Polacy masowo korzystają ze zwolnień lekarskich. Najnowsze dane ZUS pokazują, że ich liczba gwałtownie rośnie. I to mimo ubiegłorocznych obostrzeń.
Nowe, zaostrzone przepisy dotyczące zwolnień lekarskich weszły w życie 1 stycznia 2022. Mimo wprowadzonych ograniczeń – jak wynika z nowych danych ZUS – liczba wystawionych w ubiegłym roku L4 mocno poszybowała.
Otóż w 2022 roku – jak podaje „Fakt” – lekarze wystawili 27 mln zwolnień. Powodem wystawienia 21 mln L4 była choroba osoby ubezpieczonej. To o 1,4 mln więcej niż rok wcześniej. Statystycznie na chorobowym byliśmy 10,6 dnia, co daje 2 tygodnie, bo zwolnienia są wystawiane tylko na dni robocze.
Z jakiego powodu Polacy najczęściej biorą zwolnienia lekarskie?
Z listy ZUS wynika, że są to:
• choroby układu kostno-stawowego, mięśniowego i tkanki łącznej (m.in. choroby kręgosłupa),
• ciąża, poród i połóg,
• choroby układu oddechowego,
• urazy, zatrucia i skutki działania innych czynników zewnętrznych,
• zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania.
Dla porównania, z powodu COVID Polacy byli na zwolnieniach 1,5 mln dni.
Ze zwolnień lekarskich najczęściej korzystają osoby w wieku 30-39 lat.
Na zwolnieniach nie wszyscy chorują
ZUS sprawdził także, co Polacy robili na zwolnieniach lekarskich. Kontrolerzy zapukali do drzwi osób, które w tym czasie były na L4. I zastali „gospodarzy” w najróżniejszych sytuacjach i wysłuchali najdziwniejszych tłumaczeń.
„Fizjoterapeuta z małym palcem w ortezie, po naderwaniu więzadła, rehabilitował pacjentki. Inny mieszkaniec wyjechał za granicę w celu świadczenia pracy na rzecz pracodawcy zagranicznego. Kolejny naprawiał samochody w warsztacie samochodowym swojego ojca.
Niektórzy, zamiast się leczyć, brali udział w różnych imprezach, jak wesela czy koncerty. Zasiłek chorobowy za cały okres zwolnienia lekarskiego stracił również ubezpieczony, który w czasie zwolnienia brał udział w szkoleniu i odbywał loty samolotem” – czytamy w raporcie.
News4Media/iStock