Tegoroczny Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, największej charytatywnej zbiórki publicznej w Polsce, znowu był rekordowy. W minioną niedzielę Polacy przekazali fundacji 154,5 mln zł. Rekordowe wyniki miały też zbiórki prowadzone przez sztaby WOŚP w naszym regionie. Do udziału w zbiórce zachęcał lub chwalił się uczestnictwem niemal każdy polityk, samorządowiec, działacz społeczny. Z wyjątkami. Akcji, której kibicują miliony Polaków nie zauważają politycy i działacze Prawa i Sprawiedliwości. Także ci z naszego regionu.
Trudno zaprzeczyć, że zbiórki prowadzone przez WOŚP jednoczą Polaków. W badaniu CBOS z 2014 zaufanie do WOŚP deklarowało 87 proc. Polaków; w 2021 r. – badanie grupy badawczej Inquiry – fundacji ufało 86 proc. Polaków. Fundacja niezmiennie od lat cieszy się największym zaufaniem wśród organizacji trzeciego sektora, instytucji państwowych i kościelnych. Te wyniki wskazują, że Wielka Orkiestrę darzy zaufaniem (i zapewne wspiera datkami) także duża część wyborców Zjednoczonej Prawicy. Politycy i działacze partii tworzących tę koalicję wolą tego nie dostrzegać. Znamienny był okólnik Doroty Kani z zarządu orlenowskich mediów do wydawnictw, zalecający ograniczenie informowania o finale WOŚP do minimum.
Ciekawe czy podobnego zalecenia nie otrzymali lokalni politycy, działacze i sympatycy PiS, bo – przynajmniej w naszym regionie – o wydarzeniu łączącym miliony Polaków na swoich stronach facebookowych nie wspomniał niemal żaden.
Senator Krzysztof Mróz w jedynym niedzielnym wpisie pochwalił się uczestnictwem w spotkaniu z Anną zalewska, w Legnicy:
„Anna Zalewska, europoseł z naszego regionu odwiedziła dziś Legnicę. Licznie przybyli goście usłyszeli bezpośrednio od swojego reprezentanta o działaniach Parlamentu Europejskiego w obszarach energetyki i ochrony środowiska. Dziękujemy Pani europoseł za przybycie i konstruktywne rozmowy o Polsce i Europie” – ogłosił senator.
Senator Rafał Ślusarz nie publikował postów od 26 stycznia; ten ostatni był o nowych inicjatywach:
„Pandemia, wojna na Ukrainie i inflacja to nowe sytuacje, z którymi mierzy się rząd Prawa i Sprawiedliwości oraz samorządy lokalne. Potrzebne są inicjatywy, aby współpraca władzy publicznej rozwijała się jak najlepiej. Dla Polski i dla Polaków”.
Potem zamilkł aż do środy.
Na skomentowaniu finału WOŚP powinno zależeć poseł Marzenie Machałek. Jest przecież w ministerstwie edukacji, a orkiestrowa zbiórka to przede wszystkim ogromne (ponad 100 tysięcy) zaangażowanie bardzo młodych wolontariuszy. Co miała w niedzielę do przekazania minister edukacji tym tysiącom uczniów?
„Najpiękniejsza zima jest w Karkonoskim Parku Narodowym. Pozdrawiamy, Kochani” – ogłosiła pani poseł na facebooku. Znamienne jednak, że swój wpis zakończyła serduszkiem. Czyżby ukryte przesłanie wbrew linii partii.
Ostatni poseł z naszego regionu, Szymon Pogoda, pochodzący z Bolesławca. W sobotę zamieścił wpis o nowym prezydencie Czech; następny, środowy dotyczył nowego komisariatu w Węglińcu.
Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy nie dostrzegli także najaktywniejsi zwykle jeleniogórscy radni PiS, choć i w naszym mieście rekordowe były efekty zbiórki prowadzone przez oba sztaby: przy Hufcu Karkonoskim ZHP i ZST „Mechanik”. W obu zebrano po ponad 300 tys. zł.
Radny PiS Mariusz Gierus na swoim FC nie publikuje wpisów od 20 stycznia (pewnie wstydzi się nowej afery w jeleniogórskim pogotowiu – Gazeta Wyborcza opisała, że dyrektor placówki sfinansował sobie publicznymi pieniędzmi studia MBA).
