Szanowni Państwo,

W bulwersującej opinię publiczną sprawie dróg powiatowych Mieszkańcy regionu zasługują na prawdę i my tę prawdę przedstawiamy, informując, kto jest odpowiedzialny za korki na drogach, przerwany remont drogi na wysokości miejscowości Marczyce oraz utrudnienia w ruchu. Bardzo dobrze, że prokuratura zajmie się tą sprawą i jednoznacznie wskaże winnego sytuacji, jaka nie powinna mieć miejsca. Naszym zdaniem to starosta karkonoski Krzysztof Wiśniewski ponosi odpowiedzialność za obecną sytuację i przedstawimy na to dowody, czekając na potwierdzenie faktów.

Dla nas najważniejsze jest, aby Mieszkańcy mogli bezpiecznie i spokojnie jeździć po dobrych drogach, wyremontowanych zgodnie z najlepszymi zasadami i sztuką budowlaną, a nie tylko zgodnie z projektem, który – jak od dłuższego czasu pokazujemy – nie odpowiada rzeczywistości.

W ramach przetargu na wykonanie robót złożyliśmy najkorzystniejszą ofertę i przystąpiliśmy od razu do prac, w trakcie których okazało się, że przygotowany na zamówienie starostwa powiatu karkonoskiego projekt został wykonany na podstawie błędnych założeń. Okazało się to po rozpoczęciu robót i rozbiórce konstrukcji nawierzchni drogi. Zasadnicza różnica warunków, jakie zastaliśmy w rzeczywistości, istotnie odbiegających od tych, wykazanych w projekcie, znacząco wpływa na czas i koszty robót, a przede wszystkim na bezpieczeństwo i wytrzymałość remontowanej drogi oraz jej trwałość we właściwym stanie. Należy zaznaczyć, że proponowaliśmy zamawiającemu rozwiązanie zastanego problemu bez dodatkowych kosztów, ale nie przyjął on takiej propozycji.

Dobremu gospodarzowi zależałoby, aby to szybko sprawdzić, zweryfikować i skorygować projekt, tymczasem starosta upiera się przy swoich oczekiwaniach, jakich nie jesteśmy w stanie spełnić bez zwiększenia kosztów inwestycji. Zgodnie z przekazanymi nam informacjami, na remontowanym odcinku drogi na etapie sporządzania projektu wykonano jedynie 7 odwiertów, a nie, jak twierdzi starosta Krzysztof Wiśniewski – 20. Pan starosta chyba nie ma pojęcia o projekcie technicznym, który został opracowany i na podstawie którego przeprowadzony został przetarg na wykonanie robót. Starosta nie informuje też, że teraz zlecił wykonanie kolejnych badań i sprawdzenie stanu faktycznego – dopiero po tym, jak już dwa inne laboratoria potwierdziły nasze ustalenia, oczywiście na nasz koszt. To pokazuje, że racja jest po naszej stronie i to naszej firmie zależy na bezpieczeństwie kierowców oraz dobrzwe przeprowadzonym remoncie drogi.

Bardzo ciekawą kwestią, którą badają już chyba odpowiednie służby, jest fakt, iż nadzór nad remontem ze strony starostwa pełnią panowie inspektorzy Zbigniew Bieńkowski i Krzysztof Bijak, którzy, co zastanawiające, zatrudnieni są w firmie, która przegrała przetarg na roboty, którą teraz nadzorują. Pan Bieńkowski zastraszał naszych pracowników, na co mamy ich pisemne oświadczenia. To zatrudniony przez starostwo inspektor wypowiadał do pracowników słowa wskazujące na chęć usunięcia naszej firmy z placu budowy i powierzenie prowadzenia dalszych robót innej firmie.

Mimo trudnej sytuacji zależy nam na jak najszybszym wznowieniu prac, właściwym wykonaniu remontu i otwarciu dróg. To my już w czerwcu tego roku wzywaliśmy starostę do pilnego podjęcia działań i decyzji umożliwiających nam dalszą pracę. I to my pisaliśmy kilkukrotnie o tym, że dalsza opieszałość ze strony urzędu będzie skutkowała opóźnieniem prac, a w konsekwencji podjęciem przez nas działań prawnych, w tym między innymi powiadomieniem prokuratury o możliwości naruszenia prawa. Dziś mamy wrażenie, że ktoś, zdając sobie sprawę z tego, jak daleko sprawa już zaszła, stara się na nas przerzucić odpowiedzialność za sytuację, za którą nie my ponosimy winy.

Dodatkowo zamawiający oczekuje realizacji robót niezgodnie ze złożoną przez nas ofertą na etapie przetargu, co zdecydowanie podraża koszty prowadzonego remontu. Nasza firma na dzień dzisiejszy w wyniku przestoju ponosi ogromne koszty utrzymania placu budowy, zaplecza budowy, koszty pracownicze, sprzętowe oraz zamrożonych środków przeznaczonych na zakup materiałów, które miały być wykorzystane do remontu.

To tylko niektóre z elementów, które pokazują, z jakimi działaniami ze strony starostwa ciągle się mierzymy i co wpływa na prowadzone prace. Mamy nadzieję, iż działania starostwa nie są związane z tym, iż starosta Krzysztof Wiśniewski kilkakrotnie w ostatnim czasie przegrał w sądzie sprawy z osobą, która reprezentuje teraz wyłonionego w przetargu wykonawcę robót remontowych.

Na koniec, pragniemy poinformować, iż panowie K. Wiśniewski i Z. Bieńkowski – osoby reprezentujące starostwo – za swoje oburzające, skandaliczne, negatywne, zawierające nieprawdziwe informacje wypowiedzi, kierowane pod adresem naszej firmy, zostaną wkrótce pozwani przed sąd.

Chcemy podkreślić jeszcze raz, że zależy nam na bezpieczeństwie kierowców oraz na rzetelnym wykonaniu prac remontowych, prac prowadzonych odpowiednio do zastanych warunków terenowych i w ich wyniku skorygowanych rozwiązań projektowych.

Liczymy na szybkie działanie służb, które sprawdzą zarówno całe postępowanie przetargowe, jak i zajmą się różnymi, bezprawnymi działaniami wymierzonymi w naszą firmę.

W imieniu URBIT J. MICHALIK Sp. k.

Jacek Kostrzewa

(ogłoszenie płatne)

Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

451620318

Zgłoś za pomocą formularza.