Liczba wydawanych zezwoleń jest z roku na rok mniejsza. W roku 2010 wydano 240 takich zezwoleń. Dziś jest ich o blisko 70 mniej. Co nie znaczy, że spożycie alkoholu spada. Z najnowszych danych GUS wynika, że w 2019 roku padł rekord w historii pomiarów rocznego spożycia alkoholu przez statystycznego Polaka. Każdy z nas wypił w 2019 r. statystycznie 9,78 czystego alkoholu Polak w 2019 roku. To najwyższy wynik od 1993 roku, gdy zaczęto prowadzić statystyki
Kwoty wydawane na alkohol są ogromne. W Jeleniej Górze mieszkańcy miasta i turyści na alkohol wydają przynajmniej 100 mln zł w ciągu roku. Przynajmniej, bo dane do których dotarliśmy pochodzą sprzed 3 lat, a przecież spożycie wzrasta. Te 100 mln to mniej więcej tyle ile kosztuje hala widowiskowo-sportowa na 7 tys. miejsc…
Tak więc w 2016 r. w Jeleniej Górze kupiono alkoholu za 94 840 767 zł. Najchętniej kupowano trunki o zawartości alkoholu do 4,5 proc. – w tej kategorii mieści się piwo i to ono było najczęściej kupowane, za łączną kwotę przekraczającą 45 mln zł. Niewiele mniej wydano na mocne spirytualia, z zawartością alkoholu powyżej 18 proc., czyli w tym wypadku przede wszystkim wódkę. Tu łączne wydatki wyniosły prawie 40 mln zł. Zdecydowanie w tyle plasują się wina, których zakupy dominują wśród napojów wyskokowych z zawartością alkoholu między 4,5 a 18 proc. Na wino (ale także niektóre nalewki, czy likiery) w sklepowych stoiskach monopolowych i w restauracjach wydano w 2016 r. raptem 10,1 mln zł.
Dane pochodzą ze sprawozdania PARPA G-1 określającego wartość sprzedaży napojów alkoholowych w danym roku, z uwzględnieniem typu lakoholu.
Tak wielkie, milionowe kwoty trudno objąć wyobraźnią. Więc może inaczej (upraszczając i przyjmując średnią cenę półlitrowej butelki piwa za równą 2,8 zł, a półlitrówki wódki 25 zł): każdego dnia roku, od 1 stycznia do 31 grudnia, kupuje się w Jeleniej Górze ponad 44 tys. butelek piwa i ponad 4300 butelek wódki.
Wypijanym w ciągu roku przez mieszkańców Jeleniej Góry (i przyjezdnych) piwem można by napełnić jakieś cztery baseny olimpijskie. Wódki wystarczyłoby tylko na pół takiego basenu.
I jeszcze jedno porównanie – statystyczny jeleniogórzanin, z oseskami i starcami (przyjmując, że jest nas 75 tys.), w ciągu roku wydaje na różnego rodzaju napoje alkoholowe grubo ponad 1200 zł.
Oczywiście to tylko dane dotyczące oficjalnej sprzedaży. Pewnie dane o alkoholowej konsumpcji w skali miasta nie zmieniły by się znacznie, gdyby można do nich doliczyć nigdzie nie rejestrowaną sprzedaż trunków na melinach, bo ta forma dystrybucji jest w wyraźnym odwrocie. Ale rewolucyjne mogłoby się okazać uwzględnienie własnej produkcji, bo pędzenie bimbru znów stało się modne (choć raczej jako hobby, niż sposób na oszczędności w domowym budżecie).