Radna Anna Korneć-Bartkiewicz, szefowa Klubu PiS w jeleniogórskiej radzie w niedziele przypomniała wydarzenie z czwartku:
„Poloneza czas zacząć! Piękna tradycja! Kochani powodzenia na maturze.”
A co u PiS-owskich radnych sejmiku wojewódzkiego?
Andrzej Kredkowski, pochodzący z Lwówka Ślaskiego wiceprzewodniczący sejmiku, tak jak senator Mróz, chwalił się uczestnictwem w spotkaniu z Anną Zalewską:
„Dziś w ramach spotkań z mieszkańcami Dolnego Śląska i Opolszczyzny odwiedziłam #Legnica. Dziękuję za przybycie i konstruktywne rozmowy o Polsce i Europie” – napisał.
Do tych nielicznych, aktywnych lokalnych działaczy z kręgu PiS, którzy zauważyli finał WOŚP należała Teresa Zembik radna sejmiku z Lubania. Jednak nie po to, aby wspomnieć o czyniacej mnóstwo dobrego i jednoczącej Polaków akcji. Przywołała post adwokata i niedoszłego radnego PiS w Warszawie Tomasza Strugalskiego:
„Jeszcze się nie zdarzyło, żeby ten kto nie daje Owsiakowi życzył nieszczęścia temu, kto daje. A odwrotnie nagminnie, masowo, ci co dają Owsiakowi życzą nieszczęścia tym co nie dają. Nawet tu, na Facebooku, to widać. To pokazuje którzy ludzie są dobrzy, a którzy niedobrzy. Jest to tak zwany „dowód nie wprost, ale wystarczający”.
Ze swej strony dopisała jeszcze w niedzielę:
„Takie piękności pozowały mi dzisiaj na spacerze” – zdobiąc post zdjęciami z kwieciem.
Co szczególnie symptomatyczne finału WOŚP nie zauważyli też należący do PiS lub sympatyzujący z tą partią burmistrzowie gmin regionu jeleniogórskiego.
Dla mnie szczególnie rozczarowująca jest postawa burmistrza Wlenia Artura Zycha, bo cenię go jako samorządowca, za wiele inicjatyw, także sprzeciwiających się wytycznym PiS. Każdy szef gminy – bez względu na to jakie ma zdanie o Jurku Owsiaku i WOŚP – powinien zauważyć ponadprzeciętną aktywność swoich mieszkańców i dopingować ją. Jest przecież – w tym wypadku – burmistrzem wszystkich mieszkańców gminy Wleń. Artur Zych nie zauważył ani przed niedzielą, że w jego gminie działa Sztab WOŚP przy Zespole Szkół, ani niedzielnych imprez i zaangażowania, ani po wleńskiego niedzieli rekordu zbiórki (ponad 15 tys. zł). Od 24 stycznia nie publikował postów. Wrócił na forum w czwartek informacją o portrecie namalowanym przez artystę z Ukrainy.
O finale WOŚP nie dowiedzieliśmy się także z facebooka Marka Chrabąszcza, burmistrza Lubomierza (tu sztabu nie było, ale zbiórkę organizowali miejscowi strażacy w porozumieniu ze sztabem gryfowskim – udało się zebrać ponad 9 tys. zł). W przypadku M. Chrabąszcza można szukać usprawiedliwienia w tym, że generalnie nie jest aktywny w serwisach społecznosciowych.
Od 18 stycznia brak było aktywności na FC burmistrza Lubania Arkadiusza Słowińskiego. W mieście po raz pierwszy od początku WOŚP (czyli od 30 lat) nie został zarejestrowany sztab. Zbiórkę jednak przeprowadzono i imprez nie brakowało dzięki współpracy ze sztabami w Świeradowie i Jeleniej Górze. Burmistrz wrócił do komentowania bliskiej mu rzeczywistości w czwartek, wpisem o budowie ścieżek rowerowych.
Zwykle aktywny społecznościowo burmistrz Nowogrodźca Robert Relich od 20 stycznia do wtorku nie miał wpisów. W jego gminie sztab powstał, ale został rozwiązany, zbiórka odbyła się dzięki współpracy z e sztabem z Bolesławca.
