Budżet państwa zasiliły rekordowe wpływy z mandatów. Mimo że policja wystawia ich mniej, pieniędzy jest więcej. Wystarczyło zaostrzenie przepisów drogowych.
W 2022 roku w sumie wystawiono 4 329 160 mandatów karnych – podała Interia. Rok wcześniej było ich 4 987 859, czyli o 659 tys. mniej.
Policjanci zrobili to 4 161 887 razy. Wystawili 656 251 mandatów mniej niż w 2021 r. Pozostałe to robota „organów różnych od policji”.
Kolejne baty na kierowców
Powodem tego „sukcesu” jest zmiana przepisów drogowych. W styczniu ubiegłego roku – przypomnijmy – zaczął obowiązywać nowy taryfikator mandatów. We wrześniu pojawił się kolejny bat na kierowców – nowy taryfikatorem punktów karnych.
Zaczęły również – co ważne – obowiązywać przepisy dotyczące tzw. recydywy. Zgodnie z nowymi przepisami każdego kierowcę, który w ciągu 2 lat zostanie złapany przez policję na tym samym wykroczeniu drogowym, obejmuje tzw. recydywa. Oznacza to, że wysokość mandatu karnego zostaje podwojona.
Zapłacił 5 tysięcy i stracił prawo jazdy
Pierwszym kierowcą recydywistą w Polsce był 39-letni mieszkaniec powiatu wysokomazowieckiego, kierowca alfa romeo. Za pierwszym razem policja namierzyła go w Siemiatyczach. Jechał o ponad 31 km/h za szybko. Dostał 800 zł mandatu.
Dwa dni potem 39-latka złapała policyjna grupa pościgowa Speed z Ostrowi Mazowieckiej. Funkcjonariusze namierzyli alfę romeo, które przy ograniczeniu prędkości do 90 km/h, jechało 196 km/h.
Normalnie sprawa zakończyłaby się mandatem w wysokości 2500 zł. Ale patrol sprawdził kierowcę w policyjnej bazie i na jaw wyszły wydarzenia z Siemiatycz.
W efekcie mandat został podwojony do kwoty 5000 tys. zł. Na konto trafiły także – z dwóch występków kierowcy – 24 punkty karne. 39-latek z miejsca stracił także prawo jazdy.
Grubo ponad miliard złotych
Nic dziwnego, jak widać, że w takim tempie rosną wpływy z mandatów. A przyrost jest imponujący.
W 2022 roku z mandatów wystawionych przez policję – jak podaje Interia – państwu skapnął 1 miliard 359 milionów 470 tysięcy 593 złote i 67 groszy. Średnia kwota nałożonego przez policję mandatu wyniosła 326,65 zł.
W 2021 roku kwota wystawionych przez policję wniosła – w tym kontekście musimy dodać – „zaledwie” 691 milionów 795 tysięcy 064 złote i 19 groszy. Średnia wysokość grzywny wyniosła 143,58 zł.
A zatem po wprowadzeniu nowego taryfikatora do budżetu trafiło z mandatów policyjnych 667,7 mln zł więcej, niż to było przed zmianą przepisów. Średnia kwota nałożonej grzywny wzrosła ponaddwukrotnie.
Wzrosły też wpływy z mandatów wystawionych przez „organy różne od policji”.
W 2021 roku suma nałożonych grzywien wyniosła 43 341 888,70 zł (średnia wysokość mandatu – 255,37 zł).
W 2022 r. było to odpowiednio: 56 680 340,46 i 338,85 zł.
Jakie wykroczenia najczęściej popełniają kierowcy?
Na listę grzechów kierowców najczęściej trafiają:
przekroczenie dozwolonej prędkości (2,5 tys. zł kary; w przypadku recydywy mandaty są dwa razy wyższe),
uszkodzenie świateł auta (mandat do 3 tys. zł i zatrzymanie dowodu rejestracyjnego),
złamanie zakazu wyprzedzania (do 1 tys. zł),
wjazd na przejazd kolejowy mimo czerwonego światła sygnalizatora (2 tys. zł),
nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu (do 1,5 tys. zł),
jazda dzienna przy wyłączonych światłach mijania (100 zł),
prowadzenie po alkoholu (od 0,2 promila – 2,5 tys. zł mandatu, zatrzymanie prawa jazdy),
omijanie pojazdu, który zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu (do 1,5 tys. zł).
Za najcięższe wykroczenia drogowe – np. niezatrzymanie pojazdu do kontroli czy nieudzielenie pomocy ofiarom wypadku – policja nakłada na kierowcę aż 15 punktów karnych.