Rekord pod względem liczby wykrytych przypadków zarażenia wirusem HIV w Polsce. Zakażonych jest coraz więcej seniorów.
1 grudnia obchodzimy Światowy Dzień Walki z AIDS. Z danych Krajowego Centrum ds. AIDS od 1985 r. do 31 grudnia 2021 r. zarejestrowano
– 27 552 zakażonych,
– 3868 ma AIDS,
– 1448 chorych zmarło.
Wielu Polaków żyje z HIV, nie wiedząc o tym
Rok 2022 już jest rekordowy, jeśli chodzi o liczbę nowo wykrytych zakażeń HIV. Do 15 listopada ich liczba sięgnęła 1998. To o ponad 20 proc. więcej niż w roku 2019 i aż o 70 proc. więcej niż w 2021.
– Te liczby sukcesywnie rosną, dziś są dużo wyższe niż jeszcze dekadę temu. Wzrost widać zwłaszcza po pandemii. Przez ostatnie dwa lata wiele osób się nie testowało, punkty badań były zamknięte. Teraz nadrabiamy te straty i na testy zgłasza się więcej osób niż zazwyczaj – mówi Mariola Sadowska z organizacji Pozytywnie Otwarci.
Nadal jednak wielu Polaków żyje z HIV, nie wiedząc o tym. Szacuje się, że test w kierunku zakażenia tym wirusem zrobił mniej niż co 10 Polak. Tymczasem HIV może dotknąć każdego, więc i przebadać się powinien każdy.
– Warto robić testy, bo HIV można skutecznie leczyć. W Polsce jest to leczenie bezpłatne. Dzięki terapii z HIV można normalnie żyć, uprawiać sport, pracować, mieć satysfakcjonujące życie seksualne, a także zdrowe dzieci – przypomina Mateusz Liwski z Res Humanae.
Mści się brak edukacji seksualnej
Niepokojące jednak jest także to, że rośnie odsetek zakażeń HIV u osób 50 plus. Zdarzają się nawet pacjenci mający blisko 90 lat. Z danych NIZP-PZH wynika, ż jeszcze 10 lat temu w grupie osób powyżej 50. roku życia wykryto 50 zakażeń wirusem HIV (38 u mężczyzn i 12 u kobiet). Już w 2018 roku liczba ta wyniosła 134 (115 u mężczyzn i 19 u kobiet). I nie muszą to być pełne dane, bo mniej niż 10 proc. Polaków wykonało w swoim życiu test na HIV.
Dlaczego zakażają się seniorzy? Specjaliści mówią, że to „wina” turnusów sanatoryjnych i prowadzonej tam aktywności seksualnej.
– To pokolenie, które tak naprawdę nigdy nie miało żadnej edukacji seksualnej, a kontakty seksualne ograniczały się do celów prokreacyjnych – alarmowała już dwa lata temu Agata Stola z Fundacji Edukacji Społecznej. I dodała, że takie osoby zupełnie inaczej traktują prezerwatywy. Dla nich to środek antykoncepcyjny, chroniący wyłącznie przed niechcianą ciążą, a nie chorobami.
– W związku z tym nie było przeświadczenia, że zabezpieczamy się, żeby nie zakazić się chorobą – podkreśla Stola.
News4Media/fot. iStock