Drugi dzień 38.Międzynarodowego Festiwalu Teatrów Ulicznych rozpoczął się dość niefortunnie, bowiem od wypadku artysty włoskiego zespołu ATELIERCUNCHEON RESEARCHTHEATR z Włoch. Odwołane zostało przedstawienie „Krysolov” i festiwal „ruszył” po przerwie. Włoscy artyści zapowiedzieli, że będą się starali zaprezentować jeleniogórskiej publiczności swoje przedstawienie, ale decyzja zapadnie dopiero 15 sierpnia (czyli dzisiaj). Ten drugi dzień można podzielić na dwie części – pierwsza, to prezentacje adresowane do młodszego widza – przede wszystkim „Przekładaniec” Rufi Rafiego z Teofilem z Katowic. Jeleniogórzanin ma doskonały kontakt z dziećmi, a jego zabawne scenki z wykorzystaniem różnych przedmiotów, pozornie nie nadających się do scenicznych prezentacji, budzą niezmiennie salwy śmiechu. Teofil z Katowic okazał się dowcipnym i kreatywnym muzykiem, obdarzonym ciepłym barytonem, a jego przerywniki na akordeonie stanowiły znakomite uzupełnienie i tło dla popisów Rafiego.
Zupełnie inny charakter miał występ włoskiego artysty, ukrytego pod nazwą „Brigata Totem” z Włoch. Po nieco przydługim, chwilami nawet dowcipnym początku, skupił uwagę młodej widowni na ewolucjach akrobatycznych.


Po popołudniowych kameralnych występach przyszedł czas na spektakle przeznaczone dla dorosłej widowni. Nie zawiódł doskonale znany w Jeleniej Górze z poprzednich festiwali niemiecki zespół ANTAGON THEATER AKTION i jego wizja ludzkości wobec dramatycznych zmian zachodzących na naszej planecie, ale też zmian, jakie zachodzą w nas – tę planetę zamieszkujących. Zostawiają jednak cień nadziei.
Wieczór zakończył brawurowy występ włoskich artystów „Teatro due Mondi”(Dwa Światy) z Włoch, którzy w spektaklu „The Nine Commandments”(Dziewięć przykazań) z iście diabelską przewrotnością zaprezentowali, do czego zdolny jest człowiek, aby osiągnąć sukces w różnych dziedzinach życia: polityce, wojnie, finansach; jak potrafi być niesprawiedliwy, mściwy i podły. Ale i oni zostawiają widzom cień nadziei, że jeszcze nie wszystko stracone. Na zakończenie ich występu rozbrzmiewa niezapomniana piosenka Louoisa Armstronga „What a Wonderful World”.
Urszula Liksztet
Fot: Marcin Kaźmieruk i Magdalena Wesołowska

2 komentarze

  1. PiS_Bolszewik_Czekista Odpowiedź

    Antonowa zamówili z trefnymi maskami, by podstawionym kontrahentom powiązanym ze służbami i gangsterami z Agencji Wywiadu dać zarobić. Ale sojuszników pozostawiają bez pomocy. Oferują ograniczonej liczbie wizy humanitarne. Ale trzeba się jeszcze wydostać. Jeśli pomoc przyjdzie,to za późno i tylko dla wybranych!

  2. PiS_Bolszewik_Czekista Odpowiedź

    Uważam że Jelenia Góra zasługuje na całorocznyy teatr uliczny w postaci 30-metrowego postumentu Santo subito Jarosława Zbawiciela nie kruluje nam wieczyście wraz ze swoimi kotami i potomkami.

Napisz komentarz


Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

Zgłoś za pomocą formularza.