Mamy coraz więcej przypadków zakażenia koronawirusem. Naukowcy donoszą o pojawieniu się nowego wariantu. Przygaszona pandemia wraca.
Dane są dość ponure, a minister zdrowia coraz częściej pojawia się w mediach. Przez kilka tygodni Adam Niedzielski był prawie nieobecny. Teraz mówi o zbliżającym się powrocie pandemii.
– Jestem daleki od paniki. Liczba zakażeń budzi coraz mniej emocji, bo często są to zwykłe infekcje, nawet bezobjawowe. Odsetek hospitalizacji zdecydowanie zmniejsza się z fali na falę. Coraz rzadsza jest konieczność podłączenia do respiratora: obecnie w Polsce jest poniżej 20 osób pod respiratorem z powodu COVID-19, a 540 chorych jest hospitalizowanych – bagatelizuje Niedzielski w rozmowie z „Wprost”.
Jednak środowe (13 lipca) dane są już inne. Według raportu ministerstwa zdrowia w ubiegłym tygodniu w Polsce pozytywnymi wynikami testów potwierdzono 7569 przypadków zakażenia koronawirusem (w tym 1084 to ponowne zakażenia). W okresie od 7 do 13 lipca z powodu Covid-19 zmarły 2 osoby, z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami – 22 osoby.
Te dane wskazują, że dziennie mamy ponad 1000 zakażeń, podczas gdy jeszcze niedawno było ich około 170.
Niedzielski dodał, że jesieni się nie boi. Zapewnia, że jesteśmy dobrze przygotowani do walki z koronawirusem. Jednocześnie seniorom i osobom z obniżona odpornością zaleca noszenie maseczek w pomieszczeniach, gdzie jest dużo ludzi.
Na świecie jednak nastroje nie są tak optymistyczne. Tym bardziej że naukowcy prezentują nowe ustalenia. Światowa Organizacja Zdrowie ostrzega przed wariantem Centaurus, fachowo nazwanym BA.2.75.
Zauważono go w Indiach, a obecnie występuje już w Australii, Kanadzie, USA oraz w Niemczech i Wielkiej Brytanii. Nie są na razie znane dokładne cechy Centaurusa i nie można stwierdzić, czy jest bardziej szkodliwy od Omikrona. Wiadomo jednak, że jego budowa może dać wirusowi możliwość lepszego omijania naturalnej obrony organizmu, czyli przeciwciał.
Prezes Polskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego profesor Andrzej Fal ma inne niż minister zdrowia nastawienie. Na antenie TVN24 powiedział: – Mam wrażenie, że my trochę zaklinamy rzeczywistość, bo już przeżywaliśmy taką sytuację.
I dodał, że gdy przy poprzednich falach kłopoty miały inne kraje, u nas też panował względny spokój. – Co więcej, wielu naszych rodaków jest w tej chwili na wakacjach w krajach o wysokiej zachorowalności albo planuje za chwilę tam wyjechać – przypomniał.
News4Media/fot. iStock
1 Comment
Oj biedni ci ruscy trolle, padną z przepracowania, szczucie na Ukrainę i snucie teorii o plandemii naraz może być ponad ich siły.