534 osoby z Ukrainy mogą w razie potrzeby znaleźć schronienie w obiektach zgłoszonych przez gminy powiatu karkonoskiego. O wskazanie lokalizacji poprosił samorządy wojewoda dolnośląski.
W związku z narastającym konfliktem rosyjsko-ukraińskim, Polska przygotowuje się na różne scenariusze. Jednym z nich jest przyjęcie obywateli Ukrainy, którzy w razie wybuchu wojny będą potrzebowali pomocy i zakwaterowania. Stąd prośba wojewody dolnośląskiego o wskazanie obiektów, w których można ulokować uchodźców.
W powiecie karkonoskim zostało na ten cel wyznaczonych kilka miejsc w pięciu gminach. Są to ośrodki wczasowe, schronisko młodzieżowe oraz mieszkanie socjalne.
– Chodziło o wyznaczenie takiej lokalizacji, gdzie łatwo o zbiorowe zakwaterowanie i wyżywienie ludzi – tłumaczy starosta karkonoski Krzysztof Wiśniewski.
W gminie Piechowice na potrzeby uchodźców mogą być przeznaczone ośrodek wczasowy Potok oraz Hotel Las.
W gminie Podgórzyn zgłoszono Młodzieżowe Schronisko Turystyczne w Staniszowie.
W gminie Karpacz gotowi są Ośrodku Konferencyjno -Wypoczynkowym Krucze Skały i DW Bukówka
W gminie Szklarska Poręba uchodźców można będzie ulokować w ośrodku MSWiA
W gminie Stara Kamienica przeznaczono na ten cel mieszkanie socjalne.
– W zależności od potrzeb, liczba tych obiektów może ulec zwiększeniu – wyjaśnia starosta karkonoski. Wskazane przez samorządy obiekty, spełniają określone wymagania sanitarne i socjalne. – Mamy na razie ogólne informacje – mówi Krzysztof Wiśniewski. Samorządy oczekują na szczegółowe dane, między innymi finansowanie kosztów pobytu uchodźców.
W Jeleniej Górze trwa szacowanie, ile osób mogą przyjąć i w jakich obiektach. – Dostaliśmy w tej sprawie także list od księdza ze Siewierodoniecka, ukraińskiego miasta partnerskiego Jeleniej Góry – mówi Cezary Wiklik z jeleniogórskiego magistratu. Duchowny pyta, czy samorząd jeleniogórski będzie w razie potrzeby mógł udzielić pomocy uchodźcom z tego miasta. Decyzja jest pozytywna, ale dokładne dane, ile osób zostanie przyjętych i gdzie zamieszkają, będą znane wkrótce.
Wśród Ukraińców, którzy przebywają i pracują na Dolnym Śląsku słychać głosy, że schronienia będą szukać u nas przeważnie kobiety i dzieci, bowiem mężczyźni chcą zostać w Ukrainie i bronić swojego kraju.
Nie brak także głosów, że urzędnicy wojewody dolnośląskiego największą solidarność z Ukraińcami wykazaliby, rozpatrując w terminie podania obywateli Ukrainy o wydanie karty stałego pobytu. Zdarzają się sytuacje, że na odpowiedź z Urzędu Wojewódzkiego czeka się wiele miesięcy lub nie ma jej wcale. To bardzo utrudnia życie Ukraińcom. Uniemożliwia im na przykład wyjazd do domu. Konsekwencją przewlekłości procedury są także problemy finansowe wobec braku możliwości pracy zarobkowej, a także zniechęcenie pracodawcy i zrezygnowanie z pracownika z Ukrainy.
Z danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wynika, że na Dolnym Śląsku mieszka i pracuje przynajmniej 66 tysięcy mieszkańców Ukrainy.
1 Comment
taaak gotowi. Jeżeli inne poiaty dyspnująrównie potężną ilościąmiejsc, to Polska może przyjąć ok 170 tys. osób