Przyrodnicy apelują do turystów, planujących świętowanie sylwestra w górach. Nie strzelajcie! Stop dla fajerwerków w parkach narodowych! Wspólną akcję prowadzą Karkonoski Park Narodowy oraz jego czeski i odpowiednik. Plakaty z apelem można wydrukować i rozpowszechniać. Bo strzały szkodą zwierzętom dzikim i domowym.
„Po polsku, niemiecku czy angielsku, białe albo czarne, plakaty naszej, wspólnej z czeskim KRNAP akcji: „NIE STRZELAJ! STOP DLA FAJERWERKÓW W PARKACH NARODOWYCH! POBIERZ PLAKAT WSPIERAJ NASZĄ AKCJĘ!” można pobrać, wydrukować, przyczepić na tablicy czy na szybie we własnym samochodzie” – piszą pracownicy KPN, zamieszczając na FB plakat .
Trzeba pamiętać, że w parkach narodowych w nocy obowiązuje cisza i zakaz używania światła. Poza granicami parków przyrodnicy mogą tylko apelować i przekonywać.
„Chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że fajerwerki przeszkadzają zwierzętom domowym i dzikim i denerwują wiele osób, zwłaszcza jeśli chcą odpocząć od zgiełku miasta w ciszy natury. Fajerwerki – co prawda krótkotrwale, ale nadal znacząco – zwiększają również stężenie metali ciężkich w powietrzu. Z drugiej strony fakt, że różne petardy i „fajerwerki” stały się częścią obchodów przełomu roku. Latem 2017 roku weszła jednak w życie nowelizacja ustawy o ochronie przyrody i krajobrazu, która zakazuje wykonywania fajerwerków i używania fajerwerków w parkach narodowych” – przypomina KRNAP.
Miłośnicy zwierząt od lat apelują o zabawę sylwestrową bez głośnych wystrzałów. Podają skutki jakie niosą dla zwierząt: niewyobrażalne stany lękowe, zaginięcia i ucieczki psów i kotów, śmiertelne żniwo wśród ptaków. Jak tłumaczą, zwierzęta mają one znacznie wrażliwszy słuch niż ludzie, a huk wystrzałów wywołuje u nich ogromne przerażenie. W rezultacie bardzo często noc sylwestrowa, to czas zaginięć i ucieczek psów czy kotów, które bywa, że już nigdy nie zostają odnalezione. W wielu przypadkach kończy się to śmiercią przestraszonych zwierząt, które w wyniku wystrzałów umierają na zawał serca, giną pod kołami samochodów czy padają z wycieńczenia.
Ten problem pojawia się co roku. Przybywa, na szczęście, ludzi, którzy mają świadomość, jak głośne wystrzały szkodzą zwierzętom. Dlatego bawią się w sylwestra bez fajerwerków.
1 Komentarz
Wiadomo, że największą atrakcją w tym dzikim kraju jest huk i smród kretyńkich fajerwerków a potem walające się wszędzie kartony bo tych kretyńskich atrakcjach.