Trzeci Marsz Równości przeszedł ulicami Jeleniej Góry W niedzielę 21 sierpnia 2025 roku. Radosna atmosfera i tęczowe kolory dominowały wśród zebranych, ale nie obyło się bez przeciwników – na miejscu pojawiła się także kontrmanifestacja Fundacji Życie i Rodzina.

Poza jednorazowym, krótkotrwałym zatrzymaniem marszu całość odbyła się jednak bez większych zakłóceń. Uczestnicy przeszli z ulicy Okrzei na Plac Ratuszowy, a całości towarzyszyła głośna, radosna muzyka i trójka animujących wydarzenie Drag Queens – Tati, Ivanka Ella Gants i Temida69. Na miejscu pojawili się także działacze partii Razem.

Nieco rozczarowuje brak oryginalnych haseł, z którymi do czynienia mieliśmy na poprzednich edycjach. W tym roku sztandarów w ogóle było raczej niewiele. Na koniec marszu pod ratuszem pojawiła się za to wielka tęcza, pod którą zebrani zatańczyli wspólnie poloneza i mogli wykonać pamiątkowe zdjęcie.

Kontrmanifestacja pojawiła się na moment po drodze, podążając za uczestnikami. Szybko jednak zniknęła, ale tylko po to, by pojawić się znówna rynku, zachowując tym razem większy dystans. Prezentowane przez Fundację Życie i Rodzina banery wycelowane nie tyle wydarzenie, co ogólnie w społeczność LGBT+, zobaczyć można na zdjęciach.

– Jelenia Góra troszeczkę słynie złą renomą, że młodzi ludzie stąd wyjeżdżają. Czasami też osoby tęczowe, queer. Nie czują się tu bezpiecznie. Dlatego to ważna inicjatywa, żeby pokazać tęczę. Jesteśmy tutaj, by wspierać. Wydaje mi się też, że świat zmienia się szybciej niż politycy, władze. Bardzo dużo osób wspiera związki partnerskie, co pokazują badania. Poza tym dochodzi też globalizacja. Jesteśmy częścią świata, Europy, to już nie jest temat tabu – mamy na ulicy osoby niebinarne, gejów, lesbijki, jesteśmy częścią tego społeczeństwa. To nie jest nic agresywnego, że chcemy to pokazać – z radością, uśmiechem i tęczą. Jeśli natomiast chodzi o zaistniałe dzisiaj incydenty – wszędzie pojawiają się jakieś skrajności. Myślę jednak, że ludzie widzą, gdzie jest prawda. Po tamtej stronie – pod sztandarem kościoła, wiary – było bardzo dużo języka nienawiści. My maszerujemy z językiem miłości. Jedną z piękniejszych rzeczy są uśmiechy przypadkowych osób, które machały nam z okien” – mówi Mateusz Machowicz, jeden z uczestników.

– Pokazujemy prawdę o środowisku LGBT, w dużej mierze niebezpiecznym dla dzieci i młodzieży, gdzie problem pedofilii występuje dużo częściej niż w populacji hetero. Podobnie jest tam jeśli chodzi o kwestie związane z zaburzeniami postrzegania własnej płci. To, co określane jest mianem języka nienawiści, to po prostu język faktów i mamy na to konkretne przykłady. Jeśli jest chęć rozmowy z drugiej strony, jesteśmy otwarci na dyskusję. Po to przychodzimy i pokazujemy prawdę, by spowodować, że przynajmniej niektórzy uczestnicy marszu równości się ockną – przekonuje z kolei Krzysztof Kasprzak, członek zarządu Fundacji Życie i Rodzina.

I chociaż wokół praw członków społeczności LGBT toczy się zażarty spór, prawdą jest, że dzisiaj każdy mógł czuć się bezpiecznie, bo bez względu na stanowiska czy działania którejkolwiek ze stron obecna na miejscu ilość funkcjonariuszy policji była tak wielka, że wręcz przytłaczająca. Czy to przesadna ostrożność, czy racjonalne zabezpieczenie, pozostawiam Państwu do indywidualnej oceny.

Tekst i zdjęcia: Mikołaj Ubych

Napisz komentarz


Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

451620318

Zgłoś za pomocą formularza.