Ponad dwie godziny! Tyle trwało środowe (24.07.2024) spotkanie z Rafałem Fronią, człowiekiem gór, który powiedział o sobie, że czuje się “bardziej z Jeleniej Góry, niż z Polski” oraz o tym, że “jest zakochany w naszym mieście i regionie, ponieważ oferują przestrzeń!” A o górach? “W nich najważniejsze jest przetrwać!”.

Tego dnia śmiech rozbrzmiewał w sali jeleniogórskiego Zameczku, Osiedlowego Domu Kultury na Zabobrzu, po wielokroć. Być może właśnie dlatego, że jeśli można się z czegoś śmiać, to znaczy, że to jest prawdziwe! Spotkanie prowadził zaprzyjaźniony ze słynnym gościem – Daniel Antosik, fotograf i dziennikarz, z wykształcenia politolog. Jednak najmniej rozmawiano o polityce, ten kontekst nie wziął góry nad tym wydarzeniem!

Rafał Fronia opowiadał o swojej najnowszej książce “Inversio temporis”, tłumacząc trop “paradoksu odwróconego czasu”, warunkach powstawania powieści (pisał ją podczas wyprawy po Tomka Kowalskiego); przeczytał zgromadzonym uczestniczkom i uczestnikom jej fragment. Odpowiadał na podchwytliwe pytaniach: “Ile procent Froni jest w bohaterze tej książki?”, “Ile było scen erotycznych?”.

Ujawnił jednak, że tematyka wspomnień z dzieciństwa, traum i rozwiązywania problemów nie ma z nim samym wiele wspólnego, a przesłaniem “Inversio temporis” jest raczej zachęta: “Pobądźmy szczęśliwi”. I wyjaśniał, że sam szczęście czerpie z gór.

Podzielił się również wyznaniem, iż życiowy rozdział pisania książek o górach ma już za sobą, ponieważ w reportażu może pisać tylko prawdę. W literaturze pięknej, jej tworzeniu pociąga go to, iż może wymyślać światy, czerpie inspirację z obserwacji, których dokonuje podróżując. Lektura tejże książki, której miejscem akcji jest Jelenia Góra, może przynieść wiele satysfakcji czytelniczkom i czytelnikom pragnącym rozkodować inne różne tropy, np. lokalizację kawiarni… Przeczytał też fragment swojej najnowszej powieści i opowiedział o niezwykłym zdarzeniu związanym z jego treścią.

Później rozmawiano już niemal wyłącznie o górach. Prowadzący spotkanie, Daniel Antosik, uwypuklił znaczący fakt, mianowicie przyznanie Rafałowi Froni Nagrody Fair Play Polskiego Komitetu Olimpijskiego za rok 2023; pytał o splendor tej nagrody, którą uhonorowany został już po raz drugi.

Zgromadzeni wysłuchali skromnej, przepełnionej pokorą opowieści o organizacji bezprecedensowej wyprawy (wraz z Markiem Chmielarskim, Jarosławem Gawrysiakiem, Krzysztofem Stasiakiem, Marcinem Kaczkanem oraz Grzegorzem Borkowskim). Jej celem było zniesienie i pochowanie ciała Tomasza Kowalskiego; zniesienie z grani szczytowej Broad Peaku (z ok. 8 tysięcy metrów wysokości n.p.m), gdzie spoczywał on od 10 lat.

W drugiej części spotkania Rafał Fronia – himalaista, pisarz, sportowiec, Romantyk Gór Wysokich – pochylił się nad ważnym tematem: śmierci w górach, klątwie bogini Nandy (“nanda” znaczy “czas”, jest to jeden z siedemnastu przydomków bogini Kali); towarzyszył temu pokaz krótkich filmów i prezentacja fotografii z wyprawy na Nanda Devi; wyprawy, której autor poświęcił swoją książkę pt. “Skalny Pielgrzym” (2023).

Kiedy było szło ku końcowi wydarzenia, Rafał Fronia zwrócił uwagę na istotny problem środowiska alpinistów: “Przestaliśmy rywalizować z górą! A zaczęliśmy rywalizować ze wstydem przed społecznym rozliczaniem z wyborów: zdobyć? – wrócić? Przeżyć?!”

Widownia w Zameczku wypełniona była do ostatniego miejsca. Rozmowy z bohaterem spotkania trwały jeszcze podczas podpisywania książek słynnego jeleniogórzanina.

Rafał Fronia już za trzy dni wyjeżdża na Grenlandię, następnie jesienią wybiera się na Nanga Parbat, ośmiotysięcznik, dziewiąty co do wysokości szczyt świata oraz do Tybetu na buddyjską ekskursję. Wróci do Jeleniej Góry przed 14 grudnia 2024 roku na premierę swej nowej książki.

Katarzyna Salus

Napisz komentarz


Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

Zgłoś za pomocą formularza.