Objawy przeziębienia mogą zwalczyć nie tylko apteczne leki, ale także naturalne środki. Kiedy zaczyna się choroba, można w pierwszej kolejności sięgnąć po sprawdzone, domowe metody. Wśród nich jest oczywiście cytryna, czosnek i imbir, ale także mniej znane produkty.
Najpopularniejsze specyfiki to ciepła herbata z miodem i cytryną. Niektórzy dodają do niej także starty imbir. Są osoby, które pierwsze oznaki przeziębienia leczą gorącym mlekiem z czosnkiem. Każda z tych metod jest dobra, ale jest ich więcej, niż można podejrzewać i dobrze wiedzieć, jak działają poszczególne składniki. Radzimy, jak nie dać się chorobie.
Pij ciepłe
Ciepłe napoje to podstawa. Organizm wymaga ogrzania, a gardło nawilżenia. Trzeba także zdawać sobie sprawę z tego, że przeziębienie zwiększa zapotrzebowanie na płyny, a dzieje się tak przez np. gorączkę i zwiększoną potliwość. Picie pomaga także nawilżyć śluzówki w nosie i gardle. Dlatego właśnie lekarze zalecają przyjmowanie dużej ilości płynów – wody czy herbaty. Co do tej drugiej, to może być ona specjalnie przygotowana pod kątem choroby. Polecana jest z czarnego bzu lub kwiatów lipy. Oba te składniki stymulują pocenie i mają działanie przeciwgorączkowe.
Domowa apteka w kuchni
Jej stworzenie to nic trudnego, bo wystarczy skompletować kilka podstawowych produktów. Imbir (dodany np. do herbaty) pomaga zwalczyć infekcje gardła. Tak samo działa chilli czy czosnek, który ma także działanie bakteriobójcze. Przy bólu gardła bardzo pomocna jest szałwia li rumianek. Zaparzonymi ziołami należy płukać przełyk. Dobrze jest w czasie choroby postawić na rosół. Dzięki dużej zawartości białka działa przeciwzapalnie, a jego intensywny zapach udrażnia drogi oddechowe.
Zapewne niemal każdy będąc dzieckiem, na przeziębienie dostawał miód. Ma działanie antybakteryjne i nie trzeba go spożywać na ciepło. Jednak w połączeniu z podgrzaną herbatą lub mlekiem ma dodatkowe działanie korzystne na śluzówki w jamie ustnej i nosie. Trzeba jednak pamiętać, aby miodu nie gotować i nie dodawać go do bardzo gorącego płynu. Straci wówczas swoje właściwości.
Inhalacja
Ulgę w chorobie przyniosą inhalacje. Można wykorzystać do tego elektryczne urządzenia i wdychać sól fizjologiczną, lub postawić na bardziej staroświeckie metody. Do miski lub miseczki wlewa się gorącą wodę a do niej kilka kropel np. olejku eukaliptusowego albo naparu z rumianku. Na głowę zakłada się ręcznik, aby przykrył także naczynie, i głęboko oddycha przez nos. Taki zabieg powinien trwać około 10 minut.
Jeżeli ktoś ma poczucie mocno zatkanego nosa, czuje ból w dolnej części czoła, to może być sygnał, że najlepszym sposobem jest irygacja. To niezbyt przyjemny, ale skuteczny zabieg oczyszczenia nosa. Należy wówczas do jednej dziurki wlać ciepłą słoną wodę. Na rynku dostępne są także apteczne preparaty sprzedawane z elastycznymi butelkami w zestawie, ale można sobie porazić bez nich. Trzeba wówczas wykorzystać niedużą konewkę (można takie kupić w aptece) lub po prostu plastikową butelkę z dozownikiem, w jakich często sprzedawane są napoje dla dzieci. Roztwór soli „wtłacza” się do jeden dziurki w nosie, a następnie do drugiej. Należy jednak pamiętać, aby nie połknąć tej mikstury, bo jest to bardzo nieprzyjemne.
Witamina c
Jedna z najważniejszych kwestii w walce z przeziębieniem, a nie trzeba jej przyjmować w kapsułkach. Można sięgnąć po naturalne produkty i wiele osób wybiera cytrynę lub inne cytrusy. Jednak dużo a często więcej witaminy c mają np.: pietruszka, rokitnik, dereń, czarna porzeczka, owoce dzikiej róży, czerwona i żółta papryka czy maliny. O wiele mniej od wymienionych tego związku ma cebula, ale i tak jest polecana. Należy z niej przygotować syrop, czyli pokrojoną zasypać cukrem i zamknąć w słoiku. Kiedy to zestawienie puści sok, lek jest gotowy. Zalecany jest zwłaszcza przy problemach z gardłem, bo ma działanie wykrztuśne, rozrzedza wydzielinę i pomaga zwalczyć anginę.
News4Media/ fot. iStock