14 firm złożyło oferty w przetargu na zaprojektowanie i wykonanie robót budowlanych w ramach rewitalizacji linii kolejowej z Gryfowa do Mirska. We wszystkich przypadkach cena ofertowa jest znacznie wyższa od zakładanej przez zamawiającego.
Rewitalizacja odcinka linii kolejowej 317 z Gryfowa do Mirska to jedno z dwóch zasadniczych zadań, które mają przywrócić kursowanie pociągów do Świeradowa Zdroju. Zrewitalizowana musi być też linia 326 z Mirska do Świeradowa. Urząd marszałkowski deklaruje, że całość prac ma być zakończona jesienią przyszłego roku i zapowiada, że jeszcze przed końcem przyszłego roku przywrócone zostaną połączenia. Wyniki przetargu pokazują, że może to nie być takie proste.
Przyszły wykonawca ma na dobrą sprawę odtworzyć linię od podstaw, bo w jej przebiegu nie ma już torów, a obiekty inżynieryjne w większości są całkowicie zdegradowane. Wykonawca będzie już musiał odtworzyć tory z podtorzem, przygotować do ruchu obiekty mostowe, zbudować przejazdy kolejowo-drogowe, wyciąć drzewa i krzewy (23 tys. sztuk) i kompleksowo wyremontować dwa przystanki (Proszówka i Mirsk), wyposażając je m.in. w wiaty peronowe, oświetlenie, monitoring, parkingi (ale bez remontu budynków dworcowych). Prace powinny zostać skończone w ciągu 9 miesięcy od podpisania umowy, a więc do końca tego roku. Tak zrewitalizowana linia ma pozwolić na kursowanie pociągów z prędkością do 80 km na godz.
DSDiK na realizację tego zadania zamierza przeznaczyć nieco ponad 18,6 mln zł brutto. Żadna z ofert nawet się nie zbliżyła do takiej stawki. Najtańszy oferent – spółka Torhamer z Gdyni – wycenił koszt realizacji na 21,7 mln zł, a więc 3 mln zł więcej niż ma inwestor. Najdroższy – gdański Collas Rail – chciałby za to zadanie dwa razy więcej: 36,1 mln zł.
Można się spodziewać, że DSDiK unieważni przetarg i ogłosi nowy, bo taka jest praktyka, a do tego nie sposób przesunąć tak dużych środków. To zaś oznacza, że ukończenie inwestycji przed końcem roku nie będzie możliwe. Nie musi to mieć wpływu na zapowiadany termin zakończenia całej inwestycji. Wiele zależy, jak terminowo wyglądać będzie trudniejsza technicznie realizacja rewitalizacji linii z Mirska do Świeradowa. DSDiK jest w trakcie przygotowywania przetargu na to zadanie.
Fot. Marek Mróz CC BY-SA 3.0
1 Komentarz
Jest jeszcze inna opcja. DSDiK doda te brakujące 3mln zł. Od początku było wiadomo , że koszt będzie większy od założonego budżetu. Studium Wykonalności dla tej linii przewiduje koszt remontu całego odcinka do Świeradowa-Zdroju na poziomie ponad 49 mln zł NETTO co daje około 60 mln zł BRUTTO. 21 mln zł to 1/3 przewidywanych faktycznych kosztów.