Do listu dotarła i opublikowała jego treść Polska Agencja Prasowa. Autorzy listu diagnozują sytuację w Polsce jako dramatyczną. „Dotarliśmy do punktu krytycznego. Jako państwo i naród. Żyjemy w chaosie, napięciu, obawie o zdrowie i życie najbliższych” – piszą. Zwracają uwagę na druzgocące wspólnotę podziały społeczne, marginalizację pozycji Polski na świecie, degradację instytucji państwa. Wskazują też głównego sprawcę tej sytuacji: „PiS naznaczył życie polityczne kłamstwem, propagandą oraz niespotykanym w III RP wykorzystaniem mechanizmów władzy do budowania prywatnych finansowych fortun” – podkreślają.
Zauważają też jednak, że w procesie „przywracania bezpieczeństwa państwu, odbudowywania zdewastowanej wspólnoty i przywracania powagi polskiemu życiu politycznemu” rola PO nie jest taka, jakiej można oczekiwać. „PiS pozostaje liderem poparcia opinii publicznej, choć zaledwie osiem miesięcy temu nasz kandydat na urząd prezydenta uzyskał zaufanie ponad 10 milionów Polaków”.
W ocenie sygnatariuszy odpowiedzią muszą być daleko idące zmiany w partii, które pozwolą utrzymać pozycję lidera opozycji, a w przyszłości wygrać wybory, bo „odnowiona Platforma oznacza skuteczne przywództwo, zdolne do szybkiego podejmowania decyzji, reagowania na bieżące kryzysy, a jednocześnie potrafiąca stworzyć długofalowy polityczny plan prowadzący do wyborczego zwycięstwa całej opozycji”.
List podpisali m.in. były przewodniczący PO Grzegorz Schetyna, obecny wiceprzewodniczący partii Bartosz Arłukowicz, szef senackiego klubu KO Marcin Bosacki, a także dwoje z trojka posłów PO wybranych w naszym okręgu wyborczym – jeleniogórska posłanka Zofia Czernow i Piotr Borys. Wśród sygnatariuszy nie ma Roberta Kropiwnickiego.
Oceny listu są sprzeczne. Dla części polityków PO i komentatorów zawarto w nim trzeźwą ocenę sytuacji i w koncyliacyjny sposób wezwano do zmian i większej aktywności. Z drugiej strony list traktowany jest, jako rozłamowy i oznacza wotum nieufności parlamentarzystów związanych z Grzegorzem Schetyna wobec aktualnego kierownictwa partii. O uzasadnienie swojego podpisu i skomentowanie sytuacji poprosiliśmy panią poseł Czernow, ale dziś nie mogła nam odpowiedzieć.