Wojciech Dobrołowicz, burmistrz Bogatyni, często opisujący lokalne inicjatywy (ostatni wpis o wieczorze kolęd i pastorałek w Posadzie z 27 stycznia) nie zauważył bogatyńskiego sztabu WOŚP, który także pobił swój rekord zbiórki – prawie 101 tys. zł.
I jeszcze dwóch aktywistów PiS…
Bardzo aktywny na facebooku Wojciech Leszczyk, dyrektor jeleniogórskiego oddziału DORD i kandydat PiS do sejmiku w ostatnich wyborach, w niedzielą sobie zrobił wolne od wpisów, a sobotę i poniedziałek poświęcił na komentowanie jednej z wypowiedzi prezydenta Łużniaka.
Ireneusz Łojek, w przeszłości jeleniogórski radny PiS, a obecnie prezes Uzdrowiska Świeradów-Czerniawa jest obok Teresy Zembik, który o finale WOSP napomknął. 1 lutego przywołał post Janiny Pucz z 28 stycznia:
„Marek Kotański Pomagał biednym i uzależnionym, bezdomnym i narkomanom nie biorąc za to żadnych pieniędzy. Był przeciwieństwem Owsiaka miliardera…”
Przyznać trzeba, że wybrał najmniej hejterski wpis z serii poświęconych Owsiakowi wpisów pani Janiny.
7 komentarzy
Orkiestra TAM GDZIE CHCĄ LUDZIE.
NIE Powinniśmy oceniać kogoś ŹLE za to że wspiera taką inicjatywę!
Wielu z NAS/Naszych znajomych korzystało/korzysta ze sprzętów zakupionych za pieniądze ze zbiórek!
To że ktoś BIERZE UDZIAŁ – POWINNO BYĆ JEGO INDYWIDUALNĄ SPRAWĄ!
Nie wszyscy pomagający są tacy sami.
To SAMO się tyczy osób które nie chcą pomagać. Nie chcą – nie muszą – WOŚP to dobrowolna zbiórka, dobrowolne datki w dobrowolnych wysokościach. Ocenianie kogokolwiek przez pryzmat wspierania/niewspierania WOŚP – jest równoważne!
Nie ma przymusu – nie ma dyskusji.
Redaktorku jak coś piszesz to sprawdź ile zebrały obydwa sztaby w Jeleniej Górze. Powinieneś napisać sprostowanie i przeprosić, bo zarzucasz podawaniem tak niskiej kwoty jaką jest 30 tysięcy złotych, że obydwa sztaby przywłaszczyły sobie po ponad 270 tysięcy złotych
No i pięknie niby jedno 0 a czytając tekst 300 tyś inaczej już wygląda.
Redaktorku dzięki za poprawienie tekstu.
Tak jak się spodziewałam mój pierwszy post nie został zamieszczony przez redakcję. Istnieje, na szczęście, możliwość zrobienia zrzutu z ekranu. Komentarz miał taką treść:
Panie redaktorze. Jestem pod wrażeniem, że czyta pan moje posty. Szkoda tylko, że nie lajkuje…
Nie mam obowiąku pisania o WOŚP!
Wystarczy, że Pan to robi i to w bardzo złym stylu. Nie przypominam sobie żeby napisał pan coś na temat koncertów które organizuję dla tzw.,,Głuchego Tenora” – Olivera Palmera. Koncerty organizuję pod nazwą,,Dobrzy ludzie istnieją”. Mam nadzieję, że przy okazji następnych koncertów nie zapomni pan o tym napisać artykuł.
Z wyrazami szacunku
Teresa Zembik
Tu relacja z jednego z koncertów: (w tym miejscu zamieścilam link-postaram się podać ten link w osobnym komentarzu)
Marcin Zawiła również nie napisał nic o WOŚP…
Bezczelne milczenie tych co nic nie mapisali!
Nie ma mojego poprzedniego komentarza. Czyżby cenzura jak za komuny?
Trzeba być wyjątkowo WYJĄTKOWO złym człowiekiem żeby nie. docenić WOŚP
Wydawało mi się, że WOŚP jest akcją charytatywną dla chętnych lecz coraz częściej widzę i słyszę, że już nie. Wytykanie palcem tych, którzy nie wykazują entuzjamu do WOŚP, przypomina mi nie tak dawne gadanie „a ten nie chodzi do kościoła”. Wszystko potraficie obrzydzić. No future.