Przedsięwzięcie, które zainicjowali prezydenci pięciu dużych, dolnośląskich miast (wśród nich prezydent Jerzy Łużniak, a także prezydenci Wrocławia, Legnicy, Wałbrzycha i Świdnicy), ma silną reprezentację samorządowców z naszego regionu. W spotkaniu założycielskim wzięli udział i deklarację programową podpisali oprócz prezydenta Jeleniej Góry także: Ewa Kocemba – burmistrz Lubawki, Mariola Szczęsna – burmistrz Lwówka Śląskiego, Elżbieta Zakrzewska – burmistrz Kowar, Mirosław Graf -burmistrz Szklarskiej Poręby, Andrzej Jasiński – burmistrz Mirska, Daniel Koko – starosta lwówecki, Leszek Leśko – burmistrz Olszyny. Te nazwiska dowodzą bardzo szerokiej współpracy samorządowców, bo wśród uczestników są i przedstawiciele lewicy (jak Daniel Koko), i ludowców (jak Mariola Szczęsna), tacy, których nie kojarzy się z działalnością polityczną (jak Andrzej Jasiński, czy Leszek Leśko). W sumie samorządowcy, którzy współtworzą nowe stowarzyszenie, reprezentują połowę mieszkańców województwa.
Spotkanie założycielskie odbyło się na wrocławskim stadionie, w poniedziałek, 1 marca.
– Projekt, o którym rozmawiamy nie jest przeciwko komukolwiek. Jest projektem za. Za budowaniem wspólnoty wbrew podziałom, za szukaniem tego, co nas łączy, wbrew temu, co mogło nas dzielić w przeszłości, za wspólną pracą – deklarował na tym spotkaniu prezydent Wrocławia Jacek Sutryk, któremu uczestnicy powierzyli role lidera. A prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej dodawał:
– Jesteśmy razem nie dla pieniędzy i nie ze strachu. Wręcz odwrotnie – mamy odwagę walczyć o sprawy naszych małych ojczyzn. Mieszkańców naszych miast i miasteczek. Jesteśmy razem, bo nam zależy i ważne są dla nas takie przymioty jak demokracja, wolność, samorząd.
Wczoraj (środa, 3 marca) przedstawiciele stowarzyszenia gościli w Jeleniej Górze, gdzie wyjaśniali cele przedsięwzięcia.
– Obserwujemy kolejne procesy centralizacyjne i trzeba powiedzieć, że są one raczej skutkiem pewnego planu na inną Polskę. Inną niż ta, w której chcielibyśmy żyć i pracować, inną niż ta, którą chcielibyśmy zostawić naszym dzieciom, inną wreszcie od tej, do której dążyła Solidarność i wyrośli z niej ojcowie założyciele nowego samorządu – zwracał uwagę Jacek Sutryk. A prezydenci Jeleniej Góry i Wałbrzycha deklarowali, że zabiegali i będą zabiegać, aby Dolny Śląsk był traktowany w sposób równomierny, rozwijał się wszędzie tak samo.
– To my, samorządowcy, słuchając swoich mieszkańców, będziemy i chcemy decydować o tym jak wyglądać mają nasze małe ojczyzny. Nasz głos jest i powinien być bardzo wyraźnie słyszalny. Dla dobra mieszkańców Dolnego Śląska – zapowiedział Jerzy Łużniak.
Stowarzyszenie ma charakter otwarty i uczestnicy liczą na przyłączenie kolejnych samorządowców. Będzie może wśród nich Radosław Jęcek, burmistrz Karpacza, którego nie ma wśród założycieli.
– Nie dystansuje się od stowarzyszenia. Po prostu – choć miałem zaproszenie – nie mogłem w poniedziałek być we Wrocławiu. Niewiele jeszcze wiem o inicjatywie, więc jej się przyjrzę i być może przystąpię. Takie działania mogą pomóc samorządom, o ile tylko w perspektywie czasu to właśnie sprawy samorządowe będą mieć priorytet, a nie np. dyscyplina partyjna – ocenia Radosław Jęcek.
Uczestnicy inicjatywy chcą skupić się na sprawach, które trzeba rozwiązywać tu i teraz. Nie wykluczają jednak wspólnego startu w wyborach samorządowych. w 2023 r. W czasach, gdy na każdym kroku widać, jak władze centralne konsekwentnie ograniczają samorządność i utrudniają funkcjonowanie społeczeństwa obywatelskiego, taka reprezentacja samorządowego, obywatelskiego Dolnego Śląska będzie koniecznością.
Udostępnij