego osób ani szacunkowych kosztów przedsięwzięcia.
News4Media, fot.: iStock