Na środowej sesji rady miejskiej radni głosowali nad uchwałami nadającymi nazwy placowi, rondu i ulicy. Patronem nowego ronda w Cieplicach został Wacław Maliszewski, a ulicy na Zabobrzu – harcmistrz Aleksander Kamiński „Kamyk”. Poczekać musi ksiądz Andrzej Bokiej, który miał zostać patronem placu przy kościele Podwyższenia Krzyża Świętego. Tę uchwałę radni zwrócili do komisji.
Z inicjatywy prezydenta miasta Jerzego Łużniaka plac między ul. 1 Maja a terenem kościoła garnizonowego miał nosić imię księdza Bokieja. W obszernym uzasadnieniu podkreślono m.in., że był człowiekiem otwartym na dyskusję i dialog, a jego opinie w rozmaitych sprawach, ważnych dla miasta, były brane pod uwagę nie tylko przez wiernych, ale także świeckich; nie był zamkniętym dogmatykiem; że był inspiratorem wielu przedsięwzięć kulturalnych, ze sztandarowym Międzynarodowym Festiwalem Muzyki Organowej Silesia Sonans, który stworzył od podstaw; że skutecznie zabiegał o rewitalizację dawnego cmentarza wokół świątyni, który dziś jest miejscem wyjątkowym.
Komisja statutowa rady jednogłośnie przyjęła projekt uchwały, wydawało się więc, że nic nie stanie na przeszkodzie w ostatecznym nadaniu nazwy. W czasie sesji rozgorzała jednak dyskusja, czy nazwa jest wystarczająco „godna”. Według części radnych ponieważ Andrzej Bokiej był pułkownikiem także ten stopień powinien trafić do nazwy. A może także kościelna funkcja prałata, …i tytuł doktora? Radny Hubert Papaj konsekwentnie domagał się (także przy nadaniu nazwy rondu) aby integralną częścią nazwy było określenie „imienia”. Zasugerowano również zmianę w treści uzasadnienia i zastąpienie nazwy Kościół Łaski i użycie formalnej nazwy kościół pw. Podwyższenia Krzyża Świętego. Ostatecznie radni zdecydowali (wniosek radnej Gabrieli Zawiły), o skierowaniu projektu uchwały do merytorycznej komisji, która wprowadzi ewentualne poprawki.
Dyskusja o określeniu „imienia” wróciła przy dyskusji nad projektem uchwały o nadaniu nazwy nowemu rondu w Cieplicach, którego patronem ma być Wacław Maliszewski. Nadanie tej nazwy zaproponowali mieszkańcy Cieplic. Głosem rozsądku okazała się wypowiedź radnej Anny Bałkowskiej (reprezentującej w radzie inicjatorów), która zwróciła uwagę, że taką właśnie nazwę zaproponowali mieszkańcy, może więc warto uszanować ich wolę. Poprawkę z „imieniem: jednak głosowano i nie zdobyła większość. Ostatecznie uchwała została przyjęta jednogłośnie.
Wacław Maliszewski, patron ronda łączącego ulice Jagiellońską, Dworcową i Karola Marcinkowskiego to założyciel i dyrektor zakładu „Zorka”, produkującego kultowe drewniane klocki. Do Jeleniej Góry sprowadził się po wojnie i w 1946r. w zdewastowanym budynku pofabrycznym w Cieplicach Śląskich uruchomił prywatny zakład wyrobu zabawek. Został uhonorowany orderem uśmiechu.
Bez większej dyskusji radni przyjęli projekt uchwały z kolejnym patronem. Łącznik między ulicami Wiejską a Ogińskiego (koło harcówki) został nazwany imieniem harcmistrza Aleksandra Kamińskiego „Kamyka”. Inicjatorem nadania tej nazwy była Komenda Karkonoskiego Hufca ZHP. A Kamiński był twórcą ruchu zuchowego w międzywojennej Polsce. W czasie wojny działał w ruchu oporu. Po wojnie oddał się karierze naukowej.
Już po nazewniczych dyskusjach radny Mariusz Gierus zwrócił uwagę, że warto byłoby wprowadzić jednolite zasady nadawania nazw placom, ulicom czy instytucjom, a zapobiegać takim jałowym dyskusjom. I tu akurat trudno się z radnym nie zgodzić.
4 komentarze
Mogliście nadać świetne nazwy waszych PO-PSL-SLD-owskich menszuf stanuu na przykład Wściekła Babcia Kasia Ksywa ( ubecka wścieklizna) albo Marta Lempart ksywa ( zamknij mordę psie.) to wasze świetne autorytety ,, moralne” Nawet Pan Prezydent Warszawy z partii PO chciał im nadać tytuły człowieka roku, a Donald Tusk zapraszał do Uni Europejskiej i tam się z tą Lempart ksywa ( wypierdalać psy) fotografował z zadowoloną miną, bo nareszcie znalazł osobę klasowo taką samą jak ON. chodziły nawet słuch, że jakoby Marta Lempart miała zostać PO-PSL-SLD-owskim kandydatem na Prezydenta Polski. Świetny kandydat spełnia wszystkie wymagania i PO-PSL-SLD-owskie standardy takie jak, Głośno drze mordę, dobrze kopie i gryzie Polskich Policjantów, świetnie ubliża Polakom, jest wielgachna i bezczelna to morze robić za taran Potrafi też przemawieś z dachu ciężarówki i co najważniejsze jesteście z NIEJ bardzo dumni. Ale jaja. Ale jaja i takie COŚ chce rządzić NASZĄ POLSKĄ. Cyrk objazdowy jakich mało. Bezczelni przestępcy–kabareciarze i szarlatani chcą dostać władzę w NASZEJ POLSCE. Wasze niedoczekanie wy ZŁODZIEJE. Polacy już się przebudzili. NARESZCIE. NARESZCIE. Teraz będzie coraz lepiej razem damy radę. Na pohybel Sowiecko-Niemieckim pachołkom i popychadłom Sowiecko-Unijnym. Zdrajcy polski i polskiej racji stanu idziecie na śmietnik Historii. NARESZCIE POLACY SIĘ PRZEBUDZILI.
Przebudziłeś to się ty na kacu. Wódka już ci kompletnie mózg wyżarła patusie.
Obudź się. „Bezczelni przestępcy–kabareciarze i szarlatani chcą dostać władzę w NASZEJ POLSCE.” – oni dostali władzę. Osiem lat temu.
Zapraszam do wysłuchania nagrania „Żartowałem” Justyny Mazur o zaginionym Robercie Wójtowiczu oraz księżach Krzysztofie Polewce, Józefie i Krzysztofie Litwa. Z wątkiem homoerotycznym w tle.