W Łomnicy, pod adresem Karkonoska 57a, kryje się miejsce barwniejsze niż inne, gdzie na co dzień rozkwita kwiat wyobraźni, a rzeczy nie zawsze są postrzegane jako to, czym są naprawdę. Paraluzja, czyli Miejsce Wielu Sztuk, sfera dla muzyki, malarstwa, rękodzieła i wydarzeń artystycznych, czy też Dolnośląski Urząd Przedsięwzięć Artystycznych, w finezyjnym skrócie: D.U.P.A.
Twórcami tego miejsca są Aga Radziejewska i Bartek Drak, prywatnie para, zawodowo muzyczny duet wykonujący improwizacje i z dźwięków wydobywający żywiołowe i ekspresyjne przesłania. Zespół Paraluzja stawia na spontaniczność, nawiązuje swoisty dialog ze słuchaczem, wypełniając w odbiorcach pustkę emocjonalną, którą ciężko ubrać w słowa. Liczne festiwale i koncerty dowodzą, że nietypowy artyzm wciąż jeszcze ma licznych odbiorców w świecie kosmopolityzmu. Ich najbardziej znaczące osiągnięcia muzyczne to koncert w Filharmonii Narodowej we Lwowie i występ w Programie Trzecim Polskiego Radia.
Otwartość stylistyczna, żywiołowość, ekspresja i zamiłowanie do improwizacji to idealne określenie tego, co w muzyce PARALUZJI jest wyznacznikiem. Wszystko po to, by nawiązać dialog z każdym słuchaczem, ukazując mu niekończący się świat muzycznych obrazów, spontanicznej emocjonalności oraz bogactwo wspaniałych przeżyć – czytamy na stronie internetowej zespołu.
Zaczęło się od spotkania. Ona śpiewała na weselach, on szukał wokalistki, gdy grywał jeszcze jazz „do kotleta”. On namalował okładkę do ich pierwszej płyty, ona załatwiła mu wystawę, choć w tym czasie nie miał namalowanego nawet jednego obrazu. Ich obecna ostoja artystyczna, dawniej chlew, miała być wstępnie galerią obrazów Bartka, później doszły koncerty, a Agnieszka wróciła do ręcznego wyrabiania biżuterii. Definicja galerii okazała się więc zbyt wąska, potrzebna była dopiero D.U.P.A., by pomieścić wszystkie kreatywne pomysły.
Bartek to osoba wielu pomysłów, która potrafi patrzeć na świat w ten wyjątkowy, dziecięcy sposób, który pozwala wydobywać z dzieł prawdziwe, proste emocje – czy to w muzyce czy w sztukach wizualnych. Niezwykle trafnie wyczuwa on drugiego człowieka i pragnie, by jego dzieła były przydatne dla innych, sprawiały im przyjemność, lecz pilnuje by w misji tej nie zatracić siebie. Nie tworzy w sposób uporządkowany, kolejne domalowywane elementy narzucają nowe konteksty, czasem przekształcają się w zupełnie nituzinkowe formy. Jak to bywa w obrazach surrealistycznych, nie ma tu konkretnego planu, jest zbiór skojarzeń. Drak potrafi malować zarówno prawą, jak i lewą ręką, choć pisze tylko jedną. Podczas pracy uwielbia odcinać się od rzeczywistości. Do tego stanu wystarczy mu skupienie, ale tak intensywne, że całość jego działań zdaje się podporządkowana temu, co pomyśli.
Aga śpiewa, bo lubi, bo to pomaga rozładowac jej negatywne emocje, ale także dlatego, że ma świetnego gitarzystę w zespole. Potrafi się zdystansować, skupić na wykonywanym zadaniu, ubrać w logiczny plan bartkowe wizje, ale przy tym wyrażać niezwykłą ekspresję na scenie. Lubi wiedzieć o czym śpiewa i dzięki temu przekazywać właściwy ładunek emocjonalny. Nie tyle postrzega siebie jako artystkę, a raczej jako osobę potrafiącą chwytać i wykorzystywać twórcze możliwości rozwoju. Przy jednej z okazji, z jej ust padły bardzo trafne słowa: „Wszyscy jesteśmy artystami życia” i pewnie tak jest, choć jedni wykorzystują te szansę w pełni, inni zduszają ją ledwie do dostatniej egzystencji.
Gdy patrzy się na tych dwoje, na myśl przychodzą skojarzenia o arystycznym i życiowym spełnieniu, wzajemnej fascynacji, głębi przeżywania, instrumentach, w jakie oboje zmienili swoje ciała i dusze, by wygrywać na swoich strunach opowieści o świecie innym, nieznanym, kryjącym się na granicy zmysłowego poznania. Przez lata musieli nauczyć się szacunku do swojego sposobu odbierania świata, nie obyło się zapewne bez sporów, jednak po ponad dziesięciu latach grania razem ugruntowała się między nimi bliskość, która pozwala trafnie rozeznawać swoje intencje.
Choć sukcesy Paraluzji przynoszą obojgu radość, nie ciągnie ich do wielkich miast. W Łomnicy, gdzie nikt inny nie narzuca im kierunku działań, czują się dobrze i cieszą się, że ich ostoja zyskuje popularność. Patrzeć dalej, poszukiwać – niewątpliwie to z tych idei uczynili podstawę swoich działań.
Wspaniałe, przemawiające do wyobraźni obrazy Bartka Draka obejrzeć można w nie tylko w ich wspólnym zakątu, ale także na stronie: https://www.paraluzja.art/malarstwo
Reportaż o tej inicjatywnie można obejrzeć na YouTubie:
Tekst: mm
1 Comment
Bardzo ciekawi ludzie. Piekne miejsce. No i to co robią jest taką perełką w okolicy bo nie jest to sztampowe ani populistyczne…