-Stanisław zmarł 14 maja 2017 roku, w 65. rocznicę utworzenia Oficerskiej Szkoły Radiotechnicznej, w której spędził całą zawodową służbę wojskową. Kolegę, żołnierza, dowódcę, wychowawcę i wykładowce pożegnaliśmy na zawsze i odprowadziliśmy na wieczną wartę na starym cmentarzu komunalnym w Jeleniej Górze. Wojskową asystę honorową wystawił 23 Śląski Pułk Artylerii z Bolesławca. Ppłk. Stanisław Ślanda wojskowe życie poświęcił umacnianiu bezpieczeństwa i obronności państwa. Był bardzo ceniony przez przełożonych. Ambitny i sumienny oficer, w pełni zaangażowany w realizacji trudnych zadań w dowodzeniu, w pracy na sprzęcie i w dydaktyce. Przy trudnych realiach służby w latach 50-tych i 60-tych minionego wieku nie unikał nowych wyzwań. Kompetentny i zorientowany w swoim fachu na kolejnych zajmowanych stanowiskach – wspomina prezes Jeleniogórskiego Stowarzyszenia Żołnierzy Radiotechników „Radar”, płk. Marek Gołębiowski.
-Ze Stanisławem znaliśmy się od ponad pół wieku. Bardzo dobry i solidny oficer. Swoim spokojem i pogodnym usposobieniem zaskarbił sobie wielką sympatię kadry. W trudnych sytuacjach zawsze znalazł dobra radę i rozwiązanie. Nie odmawiał pomocy i wsparcia. Lubił swoją pracę, a praca lubiła Jego. Miał ścisły umysł fachowca pełnego pomysłów. Całym sobą angażował się w realizację zadań. Zawsze można było na Niego liczyć. Koleżeński, uczynny i pracowity, życzliwy, towarzyski, pogodny. Wzorowy kierownik na swoim stanowisku. Wymagający, ale lubiany szef. Stanisław był reprezentantem starej dobrej szkoły życia i wychowania – podkreśla komendant Wyższej Oficerskiej Szkoły Radiotechnicznej w latach 1987 – 1991, wcześniej długoletni wykładowca, płk. dr Józef Piekarczyk.
W 1956 roku Stanisława Ślandę awansowano na stopień porucznika. W 1960 roku otrzymał awans na stopień kapitana, dziesięć lat później na stopień majora. W 1978 roku został podpułkownikiem.
Stanisław Ślanda urodził się w Żołyni, w powiecie Łańcut, gdzie rodzice prowadzili małe gospodarstwo rolne. W latach 1949 – 1951 pracował jako kierowca w państwowym przedsiębiorstwie transportowym w Lubaczowie. We wrześniu 1951 roku został podchorążym Oficerskiej Szkoły Piechoty nr 2 w Jeleniej Górze. Ukończył ją trzy lata później w stopniu podporucznika. Dwa lata był dowódcą plutonu funkcyjnego w Oficerskiej Szkole Radiotechnicznej w podwarszawskim Beniaminowie. Po przeniesieniu OSR do Jeleniej Góry, w latach 1955 – 1958 dowodził plutonem w Batalionie Podchorążych. Potem był dowódcą plutonu operatorów stacji radiolokacyjnych w Batalionie Szkolnym i dowódcą kompanii w Szkole Podoficerskiej. W latach 1963 – 1969 kierował Warsztatami Szkolnymi Wydziału Technicznego OSR, później (do 1976 roku), Warsztatami Szkolnymi Oddziału Szkolenia WOSR.
Ppłk. Stanisław Ślanda najpierw wykładał w Cyklu Elektro i Radiotechniki, potem w był wykładowcą w Katedrze Elektrotechniki w WOSR, w latach 1985 – 1986 pełnił stanowisko inżyniera Wydziału Technicznego WOSR.
– W latach 70-tych jako kierownik Warsztatów Szkolnych WOSR Stanisław był niezwykle skrupulatny, wymagający, konkretny i sprawiedliwy. Bardzo dbał o porządek na stanowiskach warsztatowych. Pilnował kolejności zleceń. Zabiegał o sprawne zaopatrzenie materiałowe. Jego priorytetem było bezpieczeństwo obsługi maszyn. Miał fachowy i dynamiczny zespół pracowników, zarówno żołnierzy zawodowych jak również cywili. Zachęcał ich do rozwoju, uczenia się, ciągłego podnoszenia kwalifikacji. Miała autorytet, nie stwarzał barier formalnych. W 1986 roku, po 35 latach służby, z powodu osiągnięcia granicy wieku w danym stopniu wojskowym Stanisław został zwolniony z zawodowej służby wojskowej i przeniesiony do rezerwy. Gdy odszedł na emeryturę kolejni kierownicy Warsztatów starali się kontynuować solidność i jakość pracy tej ważnej komórki organizacyjnej wojskowej szkoły „Pod Jeleniami” – wspomina kierownik Warsztatów Szkolnych WOSR i CRS w latach 1995 – 2003, płk. Edward Basałygo.
Stanisław Ślanda systematycznie podnosił swoje kwalifikacje. W Jeleniej Górze ukończył Liceum Ogólnokształcące dla Dorosłych i jako ekstern po OSR uzyskał tytuł technika radiolokacji. W 1967 roku „zaliczył” Kurs Doskonalenia Oficerów, w 1976 roku ukończył studia zawodowe w Wyższej Oficerskiej Szkole Radiotechnicznej i otrzymał tytuł inżyniera dowódcy wojsk radiotechnicznych.
Doceniany przez przełożonych jeleniogórskiej Uczelni. Za zasługi dla obronności kraju był wielokrotnie wyróżniany dyplomami, nagrodami rzeczowymi i pieniężnymi. Uhonorowano Go Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Złotym Krzyżem Zasługi, resortowymi medalami „Siły Zbrojne w Służbie Ojczyzny” i „Za Zasługi dla Obronności Kraju”.
-Stanisława wyróżniało wiele pozazawodowych zainteresowań, którymi żył i cieszył się nad wyraz. Fascynowały Go motoryzacja, majsterkowanie i budownictwo. Był dumny z domu zbudowanego przy ulicy Paderewskiego na jeleniogórskim Zabobrzu. Było trudno, bo lata 70-te nie były dobrym czasem sprawnego zaopatrzenia w materiały budowlane. Podziwialiśmy wtedy Stanisława za Jego zapał, upór, siły i umiejętności – tak nad grobem pułkownika Stanisława ciekawie i długo wspominał prezes Stowarzyszenia „Radar” płk. Marek Gołębiowski. Od całego środowiska jeleniogórskich żołnierzy radiotechników i pracowników wojska Wyższej Oficerskiej Szkoły Radiotechnicznej wyrazy smutku, żalu i współczucia dla wszystkich najbliższych, dla całej rodziny, skierował on do żony Janiny z domu Drozdowicz (związek małżeński zawarty w styczniu 1956 roku) oraz do córek Bożeny i Elżbiety, które teraz mieszkają za granicą.
-Choć wkrótce, w maju, minie rok od pożegnania, nadal nie możemy uwierzyć, że to prawda i Stanisława z nami już nie ma – mówi wykładowca WOSR i CSR, ppłk. Andrzej Musiał.
Henryk Stobiecki