Oczyszczalnia w Szklarskiej Porębie istnieje od 2010 r. i już krótko po powstaniu były z nią problemy. Zaprojektowana na przyjęcie dobowo 2 tys. m. sześć. ścieków nie wystarczała, by oczyścić nieczystości z dynamicznie rozwijającego się miasta, w którym przybywało pensjonatów, hoteli i apartamentowców. Już krótko po jej uruchomieniu zrzut ścieków przekraczał normę, ostatnio, w wysokich sezonach kształtując się na poziomie 3 tys. m. sześć. Choć bywa, jak w lutym tego roku, że ten zrzut sięgał 7 tys. m sześć na dobę. Efekt to ok. 500 tys. m. sześć ścieków zrzucanych do Kamiennej rocznie i smród nad Kamienną w szczycie sezonu zimowego, letniego, czy podczas majówki.
Niedawne spotkanie radnych i mieszkańców Szklarskiej Poręby z nowym szefem KSWiK Dariuszem Darażem wprawdzie nie przyniosło optymistycznych zapowiedzi, ale chociaż wyjaśniło wiele wątpliwości i niedomówień.
Co najważniejsze oczyszczalnia zostanie rozbudowana do niezbędnej przepustowości nie wcześniej niż do końca 2022 r. Wprawdzie projektowanie modernizacji zaczęto już w 2016 r., ale przez dwa lata trwało zdobywanie niezbędnych uzgodnień. W 2018 r. KSWiK zawarł umowę na projekt inwestycji i jeszcze w tym samym roku został on opracowany. Prace mogły ruszyć w 2019 r., ale pozwolenie na budowę zaskarżyła osoba mieszkająca w jej pobliżu i sąd jeszcze nie rozpatrzył jej skargi (choć ma to się stać na dniach). Jeśli rozstrzygnięcie będzie korzystne dla KSWiK oczyszaalnia ma być rozbudowana do końca 2022 r.
Nowa oczyszczalnia przewidziana jest na 4 tys. m sześć nieczystości na dobę. Ma mieć dwa niezależne ciągi technologiczne, które przewidziano jako rozwiązanie dla nierównomierności spływu nieczystości charakterystycznej dla kurortu (Jeden z nich poza sezonem ma być wyłączany). Uzupełnieniem dla instalacji ma być przebudowa zbiorników osadowych w dwa małe zbiorniki retencyjne, zabezpieczające oczyszczalnię przed gwałtownym dopływem wód opadowych. Brak będzie emisji zapachów i bioaerozoli ze względu na pełną hermetyzację obiektów oczyszczalni i zastosowanie biofiltrów o gwarantowanym stopniu dezodoryzacji wynoszącym 95 proc.
Inwestycja ma kosztować ok. 20 mln zł, a finansowanie zapewnia kredyt w NFOŚiGW. Obecni na spotkaniu decydenci przyznali, że spłata kredytu oznacza konieczność podniesienia opłat za ścieki o ok. 4 zł za m. sześć, ale burmistrz zadeklarował złagodzenie tych obciążeń dopłatami.
Na spotkaniu prezes spółki zasugerował, że być może najlepszym rozwiązaniem byłby zakup terenu od gminy Piechowice i wybudowanie na nim nowej oczyszczalni pozwalającej na swobodną rozbudowę. Trudno jednak spodziewać się, że inwestor porzuci tak zaawansowany projekt.
Przy okazji rozmawiano jeszcze o innych asenizacyjnych problemach Szklarskiej Poręby. Przez nieszczelność systemu kanalizacyjnego do oczyszczalni trafia ponad 300 tys. m sześć. ścieków rocznie. KSWiK już podjął działania, aby temu przeciwdziałać. Dyskutowano też o przyłączaniu nowych obiektów do systemu. Miejscy urzędnicy wyjaśniali, że mieście obowiązuje moratorium na takie zgody do czasu rozbudowy oczyszczalni, a nowe obiekty przyłączane są tylko wtedy, gdy zgodę na to wydano im jeszcze przed wprowadzeniem tego ograniczenia.