1 września w Karpaczu swoje podwoje dla gości otworzył hotel Tremonti Ski&Bike Resort. To bez wątpienia wydarzenie, bo hotelowo-apartamentowy obiekt należy w mieście pod Śnieżką do tych o najwyższym standardzie, a takich Karpaczowi zawsze brakowało. Goście zapewne docenią wygodę obiektu i nieszablonowe rozwiązania wpisujące się w potrzeby obecnych czasów. 

Dwa z sześciu budynków kompleksu to obiekty zabytkowe. Na przełomie XIX i XX wieku Herman Haase prowadził w  nich domy wczasowe uważane za najpiękniej położone w kurorcie. Ich zaadoptowanie do współczesnych wymogów hotelarskich i stylistyczne zintegrowanie jako całości było wyzwaniem, z którym niechętnie mierzą się inwestorzy. Spółce Capital udało się to znakomicie.     

Tremonti w sześciu zintegrowanych budynkach jednorazowo gościć może 452 osób w 124 apartamentach. Każdy apartament jest stylowo urządzony, ma grafikę Śniezki lub świątyni Wang na ścianie, posiada własny aneks kuchenny. Do dyspozycji gości będzie podgrzewany basen,  gabinety spa & wellness, siłownia, plac zabaw oraz restauracja. W okresie letnim goście będą mogli korzystać z basenu infinity (bez krawędzi) oraz basenowego baru z widokiem na Karkonosze. Cykliści i narciarze mają do dyspozycji całą niezbędna infrastrukturę. Hotel zapewnia także usługi instruktorskie i przewodnickie, a  w razie potrzeby zapewni transport dzięki stałej umowie z przewoźnikiem.

Atutem Tremonti jest bez wątpienia lokalizacja: w centrum Karpacza (jest stąd tylko 10 minut i do głównego deptaka, i do wyciągów Winterpolu), a jednocześnie w pewnej separacji od największego ruchu turystycznego. Do tego dochodzi fenomenalny widok na góry z wielu apartamentów, ale najlepszy z basenu zewnętrznego.   

Inny atut to restauracja Gusto, którą prowadził będzie szef kuchni wcześniej pracujący w pięciogwiazdkowym hotelu w Świnoujściu. Menu – inspirowane kuchnią alpejską nawiązująca do lokalnych tradycji – ma smakoszy rzucić na kolana.   

Nowatorskim rozwiązaniem w Tremonti (doskonale wpisującym się w epidemiczne potrzeby) jest to, że cała infrastruktura obiektu pozwala gościom nie tylko na przeprowadzenie bezkontaktowego procesu rezerwacji, ale także procedury zameldowania, wymeldowania, zamawiania usług  bez kontaktu lub przy minimalnym kontakcie z personelem.

– Jeśli ktoś ma takie życzenie może zrobić online check in telefonem i w obiekcie, też telefonem, otworzyć swój pokój. Podobnie może wyglądać wymeldowanie. Także wjazd na parking można odblokować telefonem, to samo urządzenie (a także system telewizji hotelowej) pozwala na zarezerwowanie każdej z usług dostępnych w hotelu. Oczywiście tradycyjna recepcja też będzie, bo dla wielu gości właśnie powitanie przez pracowników recepcji jest właściwym rozpoczęciem wypoczynku – opowiada dyrektor Tremonti Daniel Kasieczka.

Dopowiada, że te rozwiązania w mniej zawansowanej formie planowano już na początkowym etapie inwestycji (realizowana jest od 2018 r.). Ich zakres rozwinięto wiosną ubiegłego roku, już podczas pandemii, ale jeszcze nie wiedząc, jak wielki i długotrwały będzie jej wpływ na światowe życie turystyczne.          

Obiekt nie jest kategoryzowany, ale oferuje standard pięciogwiazdkowy.

– Odejście od kategoryzacji to nasza świadoma decyzja. Z jednej strony chcemy tworzyć własną markę, z drugiej mamy ograniczenia w postaci zaadoptowanych zabytkowych budynków. Konserwatorskie wymogi nie pozwoliły np. urządzić recepcji na wymaganej powierzchni – tłumaczy dyrektor.     

Inwestycję zrealizowała wrocławska spółka Capital, jako jedno z wielu przedsięwzięć, ale pierwsze w Karkonoszach. Ta sama spółka buduje też w Karpaczu obiekt sieci Mövenpick, który po otwarciu będzie najbardziej ekskluzywnym hotelem w mieście pod Śnieżką.    

Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

Zgłoś za pomocą formularza.