Prezydent Duda właśnie podpisał, uchwaloną przez Sejm (czytaj Zjednoczoną Prawicę i Kukiz`15), przy sprzeciwie Senatu (czytaj opozycji), tzw. ustawę abolicyjną, czyli ustawę o zaniechaniu ścigania za niektóre czyny związane z organizacją wyborów Prezydenta RP zarządzonych na 10 maja 2020 r. Prościej mówiąc – podpisał ustawę zapewniającą bezkarność samorządowcom, którzy popełnili przestępstwo przekroczenia uprawnień, naruszając interesy mieszkańców. Mieszkańcy regionu jeleniogórskiego akurat w tej sprawie możemy być z naszych samorządowców dumni, bo generalnie nie przekazali danych swoich mieszkańców Poczcie Polskiej. Z dwoma wyjątkami: dane przekazano w Nowogrodźcu i Gromadce.
„Dlaczego ludzie bez kręgosłupa
– zdać by się mogło, że to kalecy –
w miejscu gdzie im się skończyła dupa,
mają zazwyczaj tak mocne plecy
S.J. Lec
Zjednoczona Prawica przez prawie osiem lat swoich rządów przyzwyczaiła nas do przyjmowania ustaw łamiących praworządność. Jednak właśnie ta, zapewniająca bezkarność samorządowcom i politykom za przekroczenie uprawnień jest – w mojej ocenie – szczególnie obrzydliwa i niebezpieczna. Sądziłem, że o generalne wzorowej postawie samorządowców z naszego regionu napiszę, gdy sąd oceniał będzie burmistrza Nowogrodźca Roberta Relicha, który był u nas jednym z dwóch szefów gmin, którzy przekazali dane wyborców Poczcie Polskiej (drugim był wójt Gromadki Dariusz Pawliszczy; zmarł w maju tego roku). Cóż, wiadomo już, że takiego procesu nie będzie.
Dla przypomnienia. Chodzi o planowane na maj 2020 r. wybory prezydenta RP. Panował wtedy covid i chciano przeprowadzić je wyłącznie drogą korespondencyjną. Mimo braku aktów prawnych regulujących przeprowadzenie takich wyborów wydrukowano m.in. pakiety wyborcze, których dostarczeniem miała się zająć Poczta Polska. Państwowa spółka zażądała, by samorządy przekazały jej dane mieszkańców w postaci spisów wyborców. Większość samorządowców od początku podnosiła, że nie ma żadnej podstawy prawnej aby przekazywać dane mieszkańców nieuprawnionej do ich posiadania instytucji. 398 gmin jednak dane przekazało. Samorządowcy z Dolnego Śląska wykazali się charakterem. To w naszym województwie najmniej gmin (pięć na 169) przekazało dane, w tym dwie z naszego regionu. W województwach wschodnich dane przekazywała nawet jedna trzecia gmin (najwięcej na Lubelszczyźnie, ponad 43 proc.).
Dokładne dane o zachowaniu gmin zebrała Sieć Obywatelska Watchdog Polska, która w trybie dostępu do informacji publicznej odpytała wszystkie polskie gminy. Złożyła także do prokuratur rejonowych 470 zawiadomień o popełnieniu przestępstwa przez wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, którzy przekazali dane wyborców Poczcie Polskiej bez podstawy prawnej dla takiego działania. Wśród tych zgłoszeń było także zgłoszenie wobec burmistrza Nowogrodźca. W trzech przypadkach sprawy trafiły do sądu, a w jednej z nich – dotyczącej wójta gmina Wapno – zapadł prawomocny wyrok. Sąd uznał przekazanie danych poczcie przez wójta gminy za przekroczenie uprawnień i warunkowo umorzył postępowanie na rok próby, orzekł 2000 zł świadczenia pieniężnego na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Wójt gminy Wapno nie złożył apelacji od tego wyroku. Na taki krok zdecydowała się Prokuratura Rejonowa w Wągrowcu. Sąd Okręgowy w Poznaniu podtrzymał orzeczenie sądu pierwszej instancji.
Wskutek ustawy abolicyjnej więcej takich procesów nie będzie, bo ustawa o bezkarności stanowi, że nie można wszczynać postępowań karnych w takich sprawach, postępowania wszczęte się umarza, wcześniejsze wyroki skazujące ulegają z mocy prawa zatarciu, a orzeczone kary nie podlegają wykonaniu.
***
Nasi prezydenci, burmistrzowie i wójtowie nie mieli się czego obawiać, bo in gremio nie przekazali danych. Mimo np. presji wojewody, który w swoim piśmie do szefów gmin pisał, że „przekazanie Poczcie Polskiej żądanych danych jest obowiązkiem prawnym samorządów”. W swoich odpowiedziach na zapytania Watchdog prezydenci, burmistrzowie i wójtowie jednoznacznie stwierdzali, że nie ma do tego żadnych podstaw prawnych. Niektórzy reagowali na to w rozbudowany sposób, jak burmistrz Mirska Andrzej Jasiński, który na gorąco tłumaczył swoim mieszkańcom:
– Samorządowcy w całym kraju są poddawani presji związanej z przekazywaniem spisów wyborców Poczcie Polskiej. Trwały dyskusje, czy są wystarczające podstawy prawne do przekazania ważnych danych naszych mieszkańców. Strona rządowa utrzymuje, że są takie możliwości, natomiast prawnicy twierdzą, że takiej podstawy prawnej nie ma. W związku z powyższym burmistrz miasta i gminy Mirsk, również poprosił o opinię prawną w tym zakresie. Opinia jest jednoznaczna i wskazuje, iż w tej chwili nie istnieją żadne podstawy prawne do przekazania Poczcie Polskiej spisu wyborców i danych mieszkańców gminy.
