Rynek gotowy
W zasadzie zakończona została już rewitalizacja wleńskiego rynku, który dziś prezentuje się imponująco.
– To była chyba największa inwestycja w powojennej historii Wlenia – podkreśla z dumą Artur Zych. – Jeśli chodzi o nawierzchnię, ostatecznie zmieniliśmy technologię wykończenia. Pierwotnie rynek wyłożony miał być płytami imitującymi kostkę. Wykonawca zdecydował się jednak na ułożenie kostki brukowej. Nie podrożyło to kosztów wykonania, ponieważ założył, że w dużej części wykorzysta kostkę „staroużyteczną”. Tylko, że ta kostka była trochę większa niż ta, która była w projekcie. Dlatego dokonaliśmy zamiany i dzięki temu nie dołożyliśmy pieniędzy na wykonanie takiej nawierzchni.
Wszystkie instalacje pod rynkiem – wymienione. Dodane też zostały nowe, wykonano sieć centralnego ogrzewania. Koszt całej inwestycji to około 10 mln zł, przy wkładzie własnym wynoszącym zaledwie 500 tys. zł.
– Jest jeszcze kwestia zakończenia remontu ulicy Kościuszki, który jest częścią całego projektu rewitalizacji centrum miasta. Tam musiała jednak nastąpić stabilizacja gruntu – wyjaśnia burmistrz. – Po robotach ziemnych i wymianie instalacji należało grunt zagęścić. Musiał on nieco „odpocząć”, by nabrać odpowiedniej zwartości i teraz przechodzimy do prac nawierzchniowych. Roboty te powinny zacząć się w najbliższym czasie, trudno przewidzieć jednak, na ile sytuacja z koronawirusem wpłynie na prowadzenie prac. Mamy już taką sytuację. Pracownicy, zatrudnieni przy budowie kanalizacji w Bystrzycy (a robimy tam ostatni odcinek instalacji), nie są stąd i zeszli z budowy ze względu na zagrożenie koronawirusem. To wszystko dzieje się teraz i trudno powiedzieć, jak dalej się potoczy, i jaki będzie miało wpływ na terminy ukończenia inwestycji. Na to nie mamy jednak wpływu.
Roboty budowlane na ulicy Kościuszki we Wleniu (jeśli koronawirus nie sparaliżuje pracy) powinny zakończyć się do połowy kwietnia. Ostateczny termin rozliczenia inwestycji wyznaczony jest w maju. Jest więc jeszcze trochę czasu, toteż Artur Zych wierzy, że inwestycję wkrótce uda się doprowadzić do szczęśliwego finału.
Nowy pomysł na plac targowy
Odnowienie wleńskiego runku wiąże się także z nowym pomysłem na urządzenie miejscowego placu targowego.
– Miejskie targowisko we Wleniu funkcjonowało w obrębie rynku. I póki co może wrócić na dawne miejsce. Jednak zależy to od kupców i mieszkańców. Jednak w nieco dalszym terminie chciałbym aby w naszym miasteczku powstał plac targowy z prawdziwego zdarzenia. Dotychczasowe targowisko było małe i ulokowane w samym centrum miasta. W przyszłości będziemy szukać jednak dla niego innej lokalizacji. Również po to, by stworzyć kupcom właściwe warunki funkcjonowania – wyjaśnia burmistrz. – Mieszkańcom miasta i podejmującym decyzje radnym będę proponował znalezienie alternatywnej lokalizacji placu targowego, który uzbroimy we właściwe urządzenia dla takiego miejsca, gdzie będzie zadaszenie straganów, toaleta. Nasze stare targowisko ma mocno ograniczone rozmiary, które nie pozwalają na lepsze zagospodarowanie terenu. Gdyby jednak miało zostać w tym samym miejscu, zmuszeni będziemy wprowadzić również pewne ograniczenia w zakresie oferowanych na nim towarów. No bo mamy ładny rynek, którym możemy się szczycić, i nie wyobrażam sobie, by pół tego rynku zarzucone było teraz przez sprzedawców starej odzieży. Również dlatego, że estetycznie dobrze to nie wygląda. Nad tym będziemy teraz pracować.
Otwierane świetlice wiejskie
Gotowe są już dwie nowe świetlice wiejskie, wybudowane w Radomicach i Bystrzycy na wzór dawnych domów przysłupowych. Odbiór techniczny budynków zrobiony, instalacje podłączone, wyposażenie dodatkowe działa.
