Niestraszna nam pandemia. Produkcja narkotyków w Polsce kwitnie, pomimo koronawirusowego zastoju gospodarki. Czarny rynek rządzi się swoimi prawami, a nasz kraj zdaje się być jednym z najlepszych na to dowodów. DGP publikuje raport z 29 państw.
Polska w pierwszej dziesiątce
Takim wynikiem nie powinniśmy się chwalić. Zajmujemy bowiem miejsce w pierwszej dziesiątce krajów, w których powszechna jest amfetamina. Przodujemy też w jej produkcji – tak wynika z publikacji Dziennika Gazety Prawnej, na podstawie raportu unijnej agendy narkotykowej EMCDDA o trendach i zmianach na rynku narkotykowym. Eksperci alarmują, że zagrożenie stanowi również domowa produkcja. W 2019 r. zamknięto cztery miejsca, w których wytwarzano amfetaminę. Znaleźliśmy się również w gronie 28 państw, które zajmowały się produkcją MDMA (metylenodioksymetamfetaminy).
Heroina i konopie indyjskie
Bezwodnik octowy to substancja używana w produkcji heroiny. Obok Holandii, Belgii, Bułgarii i Estonii, Polska również stanęła w szeregu państw, w których konfiskowano łącznie 26 tys. litrów cieczy. Nie bez znaczenia dla raportu jest również polska produkcja nowych substancji psychoaktywnych.
„I choć liczba zgonów spowodowanych narkotykami jest u nas mniejsza niż w innych krajach (to powód sześciu śmierci na milion, wobec średniej w UE na poziomie 15), to już obraz dotyczący spożycia jest niepokojący. Znów na czołówkę wybija się amfetamina, mniej zażywamy heroiny i kokainy. Nie odbiegamy od średniej, jeśli chodzi o konopie indyjskie.” – wyjaśnia Dziennik Gazeta Prawna w swojej analizie.
Mniej narkotyków wśród młodzieży
W swojej publikacji DGP opisuje malejący trend zażywania narkotyków wśród młodzieży i dorosłych. Według publikowanych statystyk, aż jeden na trzy wnioski o leczenie uzależnienia w Polsce dotyczyły amfetaminy, choć średnia unijna to zaledwie 7 proc. W Europie nie wyróżniamy się jednak pod względem zażywania konopi indyjskich. Nasz niechlubny wynik to 32 proc., a europejski 36 proc.
News4Media, fot.: wm.policja.gov.pl