– Uprzejmie informuję, że na dziś, to jest 29 kwietnia 2020r. Gmina Gryfów Śląski nie przekazała Poczcie Polskiej informacji o wyborcach (danych ze spisów wyborców) i nie zamierzamy tego zrobić dopóki nie wejdzie w życie ustawa stanowiąca podstawę prawną do wykonania wyżej wymienionych czynności – odpowiadał w imieniu burmistrza Gryfowa sekretarz gminy.
Wszystkie zastrzeżenia dobitnie wyłożył wójt Kamiennej Góry Patryk Strauss w swoim piśmie do Poczty Polskiej, w którym zwraca też uwagę:
„Proszę w tym miejscu nie zapominać, że jestem funkcjonariuszem publicznym, w pełnym tego słowa znaczeniu i odpowiedzialności. Na gruncie prawa karnego zasada legalizmu wyrażona w art. 7 Konstytucji przejawia się w art. 231 Kodeksu karnego, który stanowi, że funkcjonariusz publiczny, który przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3 (art. 231 § 1 k.k.). Oznacza to, że przekroczenie uprawnień niewątpliwie stanowić będzie sytuacja, w której przekażę spis wyborców nieuprawnionemu podmiotowi, bez podstawy faktycznej lub prawnej. (…)
W tym miejscu, koniecznym jest podkreślenie, że funkcjonariusz publiczny, który ujawnia osobie nieuprawnionej informację uzyskaną w związku z wykonywaniem czynności służbowych, a której ujawnienie może narazić na szkodę prawnie chroniony interes, również może podlegać odpowiedzialności karnej (art. 266 § 2 k.k.). Tak więc, w obecnej sytuacji nie ma podstaw do uznania, aby Państwo, jako Poczta Polska S.A. była podmiotem uprawnionym do uzyskania danych, o których udostępnienie się zwróciła. A zatem gdybym zdecydował się na przesłanie tych danych, mógłbym narazić się na odpowiedzialność karną z art. 266 k.k. W takim wypadku nie będzie miało to znaczenia, jeśli nawet państwo, jako Poczta Polska uzyskacie takie uprawnienie później. Sąd w sprawie karnej będzie analizował moment udostępnienia danych przeze mnie. Udostępnienie danych osobowych obywateli gminy Kamienna Góra podmiotowi, którynie jest uprawniony do ich zbierania i przetwarzania, wydaje się oczywistym działaniem na szkodę interesu prywatnego tych osób. Wszystkie warunki, by mówić o odpowiedzialności karnej, wydają się więc spełnione. Należy tu wziąć więc pod uwagę art. 107 ustawy o ochronie danych osobowych, który stanowi, że “kto przetwarza dane osobowe, choć ich przetwarzanie nie jest dopuszczalne albo do ich przetwarzania nie jest uprawniony, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch”.
Co zasługuje na podkreślenie w naszym regionie danych Poczcie Polskiej nie przekazali także samorządowcy wprost lub pośrednio uważania za sympatyków Zjednoczonej prawicy. Danych nie udostępnili m.in. burmistrzowie Lubomierza, Wlenia, czy Bogatyni.
Odpowiedzi z obu naszych gmin, które przekazały dane poczcie były bardzo lakoniczne.
– Dzień dobry, dane zostały przekazane Poczcie Polskiej w dniu 28. 04. 2020 r. – odpowiedziała Gromadka;
– Odpowiadając na państwa wniosek urząd miejski w Nowogrodźcu informuje, że spisy wybiorcze zostały udostępnione Poczcie Polskiej SA.
Szefom gmin warto zapamiętać tę postawę w nadchodzących wyborach samorządowych
***
Przeforsowana przez rządzącą większość i podpisana przez prezydenta ustawa jest obrzydliwa, bo obrzydliwe jest zapewnienie bezkarności „swoim”. I jest niebezpieczna, bo otwiera władzy możliwość działania bez żadnych hamulców. Skoro ustanowiła bezkarność dla samorządowców i polityków, którzy przekroczyli swoje uprawnienia, co stoi na przeszkodzie, aby ustanowić bezkarność dla policjantów bijących bez powodu demonstrantów, strażników granicznych stosujących nielegalne puish-uppy na wschodniej granicy, a w przyszłości dla działaczy fałszujących wybory lub polityków wsadzających swoich oponentów do obozów?
Mapka: Watchdog
2 komentarze
I słusznie nikomu nie udostępniać moich danych , nie życzę sobie , szczególnie sądom i komornikom w sprawie zaległości podatkowych i innych w obec gminy . Popieram to twarde stanowisko gmin wszelkie zaległości rególujcie sobie sami !
Jedyne mądre słowa z jakiejś kolędy „bydlęta klękają”…
Choroby psychiczne i nerwowe nie pojawiły się wczoraj, ani 100 lat temu. One trapią ludzkość od zarania. Jeśli nic się nie zmieni na lepsze, to za 2000 lat będzie się panoszyć religia, w której zbawicielami będą… macierewicz i kaczyński!!! Jarzycie, do czego nawiązuję? Przeciętny psychiatra Wam tego nie powie, bo ma w głowie „świętą inkwizycję” zainstalowaną w dzieciństwie.