Ta sprawa wzbudziła ogromne zainteresowanie w lutym 2018 roku. Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt tak o niej pisał w mediach społecznościowych:
„JAKUSZYCE (gm. Szklarska Poręba). ZANIEDBANY PIES HOTELOWY – DZIENNIE WIDZIAŁY GO SETKI LUDZI, NIKT NIE REAGOWAŁ.
DIOZ prowadził interwencję na terenie Gospody Granicznej „Bombaj”, gdzie w niewielkim kojcu utrzymywany był 9-letni owczarek podhalański, chory, zaniedbany i obklejony odchodami. Pies był pozbawiony dostępu do wody, jak również nieodpowiednio żywiony.
U Barona stwierdzono przewlekłe, nieleczone zapalenie uszu, które powodowało u psa ogromny dyskomfort i ból. Małżowiny uszne miały kolor rozżarzonego do czerwoności metalu, były nienaturalnie zgrubiałe, a ze środka ucha unosił się ogromny odór zepsutego mięsa. Pies próbując walczyć z ogromnym świądem ocierał się o metalową siatkę, dodatkowo się raniąc. Pod skołtunioną i obklejoną odchodami pokrywą włosową na próżno można było szukać obfitej tkanki tłuszczowej. Podczas głaskania u zwierzęcia wyczuwalne były kości żeber oraz kręgosłupa, co wskazywało na jego niedożywienie. Na podaną przez inspektorów suchą karmę pies rzucił się z ogromnym apetytem.
Właścicielka psa stwierdziła, iż pies ma dobre warunki, jest regularnie czesany, a o przewlekłej chorobie dowiedziała się dopiero w dniu interwencji. Baron został odebrany z terenu „Bombaju” w trybie administracyjnym.”
Dzisiaj (17 listopada) przed Sądem Okręgowym w Jeleniej Górze zapadł prawomocny wyrok w sprawie o znęcanie się nad zwierzęciem. Właścicielka Barona została skazana na karę więzienia w wymiarze 6 miesięcy (w zawieszeniu), wpłatę 5 tysięcy złotych tytułem nawiązki na rzecz DIOZ, 2-letni zakaz posiadania zwierząt, przepadek psa oraz została zobowiązana do pokrycia kosztów sądowych.
Konrad Kuźmiński, szef DIOZ-u, tuż po ogłoszeniu wyroku najbardziej ucieszył się z faktu że pies może pozostać już na stałe u swoich nowych. – Cały czas, wiele robiono, aby Baron wrócił do Jakuszyc. Najbardziej boli urzędnicza znieczulica wobec zwierząt pozbawionych podstawowych rzeczy: posiłku, opieki weterynaryjnej czy choćby dbałości o ich czystość czy stan sierści.
Los Barona został przesądzony, ale to nie koniec problemów Konrada Kuźmińskiego. Niedługo trafi na wokandę sądową sprawa przeciwko Konradowi Kuźmińskiemu o kradzież Barona. Prokuratura wszczęła to postępowanie z urzędu.
Fot. Facebook DIOZ
4 komentarze
Brawo Konrad! Trzymaj się!
Super, tylko kara niska:/ Czekam na dzień, kiedy w końcu trafi się sędzia, który stanie na wysokości zadania i zacznie wymierzać kary odczuwalne dla oprawców. Ale mimo wszystko nawet taki wyrok to sukces, bo zmierzamy w lepszym kierunku, brawo!
.
Sąd miał inne zdanie niż urząd miasta w Szklarskiej. I dobrze.