15 tysięcy głosów ma już naliczone Elżbieta Witek, marszałkini Sejmu i „1” na poselskiej liście PiS. To o trzy długości przed kolejnym z pretendentów do poselskiego fotela – Robertem Kropiwnickim (Koalicja Obywatelska), który na godz. 10.30 (dane z 20 proc. obwodów) miał tych głosów 6465.
Podliczając wszystkie głosy dostępne na ten moment w okręgu wyborczym nr 1 prowadzi PiS (38,13 proc.) przed KO (30,1), Trzecią Drogą (11,31), Nową Lewicą (8,48) i Konfederacją (7,06). Poza progiem są Bezpartyjni Samorządowcy (3,25) i Polska jest Jedna (1,66).
Na liście PiS dominacja Elżbiety Witek jest przytłaczająca. Ponad 15 tys. głosów to niemal dziesięć razy więcej niż dla startującej z „4” Krzysztofa Kubowa, posła z Lubina (1742). Poseł Marzena Machałek jest w tej rywalizacji trzecia (1686), a startujący z „3” poseł z Bolesławca – Marek Pogoda – szósty (1288). Miejsce dla niego w sejmie staje się mocno wątpliwe, bo lepsi są obecny poseł z Głogowa Wojciech Zubowski i startujący z piętnastego miejsca, ale bardzo aktywny w kampanii samorządowiec z Lubina Paweł Kura.
Czerwoną kartkę od wyborców ogląda obecny poseł z powiatu zgorzeleckiego Stanisław Żuk. Były bardzo popularny i szanowany dyrektor kopalni Turów – można sądzić – zbiera to na co zasłużył niestałością w uczuciach. Do sejmu wszedł z listy PSL, by potem związać się z Kukizem i popierać PiS. Dostał dobre, piąte miejsce na liście, ale dotąd zdobył tylko 598 głosów (dziesiąty wynik na tej liście).
Znacznie równiej jest wśród kandydatów KO. Tu najwięcej głosów ma na razie startujący z drugiego miejsca Robert Kropiwnicki (6465). Drugi jest Piotr Borys (4398), a trzecia (ale już ze sporą stratą do liderów) nasza posłanka, startująca z „1” Zofia Czernow (2713). Na liście kandydatów KO wrażenie robi jeszcze wynik startującej z ostatniego miejsca legnickiej lekarki Aleksandry Krzeszewskiej (2115) i kandydat z „5” Łukasz Horbartowski (2168). Słabo wypada Iwona Krawczyk – startując z czwartego miejsca zebrała dotąd tylko 864 głosy. Słaby wynik ma na razie także były wiceprezydent Jeleniej Góry (z „9”) Konrad Sikora – tylko 250 głosów i starosta jeleniogórski Krzysztof Wiśniewski.
Z kandydatów Trzeciej Drogi tylko dwóch zdobyło dotąd wynik ponad 1000 głosów: 2065 ma Tadeusz samborski (”1”), a 1356 Jan Wojtowicz („2”). Startująca z „3” Mariola Szczęsna, burmistrz Lwówka ma ich 911.
Bardzo źle wygląda na ten moment sytuacja Roberta Obaza, jeleniogórskiego posła, kandydata nr 2 na liście Nowej Lewicy. 333 głosy, to dopiero piąty wynik. Najwięcej głosów na razie maja Arkadiusz Sikora („1”) – 1528 i Kaja Filaczyńska („3) – 1185.
W Konfederacji tylko „1” zrobiła znaczący wynik – Robert Grzechnik, przedsiębiorca z Wrocławia ma 1903 głosy. Startujący z „2” jeleniogórzanin Krzysztof Sługocki ma ich 395.
Wyniki oczywiście w najbliższych godzinach będą się zmieniać, ale tendencja zapewne pozostanie.
Wśród obwodów, z których na razie spłynęły wyniki nie ma tych z największych miast.
Aktualizacja godz. 13:30
Maleje dystans KO do PiS-u w miarę spływania wyników z kolejnych komisji. Po podliczeniu głosów w 41.07 proc. komisji obwodowych wynik to 36,03 proc. do 31,96 proc.
Spłaszcza się także różnica w głosach na najpoważniejszych kandydatów na wszystkich listach z wyjątkiem listy PiS. Na tej dominacja Elżbiety Witek jest przytłaczająca. Ma aktualnie 37 100 głosów przy 5022 Marzeny Machałek. Szymon Pogoda i Krzysztof Kubów przekroczyli 3000, a Ewa Szymańska i Paweł Kura – 2000. Stanisław Żuk dobił 1576 głosów.
Na liście KO wyraźnie lepszy wynik Zofii Czernow, która ma 10 081 głosów.Liderem niezmiennie Kropiwnicki (ponad 15 tys.), a drugi P. Borys (prawie 12 000). Sikora i Wiśniewski nadal słabo – odpowiednio 940 i 665 głosów.
Na liście Trzeciej Drogi (11,23 proc.) niezmiennie prowadzi T. Samborski – 6304 głosy. Do Wojtowicza mocno zbliżyła się M. Szczęsna, która ma tylko 90 głosów mniej (2564), ale niemal na pewno nie da to mandatu.
Coraz mniejsze szanse na mandat ma kandydat Nowej Lewicy (9,21 proc.) Robert Obaz. Jeleniogórski poseł z 1097 głosami przegrywa aż z czwórką kandydatów: A. Sikorą (3982), K. Flaczyńską (3188) i Jeremim Hołownia (2085).
2 komentarze
15 tysięcy głów ? Co za durne określenie.
Parowozem.