Głośny, radosny i pełen uśmiechu – taki był korowód, który przemaszerował przez jeleniogórski rynek w sobotę, 4 października, z okazji tegorocznych Senioraliów. Dziesiątki starszych ludzi bez problemu zaraziły przechodniów pozytywną atmosferą. Kolorowe stroje, śpiew, kwiaty i taniec szybko przykuwały uwagę i nikt nie mógł się im oprzeć – w stronę seniorów skierowano liczne uśmiechy, ale i obiektywy telefonów, bo uczestnicy prezentowali się odważnie, z wysoką pewnością siebie i wyjątkowo fotogenicznie.

Po dotarciu na Plac Ratuszowy przejęto klucze do bram miasta od prezydenta Jerzego Łużniaka. Ich przekazaniu towarzyszyła muzyka zespołu folklorystycznego „Jeleniogórzanie”, działającego już od 1983 roku. Jerzy Wrona, prezes Zarządu Oddziału Rejonowego Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów obiecał w imieniu seniorów, że nie będą za bardzo rozrabiać, a miasto zostanie zwrócone w stanie nienaruszonym i prawdopodobnie bardziej uśmiechniętym.

Senioralia udowadniają, że jesień życia nie musi być straszna, a emerytura nie przeszkadza ani trochę w rozwijaniu zainteresowań czy poznawaniu nowych ludzi. To wszystko kwestia chęci i zaangażowania.

– My mamy bardzo dużo wykładów. Psychologia, filozofia, historia sztuki. Chodzimy też na wystawy. Dzisiaj cieszymy się, że jesteśmy seniorami, że dożyliśmy takiego pięknego wieku i że mamy ochotę na życie. Czasu mamy bardzo dużo i zachęcamy wszystkich, żeby do nas dołączyli, a nie siedzieli w domu i chodzili od okna do okna, jak nie mają co ze sobą zrobić. Ja kogo nie spotkam, to namawiam – mówi Pani Anna Stebelska, słuchaczka Karkonoskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku, która uczęszcza na zajęcia już 19 lat. Znajomi, których tam poznała, dodają jeszcze, że aktywność fizyczna jest w ich wieku bardzo ważna i chodzą także na basen, gimnastykę i taniec. A jakby tego było mało, rozwijają swoje pasje na najróżniejszych kółkach zainteresowań.

– Naszymi atutami są taniec, śmiech, ruch – to najważniejsze. Nie mamy czasu! Ciągle próby, warsztaty, przez cały tydzień grafik zapełniony. Ale to bardzo dobrze. Teraz spełniamy te marzenia, których kiedyś nie mogłyśmy, bo były: dom, praca, dzieci… My się bawimy, cieszymy, nawet tym, że słoneczko zaświeci czy ptaszek zaśpiewa. I takie spotkania jak tutaj, poznawanie nowych ludzi. To jest radość! Teraz mamy czas na spełnianie marzeń. Nadrabiamy – komentuje Jolanta Piętoń, prezeska stowarzyszenia Klub Seniora „Przyjaciele” w Ząbkowicach Śląskich i członkini zespołu tanecznego „Czaczaderki”, którego działalność obrazuje jako „seniorki – cheerleaderki”.

Korowód był szczególną częścią Senioraliów, ale nie jedyną. Wielu uczestników skierowało się po jego zakończeniu prosto do Jeleniogórskiego Centrum Kultury, bo tam odbywały się jeszcze przez kilka godzin przesłuchania rozmaitych okolicznych zespołów tworzonych przez osoby starsze. Całość domknięta zostanie koncertem laureatów. Część główną imprezy poprzedzono konferencją „Forum Seniorów”, która miała miejsce w piątek w siedzibie Karkonoskiego Parku Narodowego na ul. Cieplickiej, a zwieńczeniem jest konferencja „80-lecie Osadnictwa Polaków na Dolnym Śląsku”, która zorganizowana została w niedzielę w JCK Muflon w Sobieszowie.

Tekst zdjęcia: Mikołąj Ubych

Napisz komentarz


Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

451620318

Zgłoś za pomocą formularza.