Ratownicy górscy z Karkonoskiej Grupy GOPR słusznie przewidzieli, że w czasie świąt wielkanocnych w góry ściągnie mnóstwo turystów. Tym bardziej, że pogoda była bardzo ładna. Niestety, niektórzy z wędrujących byli kompletnie nie przygotowani do górskich wycieczek. Ratownicy pomogli od 15 do 18 kwietnia siedemnastu osobom.
„Do ciekawego zdarzenia doszło w sobotę, kiedy dwójka turystów utknęła w mocno eksponowanym terenie. Turyści nie posiadali sprzętu, który pozwolił bym im się poruszać w ciężkim, stromym i wylodzonym terenie. Do działań został zadysponowany zespół, który pomógł poszkodowanym wyjść z trudnego terenu”- opisują goprowcy jedna z interwencji.
-Niestety większość zdarzeń, która miała miejsce w trakcie okresu świątecznego, była związana ze złym przygotowaniem turystów – podsumowują akcje. „Apelujemy i ostrzegamy raz jeszcze. W szczytowych partiach gór panują zimowe warunki. W niektórych miejscach pokrywa śniegowa sięga ponad 2 metry. Po ostatnich spadkach temperatury wiele szlaków jest mocno wylodzonych,m dlatego pamiętajmy o zapakowaniu do plecaka raków albo raczków oraz kijków trekkingowych”- apelują ratownicy GOPR.
Internauci nie szczędzą gorzkich słów niefrasobliwym turystom „Ciągle się czyta i słyszy o takich przypadkach . Nie wiemy czy pobłądzili czy zrobili to świadomie ,dlatego przyczyna wezwania ratowników powinna być oceniania i ewentualnie karana mandatem. Osobiście, gdybym świadomie weszła na zamknięty szlak ,naraziła życie swoje i innych ,bez żadnego ale przyjęłabym 'karę’. Może takie mandaty dałyby ludziom do myślenia, skoro po dobroci nie dociera „- pisze jedna z internautek.