Orkan Dudley to był dopiero początek. W sobotę nad Polską rozpęta się kolejne pogodowe piekło – nowy niż Eunice. Meteorolodzy ostrzegają, że on również może spowodować duże szkody.
W nocy z 16 na 17 lutego i przez cały następny dzień nad Polską szalał silny wiatr, któremu towarzyszyły opady deszczu. Skala zniszczeń okazała się bardzo poważna: wypadki drogowe, podtopienia, zniszczone domy i niestety ofiary śmiertelne To skutek działania głębokiego niżu Dudley. Na tym nie koniec. IMGW prognozuje, że już w sobotę nad Polską pojawi się równie groźny niż Eunice.
– Piątek będzie takim dniem przejściowym i w nocy z piątku na sobotę będziemy mieli już do czynienia z kolejnym niżem nazwanym Eunice – zapowiedział w rozmowie z portalem naTemat Grzegorz Walijewski, rzecznik IMGW.
Ze wstępnych prognoz wynika, że porywy wiatru na morzu, a nawet na lądzie mają osiągać 120 km/h. Według rzecznika IMGW w nadchodzący weekend będzie można spodziewać się równie poważnych skutków działania nowego niżu: zerwane dachy, zburzone ściany, auta przygniecione przez drzewa, nieprzejezdne drogi i podtopienia. W rozmowie z naTemat rzecznik IMGW wskazał, że klimatolodzy określą nie tylko, czy luty był wyjątkowo wietrzny, ale też wyjątkowo ciepły. Ostatnio na zachodzie Polski było nawet 14 st. C.
– Wraz z tymi niżami idzie do nas ciepłe atlantyckie powietrze i pod względem temperatur w lutym mamy w zasadzie wiosnę – podkreślił. I dodał: – Jak na razie zimy nie widać. Mamy dodatnie temperatury (oczywiście poza obszarem górskim) i wiosenną aurę, ale pamiętajmy, że nie wiadomo, co przyniesie marzec, który w końcu wciąż jest miesiącem zimowym.