Wymianę pierwszej sekcji kolejki linowej na Szrenicę, dwukrotne poszerzenie nartostrady „Puchatek” oraz wytyczenie zupełnie nowej nartostrady „Puchatek Bis” zapowiada właściciel stacji narciarskiej Ski Arena Szrenica, spółka Sudety Lift. Te zamierzenia inwestycyjne chce zrealizować w ciągu na najbliższych dwóch lat.
Gospodarz największego ośrodka narciarskiego w polskich Karkonoszach zamierza zainwestować w rozbudowę stacji Ski Arena Szrenica w Szklarskiej Porębie ponad 30 milionów złotych.
Obecnie istniejącą dwuosobową kolej linową ma zastąpić trzykrotnie szybsza, wyprzęgana, czteroosobowa kanapa. Na tym etapie prace mają dotyczyć pierwszej sekcji kolei, która w całości przebiega przez teren w administracji Lasów Państwowych. Inwestor nie wyklucza w dalszej perspektywie wymiany także drugiej sekcji położonej w Karkonoskim Parku Narodowym.
Rozwój infrastruktury narciarskiej w kompleksie obejmie także poszerzenie nartostrady „Puchatek” w dolnej części z obecnych 40 metrów do około 70 metrów. Zwiększy to bezpieczeństwo narciarzy na tej niezwykle popularnej trasie.
Ma się pojawić również alternatywny wariant zjazdu ze stacji pośredniej. Nowa trasa na razie została nazwana roboczo – „Puchatek Bis”. W planach inwestycyjnych jest także wytyczenie nowego około 350-metrowego stoku dla początkujących narciarzy w rejonie kolei „Karkonosz Ekspress”. Przy nim ma powstać wyciąg orczykowy.
– Chcielibyśmy także skomunikować nartostradę „FIS” z „Puchatkiem”. Ten łącznik pozwoli na zjazd „FIS-em” do dolnej stacji – mówi Paweł Gogolewski, dyrektor spółki Sudety Lift.
– Wniosek o wydanie decyzji środowiskowej, w oparciu o którą będziemy mogli przystąpić od projektowania, trafił do urzędu miasta w Szklarskiej Porębie. Czekamy na odpowiedź – dodaje Paweł Gogolewski.
Spółka zabiega o wymianę pierwszej sekcji kolei i poszerzenia na „Puchatku” od 2015 roku. Niełatwe procedury związane z przygotowaniem dokumentacji środowiskowej dodatkowo komplikuje sąsiedztwo Karkonoskiego Parku Narodowego i szczególne wymogi, które dotąd stawiali urzędnicy zajmujący się środowiskiem.
Przedstawiciele spółki Sudety Lift mają nadzieję, że ostatecznie uda się pokonać wszelkie trudności i do inwestycji dojdzie, bo jest ona ważna dla miasta Szklarska Poręba i potencjału turystycznego polskiej części Karkonoszy.
– Starania o budowę kolei linowej „Karkonosz Ekspress”, którą otworzyliśmy 2011 roku trwały aż 14 lat. Wciąż mamy nadzieję, że modernizacja kolei na Szrenicę nie będzie trwała tak długo – podsumowuje Paweł Gogolewski.
Fot. UM Szklarska Poręba
4 komentarze
Dobre i to, ale narciarstwo w Szklarskiej zawsze zaczynało się powyżej pośredniej. Obecnie praktycznie nie istnieje. Te różne Puchatki są potrzebne, ale jako dodatek do prawdziwych tras, a nie zamiast. ***** KPN.
Dobrze powiedziane, poza tym, że inwestycja spóźniona o 15-20 lat. Co ze „Ścianą”, Lolobrygidą i drugą sekcją kolei? Będziemy czekać kolejne 20 lat?
wincyj turystów! korek będzie się zaczynał w wojcieszycach.
O zgrozo, co tu się wyrabia. Mamy właściwie tylko północne zbocze tych pięknych gór a ci jeszcze zamierzają kolejne kawałki lasu wyciąć, jeszcze więcej januszy z piwskiem w ręku wozić wyciągiem, nazywając to rozwojem, jakiś obłęd. Ludzie opamiętajcie się. Im szybciej się Matka Ziemia nas pozbędzie tym dla Niej lepiej.