– Zainstalowaliśmy w nich ekologiczne piece na pelet, fotowoltaikę. Wszystko włączone w system, woda doprowadzona. Praktycznie inwestycja zakończona – opowiada Artur Zych. – Dwa tygodnie temu mieliśmy uroczyste otwarcie świetlicy wiejskiej w Radomicach, która już żyje. Niestety, otwarcie świetlicy wiejskiej w Bystrzycy, zaplanowane początkowo na 28 marca, musimy odłożyć na bliżej nieokreślony czas, ze względu na sytuację z koronawirusem. Ale obiekt jest gotowy i czeka na pełne otwarcie. W jednej świetlicy już działa koło wiejskie, w drugiej powstaje koło gospodyń wiejskich, organizacja społeczna, która będzie wspierać życie tego miejsca.
Rozbrajanie bomby ekologicznej
Nowa świetlica w Bystrzycy uzyska też dostęp do nowej sieci kanalizacyjnej, która właśnie budowana jest w tej miejscowości.
– To bardzo ważna dla nas inwestycja – przekonuje burmistrz Wlenia. – I chyba ostatni odcinek kanalizacji, jaki realizujemy ze względu na ukształtowanie terenu. W budowie jest łącznie około 4 km kolektora ściekowego, do tego przyłącza. To nam pozwoli zlikwidować bombę ekologiczną, jaką tam mamy. W Bystrzycy jest osiedle ze starą, niesprawną instalacją kanalizacyjną i ten problem musimy błyskawicznie rozwiązać. Wierzę, że w tym roku dotrze tam kanalizacja i nieprzyjemny kłopot zniknie. Przy okazji, żeby nie tracić okazji i czasu, kładziemy też instalację wodną. Bo naszym założeniem jest dostarczenie wody z ujęcia we Wleniu do każdej miejscowości gminy w ciągu najbliższych 6 lat. Chodzi o to, by każdy mieszkaniec gminy Wleń miał bezpieczny dostęp do wody w dużej ilości i dobrej jakości.
Inwestycją, która w tym roku powinna zostać rozpoczęta, jest budowa wodociągu do Pilchowic. Obecnie mieszkańcy tej miejscowości korzystają z rozrzuconych ujęć wody różnej jakości i o słabej wydajności.
– Ostatnie susze bardzo dały się nam we znaki, dlatego chcemy jak najszybciej rozpocząć prace, czyli jeszcze w tym roku. Nie mogę obiecać, że roboty zakończą się w tym roku, ponieważ nie wiem, jak będzie przebiegał proces inwestycyjny. Myślę jednak, że w przyszłym roku mieszkańcy Pilchowic będą mieli już dostęp do wody z bezpiecznego źródła.
Imprezy w przygotowaniu
Nadzwyczajna sytuacja w kraju, związana z zagrożeniem koronawirusem, rzutuje na plany gospodarzy Wlenia, dotyczące organizacji serii wiosennych wydarzeń ożywiających odnowione serce miasta. Na drugą połowę kwietnia planowane było uroczyste otwarcie rynku. Przygotowanie do imprezy trwają, ale już czynione są przymiarki do zmiany terminu wydarzenia.
– Bacznie obserwujemy sytuację z koronawirusem i będziemy właściwie reagować na jej rozwój – zaznacza Artur Zych. – Nie chcemy narazić kogokolwiek na zakażenie, dlatego będziemy reagować odpowiednio do skali zagrożenia. Jeśli sytuacja będzie taka, jak obecnie, gdy zagrożenie jest duże i blisko, na pewno z tej imprezy i być może z kolejnych planowanych wydarzeń będziemy musieli zrezygnować, bo nasze wspólne bezpieczeństwo jest najważniejsze. Dzisiaj trudno określić jeszcze, która impreza odbędzie się, a która nie. Na pewno nie wyłączamy przygotowań do nich. Dziś wiemy, że otwarcie świetlicy w Bystrzycy nie odbędzie w planowanym czasie. Kwietniowe imprezy póki co stoją pod znakiem zapytania. Otwarcie rynku, planowane na 18 kwietnia, ze względów bezpieczeństwa przesuniemy nieco w czasie i zrobimy je np. razem z Memoriałem im. M. Fludra, zaplanowanym na 24 kwietnia. Być może ten termin da się utrzymać. Ale raz jeszcze podkreślam: jeśli sytuacja będzie nabrzmiała, na pewno z tych planów zrezygnujemy, lecz mam nadzieję, że już wkrótce będziemy mogli zaprosić wszystkich do naszego pięknego Wlenia na wspaniałe święto.