O ile nagi tors nad jeziorem nikogo nie razi, o tyle takie spacerowanie w centrum miasta może ściągnąć kłopoty. Jak duże i jak kosztowne?
Upalne lato sprawia, że na ulicach miast można natknąć się na rozebranych mężczyzn. Zrzucają z siebie koszulki i eksponują nagie torsy. Jedną kwestią jest to, czy tak wypada lub nie godzi w czyjąś estetykę, drugą – czy jest to zgodne z prawem. Okazuje się, że za takie zachowanie można zostać ukaranym. Nie ma w Polsce przepisów, które jednoznacznie zakazywałaby obnażania się w ten sposób, ale istnieją paragrafy, na mocy których można kogoś za to ukarać. Chodzi konkretnie o artykuł 140 Kodeksu wykroczeń. „Kto publicznie dopuszcza się nieobyczajnego wybryku, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany.” – głosi przepis.
Trzeba urazić
Oznacza to, że chodzenie bez koszulki może zostać uznane za „nieobyczajny wybryk”. Ale trzeba zwrócić uwagę na fakt, że ani policja, ani straż miejska nie powinna z własnej inicjatywy rozebranego przechodnia zatrzymywać i karać. W takim przypadku musi być osoba zgłaszająca, która poczuła się w jakiś sposób pokrzywdzona widokiem nagiego torsu. Wówczas służby mają obowiązek podjąć interwencję i nie musi się ona zakończyć mandatem karnym. Może to być pouczenie i prośba o ubranie się.
Opalanie toples
Taka sama zasada panuje, gdy kobieta opala się toples na plaży lub nawet na balkonie własnego domu. W tym przypadku także zastosowanie ma artykuł 140 Kodeksu wykroczeń. I tak samo, jak w przypadku nagich męskich torsów, potrzebna jest osoba zgłaszająca.
Kąpiel w fontannie
Upały sprawiają także, że mieszkańcy miast szukają ulgi w fontannach. Pluskają się głównie dzieci, ale można spotkać też nastolatków czy dorosłych, którzy chcą się ochłodzić w taki sposób. Za to też można zostać ukaranym. Pod warunkiem jednak, że np. w regulaminie placu, na którym stoi wodotrysk, znajduje się informacja, że kąpiel jest zakazana. Podstawą do ukarania może być także tabliczka informacyjna umieszczona na obiekcie.
Artykuł 55 Kodeksu wykroczeń wskazuje: „Kto kąpie się w miejscu, w którym jest to zabronione, podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany”. Ale to nie jedyna nieprzyjemna konsekwencja, bo Główny Inspektorat Sanitarny w wydanym właśnie komunikacie ostrzega, że w fontannach, które mają obieg zamknięty, może znajdować się kilkadziesiąt różnych drobnoustrojów, m.in. bakterie gronkowca, salmonelli, pałeczki legionelli, bakterie kałowe np. E.coli, enterokoki.
Mogą one powodować:
- reakcje alergiczne w postaci wysypki;
- grzybice stóp lub inne choroby skóry;
- zapalenia spojówek;
- zapalenia uszu;
- ostre zapalenia płuc wywołane pałeczkami legionelli;
- schorzenia dróg oddechowych;
- zakażenie gronkowcem, które grozi zapaleniem oskrzeli, płuc, tchawicy, migdałków;
- zakażenie paciorkowcami, które grozi zapaleniem gardła, płuc, a nawet opon mózgowo-rdzeniowych;
- infekcje dróg moczowych i pęcherza spowodowane bakteriami escherichii.
News4Media, fot.: iStock